wtorek, 14 czerwca 2016

Natalia M. King "BlueZzin T’il Dawn" Challenge Records 2016, CR73421

Natalia M. King "BlueZzin T’il Dawn" Challenge Records 2016, CR73421
Wielbiciele dorobku Billie Holiday, Niny Simone, Cassandry Wilson, czy wczesnej Lizz Wright mogą się już cieszyć, bowiem usłyszą znakomitą amerykańską wokalistkę w repertuarze, który najwyraźniej bardzo jej odpowiada i do tego w formie nie gorszej niż nagrania wymienionych, bardziej znanych artystek. Amalgamat muzyki jazzowej, bluesowej i czarnego soulu, to środowisko muzyczne, w którym Natalia M. King czuje się jak ryba w wodzie. Jej głos jest intrygujący, tajemniczy, zmysłowy i zawsze nasycony bluesem. Tak jak to się w muzyce działo na przestrzeni wieków, nieliczni artyści potrafili przyswoić sobie efektownie różne formy i trendy stylistyczne, tak właśnie było z bluesem i muzyką jazzową. Tak właśnie jest z prezentowaną artystką. Pani Natalia M. King od czasów występów ze zwariowaną bluesową formacją Mojo Monks w Los Angeles, śpiewania w paryskim metrze, czy w knajpce La Bastille, do samodzielnych koncertów przeszła długą drogę, tworząc w pełni oryginalny muzyczny język, który sama nazywa "Soulblazz". Jest to artystyczny wszechświat, w którym przewodnikiem jest wyrazisty, zmysłowy głos, którego nie można pomylić z żadnym innym.

Cassandra Wilson powiedziała kiedyś w wywiadzie, że "jazz jest ulubioną córką bluesa. Córka ta zawsze myśli o swojej matce i troszczy się o nią. Matka jest wciąż obecna, a córka rozwija tradycję i przekazuje ją następnym pokoleniom". Płyta "Bluezzin Til Dawn", mało znanej wokalistki i gitarzystki Natalii M. King doskonale pasuje do takiej koncepcji. Siedem rasowych jazzowych kompozycji autorstwa liderki z bluesowym charakterem, są świadectwem wielkiej dojrzałości i erudycji.

Krążek rozpoczyna się pięknym dialogowaniem Pani M. King z klarnecistą Xavierem Sibre w piosence "Traces In The Sand", następnie pierwszy z dwóch coverów na płycie, "Don't Explain" Arthura Herzoga Jr, do tekstu Billie Holiday, który śpiewały poza Billie Holiday - Abbey Lincoln, Dinah Washington, Carmen McRae, Nina Simone, Nancy Wilson, czy Etta James. Jej interpretacja budzi respekt, pięknie kołyszą długie riffy dęciaków. Przychodzi kolej na sześć własnych kompozycji liderki - "Insatiable", "This Time Around", "Love You Madly", "Baby Brand New", w którym słuchacz przeżywa największą chyba niespodziankę, śmiało wpleciony w drugą część utworu kanoniczny "Take Five" Paula Desmonda wzburzy krew fanom jazzu. Dalej "Paint It Black & Blue" i "You Came & Go", przywodzący na myśl "It's a Man's World" Jamesa Browna. Ten utór to kandydatka na jazzową piosenkę roku. Płytę kończy, z lekka dystyngowana interpretacja "A Little Bit of Rain" Freda Neila, jednego z największych freaków amerykańskiego folku 60. i 70. lat.

Natalia M. King ma w dorobku cztery longplaye, "Milagro" z 2002 dla Sunnyside, "Fury and Sound" z 2003 i "Flesh Is Speaking" z 2005 dla Universal Jazz i "Soulblazz" z 2014 dla Jazz Village. Najnowsza, piąta płyta ukazuje się dla holenderskiej Challenge Records. I śmiało można stwierdzić, że ciekawszej jak dotąd wokalnej płyty, fani jazzu w tym roku jeszcze nie słyszeli.

Natalia M. King to rasowa songwriterka, co w dzisiejszych czasach, w których dobrze napisane piosenki jazzowe można zliczyć na palcach dwóch rąk, jest samo w sobie wielkim wydarzeniem. Na koniec dodam, że znakomicie spisują się muzycy towarzyszący, pianista Anthony Honnet, kontrabasista Anders Ulrich, perkusista Davy Honnet, trębacz Ronald Baker i Xavier Sibre na klarnecie, saksofonach tenorowym i altowym i flecie.

Jestem pewny, że ta płyta zostanie z nami na zawsze!
autor: Tomasz Konwent

Natalia M. King: electric & acoustic guitar, voice
Anders Ulrich: double bass
Anthony Honnet: piano
Davy Honnet: drums
Ronald Baker
: trumpet
Xavier Sibre: tenor & alto saxophone, clarinet, flute

1. Traces In the Sand
2. Don't Explain
3. Insatiable
4. This Time Around
5. Love You Madly
6. Baby Brand New
7. Paint It Black & Blue
8. You Came & Go
9. A Little Bit of Rain



płyta dostępna na multikulti.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz