piątek, 28 października 2011

Billy Fox's Blackbirds & Bullets [Arei Sekiguchi / Billy Fox / Evan Mazunik / Gary Pickard / James Ilgenfritz / Julianne Carney / Matt Parker / Miki Hirose] "Dulces", Clean Feed 2010, CF204


Billy Fox's Blackbirds & Bullets [Arei Sekiguchi / Billy Fox / Evan Mazunik / Gary Pickard / James Ilgenfritz / Julianne Carney / Matt Parker / Miki Hirose]  "Dulces", Clean Feed 2010, CF204

'Dulces' To trzecia płyta amerykańskiego muzyka, kompozytora i bandleadera. Billy Fox bo o niego chodzi dał się poznać jako oryginalny kompozytor, jego debiut z 2007 "The Uncle Wiggly Suite" nagrany w składzie Mark Dresser na kontrabasie, Deanna Witkowski na fortepianie i grupa młodych, improwizujących amerykańskich muzyków: John Savage, Gary Pickard, Percy Pursglove, John O'Brien, Christopher Hoffman, Paul Faatz, Arun Luthra, Skye Steele, Scott Schaefer, Danny Katz ujawnił olbrzymi kompozytorski talent tego młodego muzyka.
Druga płyta "The Kaidan Suite" to udana próba syntezy tradycyjnej muzyki japońskiej, free jazzu i współczesnej kameralistyki. Kitsune Ensemble złożony z japońskich i amerykańskich muzyków [Yayoi Ikawa, Yoshi Waki, Yasushi Nakamura, Arei Sekiguchi, John Savage, Gary Pickard, Christopher Hoffman i Tim Collins] zaprezentował zaskakująco jednorodną formę, z jednej strony ujmującą brzmieniową aurą, z drugiej improwizatorskim kunsztem.
Najnowsza płyta nagrana z zespołem Blackbirds & Bullets zaczyna się tam, gdzie kończyła "The Uncle Wiggly Suite", czyli gdzieś na skrzyżowaniu ulic Nowego Orleanu i Nowego Jorku. Z tego pierwszego Billy Fox wziął big bandowy koloryt podszyty z lekka bluesem i muzyką afrykańską, z tego drugiego z kolei stylistyczną wolność. Jeśli dodamy do tego improwizatrorski potencjał załogi Blackbirds & Bullets otrzymamy całkiem interesujący efekt. Dramaturgia i kolorystyka kompozycji Foxa nadająca im wymiar dźwiękowych poematów może onieśmielać, na szczęście wpuszcza on tutaj sporo humoru. Mamy zatem postmodernistyczne harce przechodzące w porywający free jazz, które tak lubiłem w Lounge Lizards, na płytach w serii Semitic Diaspora Stevena Bernsteina czy nagraniach Slow Poke lub Michaela Blake'a. Ale jest w tej muzyce coś jeszcze co sprawia, że wszelkie porównania są drogą prowadzącą donikąd.
W liner notes Billy Fox pisze, że na materiał na płytę składają się aranżacje kompozycji Rabindranatha Tagore, indyjskiego poety, prozaika, filozofa, kompozytora, malarza i pedagoga. Laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1913. W 1950 jego pieśń Jana Gana Mana została oficjalnym hymnem państwowym Indii.
Klasyczna muzyka indyjska z rejonów Bengalu, Tamilnadu, Kerala, Karnataka i Andhra Pradesh. Rytualna muzyka minstreli z zachodnich Indii i wschodniego Bangladeszu i wiele innych elementów złożyło się na unikalny język Rabindranatha Tagore. Teraz amerykański młokos sięga po to dziedzistwo i przekłada je na idiom nowego jazzu. Efekt rewelacyjny!

autor: Tomasz Konwent

Arei Sekiguchi (d)
Billy Fox (comp)
Evan Mazunik (ky)
Gary Pickard (ss)
James Ilgenfritz (b)
Julianne Carney (v)
Matt Parker (ts)
Miki Hirose (t)

1. Girl Cheese Sandwich 5:14
2. Go Pocket Pickles! 7:20
3. Deva Dasi 10:49
4. Tatsin 7:24
5. Elisha & The She Bears 11:52
6. E Ki E Sundaro Shobha





Performed at the Kennedy Center, Washington DC. Featuring Gary Pickard (soprano sax); Miki Hirose (trumpet); Matt Parker (tenor sax); Evan Mazunik (keyboards); James Ilgenfritz (bass); Arei Sekiguchi (drums); Billy Fox (composer/director)


płyta do kupienia na multikutli.com

poniedziałek, 24 października 2011

Daniel Levin "Inner Landscape", Clean Feed 2011, CF224


Daniel Levin "Inner Landscape", Clean Feed 2011, CF224
Zupełnie inaczej niż w klasyce nastawionej, drogą konkursową, na wyodrębnienie najlepszych interpretatorów, dość powszechnym zjawiskiem jest niechęć do solowych płyt jazzowych. "Odstraszają" słuchaczy monotonią i nudą wynikającą z przekonania, że jest to muzyka charakteryzująca się brakiem zróżnicowania kolorystycznego (przecież to tylko jeden instrument) oraz brakiem interakcji między muzykami. Są to jednakże przeświadczenia krzywdzące, o czym można przekonać się słuchając choćby ostatniej płyty solowej Daniela Levina "Inner Landscape", która na pewno nie jest jednostajna, aczkolwiek wymaga od słuchacza dużej koncentracji umożliwiającej docenienie bogatej wyobraźni artysty.
W muzyce Levina - co interesujące wiolonczelisty (w jazzie raczej mniej rozpowszechniony instrument) - brak sekcji rytmicznej rekompensuje perkusyjne podejście do instrumentu. Sam muzyk wyjaśnia, że jego wszystkie improwizacje powstały na skutek dokonywanych w czasie gry wyborów pomiędzy rodzajem brzmienia (klasyczne, jazzowe, folkowe, awangardowe), dynamiką (głośno, cicho), frazowaniem (płynne dźwięki, fragmentaryczne), sposobem artykulacji, wyborem pomiędzy graniem kształtów czy też barw. W efekcie muzyka Levina jest w ciągłym ruchu, a napięcie budowane jest drogą transformacji, ciągłych przekształceń oraz co najważniejsze drogą nieustannego kontrastowania wszystkich wymienionych elementów, który to proces Levin porównuje do budowania z klocków Lego swojego własnego alternatywnego świata, zaskakującego zarówno słuchacza jak i samego wykonawcę, stąd też tytuł płyty. Słuchając "Inner Landscape" odniosłam wrażenie, że jest to synteza całej wiedzy i doświadczenia muzycznego Levina, w której wszystko zmienia się, ale nie chaotycznie lecz precyzyjnie i pięknie jak w kalejdoskopie, "pajęczynie abstrakcji".
Zestawiając Levina, ze znanym polskiej publiczności, wiolonczelistą Fredem Longberg-Holmem, muszę stwierdzić, że są to skrajnie różne sposoby grania. Longberg-Holm inspiruje się "mocnym", rockowo-elektronicznym brzmieniem. Na drugim biegunie znajduje się Levin, w którego grze słychać klasyczny background, sprawiający, że jego muzyka jest bardziej zniuansowana, zresztą nie przypadkowo Levin nagrał również płytę w duecie z perkusistą Tim'em Daisy'm. Czasem gra Levina kojarzyła mi się z grą basistów: Barry'm Guy'em oraz Clayton'em Thomas'em, ponieważ potrafi on zaskakiwać bardzo wyrazistymi motywami, akcentami, które w danym kontekście brzmią wręcz genialnie i przede wszystkim dla nich warto sięgnąć po tę płytę.

autorka: Kasia Misiaczyk
Daniel Levin: cello

1. Landscape 1
2. Landscape 2
3. Landscape 3
4. Landscape 4
5. Landscape 5
6. Landscape 6




DANIEL LEVIN 5-24-09 Brecht Forum, NYC


płyta do kupienia na multikutli.com

piątek, 21 października 2011

Júlio Resende Trio [Júlio Resende / Ole Morten Vagan / Joel Silva] "You Taste Like A Song", Clean Feed 2011, CF216


Júlio Resende Trio [Júlio Resende / Ole Morten Vagan / Joel Silva] "You Taste Like A Song", Clean Feed 2011, CF216
To już trzecia płyta, jaka wpadła mi w ręce i druga, która mnie zachwyciła tego portugalskiego pianisty. Jeszcze do niedawna gdy pytano mnie o pianistów z Portugalii to obudzony w nocy potrafiłem wymienić tylko jedno nazwisko, i to pianistki klasycznej: Marii Joao Pires.
Jednak w ostatnich latach pojawiło się co najmniej dwóch pianistów, tym razem jazzowych, prezentujących światowy poziom. Pierwszy z nich to oczywiście Bernardo Sassetti, drugi to wlaśnie Júlio Resende.
O ile ten pierwszy, Bernardo Sassetti zachwyca grą niespieszną, lekką, delikatną by nie powiedzieć zmysłową o tyle Júlio Resende rozsadza kompozycje od środka, to przyspiesza, to zawiesza galopujące tempo tworząc całość gęstą, zwartą, o czytelnej narracji.
Jego trzecia płyta dla wytwórni Clean Feed, która od kilku już lat wg. All Abort Jazz dzierży tytuł najlepszej jazzowej wytwórni na świecie, zostawiając w tyle takie marki jak ECM, Blue Note, Verve czy Nonesuch ukazuje muzyka poszukującego, świadomego artystycznego celu.
Przejrzysta struktura płyty, na którą składają się kompozycje pianisty i trzy standardy, dwa rockowe ("Airbag" Radiohead i "Who Did You Think I Was" Johna Mayera) i jeden jazzowy jako bonus track ("Straight No Chaser" Theloniousa Monka), nieco mniejszy niż poprzednio bo triowy skład tworzą całość, która wciąga do końca, każe przenieść się słuchaczowi w jego indywidualny świat.
 autor: Krzysztof Szamot

Júlio Resende: piano
Ole Morten Vagan: double bass
Joel Silva: drums
Joao Custódio: double bass (on 8)
Bruno Pedroso: drums (on 3)

1. Silencio - for the Fado
2. You Taste Like a Song
3. Improvisaçao (call it whatever)
4. Airbag
5. Hip-Hop Du-Bop
6. Um Pouco Mais de Azul
7. Dona do Gato Sássi
8. Who Did You Think I Was
9. Straight No Chaser (bonus track)



Júlio Resende Trio - Festa do 10º Aniversário Clean Feed @ Trem Azul - 16 Março 2011


płyta do kupienia na multikutli.com

wtorek, 18 października 2011

Evan Parker / Zlatko Kaučič "Round about one o'clock", Not Two 2011, MW8632


Evan Parker / Zlatko Kaučič "Round about one o'clock", Not Two 2011, MW8632
Z pierwszego w życiu koncertu Evana Parkera wyszedłem - nie byłem w stanie po przecudnym, solowym występie Wadady Leo Smitha wysłuchać czterdziestominutowej improwizacji na sopranie (na oddechu okrężnym), w dodatku z towarzyszeniem trzech turntablistów. Toteż do tego występu - mimo iż całkiem sporo płyt jego bardzo mi się podoba - podchodziłem z dużą rezerwą.
W Lubljanie jednak Evan Parker grał już zupełnie inaczej - niemal liryczna, intymna muzyka jaką stworzył w duecie ze słoweńskim perkusistą Zlatko Kaučiciem przemówiła w sposób niezwykły. Jest tu właściwie wszystko o najpiękniejsze dla mnie w muzyce improwizowanej - skupienie i uwaga, rutyniarstwo objawiające się nie lekceważeniem formy czy słuchacza, ale dogłębnym zrozumieniem partnera i możliwości jego instrumentu. Jest wielkie samoograniczenie, ale i świadomość jak wielkie napięcie można zbudować choćby pojedynczym dźwiękiem. Jest dbałość o formę poszczególnych "utworów", ale i płyta - niczym spis utworów na tej płycie - układa się w konsekwentną opowieść, dedykowaną nieżyjącemu już saksofoniście Mike'owi Osborne'owi. Niezwykle wypada Kaučiciem, grający nie na standardowej perkusji, ale na mnóstwie porozkładanych na podłodze lub po zawieszanych na stojaku instrumentów, budujący napięcie każdym najlżejszym szmerem czy stuknięciem.
To płyta obowiązkowa dla każdego miłośnika free jazzu i muzyki improwizowanej, a dla mnie jeden z najważniejszym albumów wydanych w tym roku.

autor: Marek Zając
Evan Parker: tenor saxophone, soprano saxophone
Zlatko Kaučič: ground drums

1. Link to...O
2. Link to...Z
3. Link to...Z
4. Link to...I
5. Link to...E
6. Dear Mike!


 


Evan Parker Solo - London 1985


płyta do kupienia na multikutli.com

poniedziałek, 17 października 2011

Kris Davis "Aeriol Piano", Clean Feed 2011, CF233


Kris Davis "Aeriol Piano", Clean Feed 2011, CF233
Pianistyka jaką prezentuje Kris Davis kojarzy mi się z jedną z najbardziej zaskakujących dla mnie płyt, jaką zrealizował w swojej karierze Glenn Gould, tak interpretując Intermezza Brahmsa jakby słuchaczom zostawił jedynie uchylone drzwi pokoju, o czym pisał Stefan Rieger w "Sztuce fugi", a który to opis świetnie pasuje do "Aeriol Piano". W "Saturn Return", moim zdaniem najlepszym utworze na płycie, Davis przekracza granicę, której wielu ze współczesnych muzyków jazzowych nie jest w stanie przeskoczyć, a dzieje się tak dlatego, że celem samym w sobie nie jest tutaj preparacja instrumentu. Słuchając "Saturn Return" odnosi się wrażenie, że pianistka przemienia fortepian w gamelan lub w orientalnie brzmiącą perkusję, co w efekcie skojarzyło mi się z "Folkloriko" Susie Ibarry, jednakże muzyka Davis jest bardziej efemeryczna i delikatna, zaś Ibarry emanuje energią. W "Saturn Return" Davis każdą z partii fortepianu spreparowała w innej skali wyróżniającej się wyrazistym kolorem, które to kolory Davis konfrontuje ze sobą w rozchwianych rytmach wywołując wrażenie jakby utwór wykonywało kilku muzyków. "A Different Kind Of Sleep" to ładna metafora oddająca nastrojowość kompozycji, której ulotność kojarzy mi się z poetyką mima, naśladującego rzeczywistość. Davis naśladuje sen poprzez miękkie i powolne frazowanie każdego z akordów, które przez cały czas trwania kompozycji zawieszane są w bezruchu, w próżni. Ciekawy klimat Davis tworzy w "Good citizen", gdzie dominują iskrzące klastery i wydobywane w zawrotnych tempach chromatyczne przebiegi zdające się naśladować niespokojnie przeciskającego się przez zatłoczone miasto człowieka. Podoba mi się, że w grze Davis nie ma krzyku, ani agresji, jest za to koncentracja i wynikająca z niej "gouldowska" ekspresja, którą najpełniej słychać w atonalnych "Beam The Eyes", "Stone" oraz reinterpretacji słynnej kompozycji Jerome'a Kern'a "All the Things You Are".
autorka: Gosia Zajączkowska
Kris Davis: piano 

1. All The Things You Are
2. Saturn Return
3. A Different Kind of Sleep
4. Good Citizen
5. Beam the Eyes
6. Stone
7. The Last Time
8. Work for Water


Kris Davis Quartet - L'OFF Festival de Jazz 2007


płyta do kupienia na multikutli.com

czwartek, 13 października 2011

Bruno Chevillon / Tim Berne "Old and Unwise", Clean Feed 2011, CF221


Bruno Chevillon / Tim Berne "Old and Unwise", Clean Feed 2011, CF221
Jak mawia guru wielu jazzowych fanów - Paweł Baranowski - najlepszym sprawdzianem dla improwizowanej muzyki są nagrania duetowe. W takim składzie bowiem nic się ukryć nie da, nikt się nie schowa, a każdą "mieliznę" widać jak na dłoni.
Takim znakomitym sprawdzianem inwencji i kreatywność, ale też skupienia i umiejętności słuchania jest wspólne nagranie Bruno Chevillon i Tima Berne'a. Chevillon to francuski basista, w Polsce wciąż jeszcze słabo znany. Nagrywał oczywiście z najbardziej znanymi francuskimi liderami - Sclavisem, Portalem, Oliva, ale i muzykami amerykańskimi - Joeyem Baronem czy Elliotem Sharpem. W Clean Feedzie to jego drugie nagranie, po - również duetowej - płycie "Cette Opacité" z klarnecistą Jean-Marciem Foltzem. Tima Berne przybliżać jazzfanom wielu nie trzeba - ten nowojorski saksofonista i kompozytor obecny jest na scenie od ponad trzech dziesięcioleci (debiutował autorską płytą w roku 1979), prowadząc w ciągu tych lat wiele autorskich grup i udzielając się w zespołach innych muzyków od Johna Zorna począwszy przez Billa Frisell, Marca Ducreta, Davida Torna, Mata Maneriego, Herba Robertsona, Toma Raineya, Craiga Taborna, na polskiej grupie Pink Freud skończywszy.
Tutaj obaj prezentują swoje nieco bardziej nostalgiczne oblicze, chociaż potrafią - i udowadniają to - zagrać ostro i agresywnie. Przechodzą dystans - mierzony nie w kilometrach czy liczbie zagranych dźwięków, ale w czasie wspólnego skupienia - i kreują dźwiękową rzeczywistość o mocno "rozmytych konturach". Słuchając kolejny raz tej płyty, mam wrażenie, że największy nacisk został tu położony na barwę brzmienia muzyki niż melodykę. Obaj, w bardzo skupionym dialogu, nie tworzą zwartych formuł czy szkiców, i nie dają się ponieść opowieści - to raczej "brzmienie chwili" stworzone bez pośpiechu.
Znakomicie się tego słucha i świetnie powraca do tego nagrania zaskakującego wciąż i wciąż na nowo, będąc dowodem jak dwóch partnerów potrafi znakomicie się rozumieć i dopełniać.

autor: Marek Zając

Bruno Chevillon: bass
Tim Berne: alto saxophone


1. Crossed Minds
2. High / Low
3. L'Etat d'Incertitude
4. Au Centre du Corps
5. Quelque Chose Vacille
6. Back Up the Truck
7. Chance Taken
8. Crooked
9. Cornered
10. Dissimulable
11. Single Entendre




Dominique Pifarély / Tim Berne / Craig Taborn / Bruno Chevillon "Out of joint"


płyta do kupienia na multikutli.com

wtorek, 11 października 2011

Darren Johnston / Aram Shelton / Lisa Mezzacappa / Kjell Nordeson "Cylinder", Clean Feed 2011, CF219

Darren Johnston / Aram Shelton / Lisa Mezzacappa / Kjell Nordeson "Cylinder", Clean Feed 2011, CF219
Cylinder to nowy projekt czwórki świetnie znanych muzyków, którzy na tej płycie spotkali się po raz pierwszy. O ile wiem, nie nagrywali ze sobą wcześniej, ani też nie współtworzyli regularnie pracujących kolektywów, więc tym większym zaskoczeniem jest doskonałe współbrzmienie na tej płycie kwartetu jako całości - mimo że muzycy wywodzą się z odmiennych tradycji.
Było kiedyś hasło "kobiety na traktory" - teraz, gdy słucham kolejnego już nagrania z udziałem Lisy Mezzacappa, mam ochotę zakrzyknąć "kobiety do kontrabasów"! Obok Joelle Leandre i włoskiej basistki Silvii Bolonesi, wyrosła nam nowa gwiazda kontrabasu. W każdym projekcie potrafi zachwycić i imponuje siłą, i energią godną tsunami.
Aram Shelton, co udowodnił już sporo wcześniej, jest niezwykle czujnym partnerem, potrafiącym zagrać szybką, ruchliwą frazą jak i dostojnym, potężnym dźwiękiem. Jego muzyka i improwizacje mocno odwołują się do bopowych korzeni, ale nie jest on spadkobiercą Charlie Parkera w takim stopniu jak np. Dave Rempis. Więcej w jego grze fascynacji choćby dokonaniami Colemana.
Darren Johnson to trębacz kojarzony ze scenę nowojorską, ale nie tą stricte improwizowaną, na której rej wiodą Nate Wooley i Peter Evans. Dogłębnie studiował muzykę bałkańską i jej wpływy obecne były w jego wcześniejszych autorskich projektach. Dają się wychwycić w jego też i tu - chociaż w o wiele mniejszym stopniu.
Jedynym w tym zestawie Europejczykiem jest Kjell Nordeson, od lat osiadły w Kalifornii perkusista, który zaczynał muzyczną karierę w AALY trio u boku Matsa Gustafssona (z którym zresztą nadal współpracuje w ramach Swedish Azz).
Muzyka to stałe poszukiwanie balansu pomiędzy kompozycją a improwizacją, wzbogacone wszystkimi tymi doświadczeniami. Czasami odwołują się oni jeszcze do harmolodycznych idei Colemana z końca lat pięćdziesiątych, czasami grają mocny, energetyczny niemal free improv. Tradycja free jazzu miesza się tu rockowymi odwołaniami (Shelton), jak i elementami muzycznego eksperymentu (Mezzacappa). Świetne, świeże nagranie!
autor: Marek Zając
Darren Johnston: trumpet
Aram Shelton: alto saxophone, Bd clarinet, bass clarinet
Lisa Mezzacappa: double bass
Kjell Nordeson: drums, percussion


1. The Ear That Was Sold To a Fish (Johnston)
2. Sung by Dogs (Nordeson)
3. The Deep Disciplines (Mezzacappa)
4. Crossings (Shelton)
5. Shells (Nordeson)
6. Four Thoughts (Shelton)
7. Skipped Rocks (Shelton)
8. Sink Town (Johnston)
9. Earthworm (Mezzacappa)


Sung by Dogs - Cylinder - Porto Franco Files


płyta do kupienia na multikutli.com

piątek, 7 października 2011

Gerry Hemingway Quintet [Oscar Noriega / Ellery Eskelin / Terrence McManus / Kermit Driscoll / Gerry Hemingway] "Riptide", Clean Feed 2011, CF227

Gerry Hemingway Quintet [Oscar Noriega / Ellery Eskelin / Terrence McManus / Kermit Driscoll / Gerry Hemingway] "Riptide", Clean Feed 2011, CF227
Najnowszy kwintet prowadzony przez znakomitego amerykańskiego perkusistę Gerry'ego Hemingwaya to kontynuacja jego zespołowych poszukiwań jeszcze z drugiej połowy lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Stara się on w ramach tak tego, jak i poprzedniego, również kwintetowego składu, wypracować zupełnie unikatowe połączenie partii komponowanych i improwizowanych, łącząc to wszystko z zupełnie niezwykłą erudycją i ubarwiając humorem. Odwołań w muzyce Hemigwaya jest naprawdę bez liku - jazzowy mainstream, free, strukturalna improwizacja, ale i fusion (tu niezwykłą kreatywnością popisuje się znakomity gitarzysta Terrence McManus, znany choćby z nagrań dla litewskiej oficyny NoBusiness). Mieszając inspiracje Hemingway nader starannie unika jednak jakichkolwiek skojarzeń z nowojorskim downtownem, w którym także wszystkie te odwołania były obecne. Amerykański perkusista unika bowiem pastiszu - nie stara się łączyć "wszystkiego z wszystkim" i omija rafy wesołkowatego chichotu. Znakomicie rozumieją to zwłaszcza partnerujący mu saksofoniści - Oskar Noriega i Eklery Eskelin, sami wszak pochodzący Nowego Yorku. Muzyka Gerry Hemingwaya udowadnia, że wzbogacają kompozycje improwizacją - nawet, gdy celem jest radość grania, przyjemność sprawiana słuchaczom i muzykom równocześnie - może ona pozostać twórczą i kreatywną, i stanowić wyzwanie dla odbiorcy. Wszakże nie kosztem czysto estetycznego zachwytu.
autor: Marek Zając

Oscar Noriega: alto saxophone, bass clarinet
Ellery Eskelin: tenor saxophone
Terrence McManus: guitars
Kermit Driscoll: acoustic bass, electric bass guitar
Gerry Hemingway: drums, harmonica

1. Sumna
2. Riptide
3. Gitar
4. At Anytime
5. Asamine
6. Holler Up
7. Meddle Music
8. Backabacka
9. Chcicken Blood




Gerry Hemingway, Ellery Eskelin


płyta do kupienia na multikutli.com

środa, 5 października 2011

Harris Eisenstadt / Ellery Eskelin / Angelica Sanchez "September Trio", Clean Feed 2011, CF229

Harris Eisenstadt / Ellery Eskelin / Angelica Sanchez "September Trio", Clean Feed 2011, CF229
"Współczesna kultura jest stertą śmieci, stereotypów i klisz, odłamkami, które piętrzą się wśród ruin" pisał Walter Benjamin. Dlatego też od lat moje muzyczne poszukiwania kierują mnie raczej na jej obrzeża niż do centrum, gdzie nie sposób znaleźć cokolwiek interesującego. Nowojorski perkusista Harris Eisenstadt już kilka lat temu zwrócił moją uwagę.
Delikatność, intymność, namysł i skupienie stanowią największą wartość jego pracy artystycznej, zarówno jako kompozytora jak i instrumentalisty. Nate Wooley, często z nim współpracujący, w liner notes do płyty pisze (...) Harris Eisenstadt is a thinking man. He does not attempt at being a thinker. He doesn't play at being the intellectual, or hide behind the conceptual or technical to invite the listener's mind away from the music, he simply is a thinking man (...). Trudno się z nim nie zgodzić.
Pomimo młodego jeszcze wieku Eisenstadt wypracował sobie w świecie kreatywnego jazzu mocną pozycję. Nowy album przynosi mniejszy i odmieniony skład w porównaniu do ostatnich płyt, z których trzy to żelazne pozycje dla fanów jazzu, "Guewel", "Canada Day" i "Woodblock Prints". Pewnej odmianie podlega także sama struktura utworów, mniej gęsta niż na wspomnianych przeze mnie płytach daje jeszcze więcej miejsca na autorski wkład instrumentalistów.
A trzeba wiedzieć, że nowojorskie trio z Ellerym Eskelinem na saksofonie tenorowym i Angeliką Sanchez na fortepianie w siedmiu kompozycjach lidera, gra muzykę pozbawioną instrumentalnych fajerwerków, ale niepozbawioną fascynujących właściwości.
Angelika Sanchez doskonale różnicuje plany, jej gra jest dynamiczna, od delikatności (September 1 i 5) po karkołomne improwizacje (September 4 i 6).
Delikatne, zwiewne frazy Eskelina, jednego z faworytów Wernera Uehlingera, właściciela wytwórnio hatOLOGY, podkreślają refleksyjną aurę całości.
Zakorzenione w bluesie i tradycyjnym jazzie kompozycje Eisenstadta konsekwentnie skręcają w stronę nowego jazzu. Wyrafinowana, złożona struktura z zaskakująco przeplatającymi się rytmem i melodią, coraz to rwąca się narracja, śmiałość muzyków w szukaniu nieszablonowych rozwiązań instrumentalnych, wszystko razem przypomina technikę akwareli z jej brakiem wyraźnych konturów.
W naszym rozgorączkowanym świecie ktoś taki jak Harris Eisenstadt jest na wagę złota, pozwala złapać balans pomiędzy tradycją a nieodgadnioną przyszłością.
Płyta emanuje prawdziwie jesienną atmosferą, ale nie znajdziecie tutaj państwo taniego sentymentalizowania, w muzyce tej zaklęta jest zarówno "złota jesień", ale także ta deszczowo-smutna, która niejednokrotnie potrafi zaskoczyć swoją gwałtownością. Być może dlatego zespół nosi nazwę September Trio?
autor: Tomasz Konwent

Harris Eisenstadt: drums
Ellery Eskelin: tenor saxophone
Angelica Sanchez: piano


1. September 1
2. September 2
3. September 3
4. September 4
5. September 5
6. September 6
7. September 7


HARRIS EISENSTADT'S Canada Day
6-20-10 Red Hook Jazz Festival, NYC


płyta do kupienia na multikutli.com

poniedziałek, 3 października 2011

Side A [Ken Vandermark / Chad Taylor / Havard Wiik] "A New Margin", Clean Feed 2011, CF235

Side A [Ken Vandermark / Chad Taylor / Havard Wiik] "A New Margin", Clean Feed 2011, CF235.
Side A to zupełnie nowe trio z udziałem Kena Vandermarka. "Z udziałem", ponieważ w tym zespole nie jest on liderem - partnerzy (Havard Wiik oraz Chad Taylor) są sobie równi. Wszyscy odpowiadają za warstwę kompozycyjną materiału i współdecydują o brzmieniu muzyki tria.
Pierwsze to chyba płytowe spotkanie Vandermarka z Chadem Taylorem, muzykiem obecnym od dawna na chicagowskiej scenie. Jest on członkiem rozmaitych mutacji Chicago Underground Roba Mazurka, ale koncertował i nagrywał także w różnych składach z Fredem Andersonem czy Sticks and Stones Matany Roberts. Naturalnym więc jest skojarzenie Side A z triem Free Fall, w którym Vandermark gra razem z Havardem Wiikiem, osiadłym w Berlinie norweskim pianistą, współtworzącym m.in. skandynawski super-band Atomic. Muzyka Side A dryfuje jednak w zupełnie odmienne rejony, chociaż źródła, z których czerpie kolektyw są takie same. Z jednej strony jest to jazzowa tradycja, z drugiej - tradycja europejskiej współczesnej muzyki awangardowej (od dodekafonii Schönberga, Weberna i Berga począwszy), trwale obecna w grze Wiika. Proporcje jednak są dobrane zupełnie inaczej i pojawia się jeszcze jeden, we Free Fall nadzwyczaj delikatnie obecny czynnik - to tradycja sceny niezależnego rocka. Vandermark współpracował i po dziś współpracuje z wieloma muzykami na niej obecnymi - Bob Weston, Steve Albini, Dawid Grubbs, John Herndon, Jeff Parker, także Terrie Hessels i Andy Moor z The Ex - to muzycy znani bardzo licznym wielbicielom rocka. Także stali partnerzy Vandermarka: Dave Remis, Tim Daisy, Fred Lonberg-Holm i Nate McBride po dziś współtworzą wiele rockowych projektów. Nie inaczej jest z obecnym tu perkusistą Chadem Taylorem - oprócz odwołujących się do rocka projektów Mazurka grywa on także z formacją Iron & Wine. I właśnie ta tradycja jest podstawą porozumienia pomiędzy Taylorem i Vandermarkiem.
Chociaż muzyka ma bardzo kolektywny charakter, mylił się będzie ten, kto pomyśli, że Vandermark nie determinuje brzmienia grupy. Grając tu tylko na saksofonie tenorowym, jedynym stricte melodycznym instrumencie w trio, musi wysuwać się na plan pierwszy. Vandermark gra w dodatku niezwykle motorycznie - tutaj dodatkowo to jeszcze podkreśla - zapętlając bardzo często krótkie, rockowe riffy. Twierdzi przy tym w wywiadach, że linearne powtórzenie nie wywołują napięcia, więc konsekwentnie, za każdym razem, zmienia nieco strukturę frazy, zachowując jednak jej rytm i dynamikę. Havard Wiik zresztą także gra tutaj partie nadzwyczaj zdecydowane - nie ma tu wiele miejsca na tak dla niego charakteryczną, delikatną, "perełkową" pianistykę. I właśnie dzięki temu potrafi w tym mocno grającym składzie wyszarpać trochę miejsce dla siebie.
Jest w tej muzyce jednak także miejsce na namysł i niuans, delikatne poszukiwania, chociaż i tak na koniec noga słuchacza sama wystuka rockowej rytm. Piękna muzyka o zdecydowanym wyrazie i charakterze.
autor: Wawrzyniec Mąkinia


Ken Vandermark: tenor saxophone
Chad Taylor: drums
Havard Wiik: piano


1. Boxer
2. What Is Is
3. Trued Right
4. Fold
5. Arborization
6. Enclitics
7. The Kreuzberg Variations
8. Cometing
9. Permanent Sleeve (Walking Hand)
10. Giacometti
Side A [Ken Vandermark / Chad Taylor / Havard Wiik]


płyta do kupienia na multikutli.com