Tomasz Dąbrowski Free4Arts [Tomasz Dąbrowski / Sven Dam Meinild / Jacob Anderskov / Kasper Tom Christiansen] "Six Months and Ten Drops" Barefoot Records 2015, BFREC041CD |
Tomasz Dąbrowski, wykształcony w Danii trębacz i kornecista, to jeden z
najważniejszych dziś polskich muzyków młodego pokolenia. Przy tym
niezwykle aktywny tak koncertowo (dopiero co zakończył cykl trzydziestu
solowych koncertów na dwoje trzydzieste urodziny), jak i nagraniowo ( w
tym roku ukazały się już jego albumy z Tom Trio, kwartetu Ocean Fanfare z
Tyshawnem Sorey'em oraz duetowe nagranie "Chapters" z Bartkiem
Olesiem). A już światło dzienne ujrzała jego najnowsza płyta sygnowana
przez Free4Arts.
Pod tą nazwą ukrywa się kwartet - oprócz Dąbrowskiego, lidera i kompozytora całości materiału, grają tu jeszcze tylko duńscy muzycy: perkusista Kaspar Tom, saksofonista Sven Dam Meinild oraz - w moim odczuciu postać tutaj najważniejsza - pianista Jacob Anderskov. To właśnie przez jego osobę, charyzmę i kreatywność ta płyta ma tak niezwykły smak i charakter.
Ale zacznijmy od początku - jak mówi Tomek Dąbrowski - inspiracją dla tego nagrania były tybetańskie pieśni, europejską muzyka Trzeciego Nurtu oraz skandynawskim podejściem do przestrzeni i emocji. Kompozycje napisane specjalnie z myślą o konkretnych muzykach w zespole, gdzie myślą przewodnią było uwypuklenie ich oryginalności i stworzenie grupy, w której głos jednego traci znaczenie, kiedy wyrwany jest z kontekstu. I w dużej mierze to mu się udaje - stworzył bowiem projekt bardzo spójny i bardzo melancholijny, lokujący się gdzieś pomiędzy spokojnym niemal balladą improwizacją, a skandynawskimi klimatami zabarwionymi tak charakterystyczną dla niemieckiego ECM-u melancholią i nostalgią. O ile jednak Kasper Tom oraz Sven Dam Meinild grają świetnie, ale i chyba dosyć przewidywalnie to - także za sprawą harmonii i podejścia do niej, zdecydowanie imponuje Jacob Anderskov. Ale znów - słuchać tego materiału na płycie nie potrafię do końca powiedzieć czy jest to wyłączna zasługa Anderskova czy też (i na ile) stoi za tym kompozytor i lider tego projektu.
Sam Dąbrowski gra tu zaskakująco mało, podchodzi do partii instrumentalnych jakby z nieśmiałością i dystansem. I wcale to nie jest zarzut. Zespół zachowuje dzięki temu równowagę, stając się pełnowymiarowym, twórczym kolektywem, a nie popisem jednego aktora. I to także jest zasługą - chyba nawet największą - młodego trębacza. Bo o niezwykłości zespołu decyduje to czy jest on tylko prostą sumą umiejętności i wizji poszczególnych jego członków, czy też powstaje w wyniku ich spotkania jakaś wartość dodana. Tutaj, w moim odczuciu, zdecydowanie to drugie.
Tomasz Dąbrowski Free4Arts |
Pod tą nazwą ukrywa się kwartet - oprócz Dąbrowskiego, lidera i kompozytora całości materiału, grają tu jeszcze tylko duńscy muzycy: perkusista Kaspar Tom, saksofonista Sven Dam Meinild oraz - w moim odczuciu postać tutaj najważniejsza - pianista Jacob Anderskov. To właśnie przez jego osobę, charyzmę i kreatywność ta płyta ma tak niezwykły smak i charakter.
Ale zacznijmy od początku - jak mówi Tomek Dąbrowski - inspiracją dla tego nagrania były tybetańskie pieśni, europejską muzyka Trzeciego Nurtu oraz skandynawskim podejściem do przestrzeni i emocji. Kompozycje napisane specjalnie z myślą o konkretnych muzykach w zespole, gdzie myślą przewodnią było uwypuklenie ich oryginalności i stworzenie grupy, w której głos jednego traci znaczenie, kiedy wyrwany jest z kontekstu. I w dużej mierze to mu się udaje - stworzył bowiem projekt bardzo spójny i bardzo melancholijny, lokujący się gdzieś pomiędzy spokojnym niemal balladą improwizacją, a skandynawskimi klimatami zabarwionymi tak charakterystyczną dla niemieckiego ECM-u melancholią i nostalgią. O ile jednak Kasper Tom oraz Sven Dam Meinild grają świetnie, ale i chyba dosyć przewidywalnie to - także za sprawą harmonii i podejścia do niej, zdecydowanie imponuje Jacob Anderskov. Ale znów - słuchać tego materiału na płycie nie potrafię do końca powiedzieć czy jest to wyłączna zasługa Anderskova czy też (i na ile) stoi za tym kompozytor i lider tego projektu.
Sam Dąbrowski gra tu zaskakująco mało, podchodzi do partii instrumentalnych jakby z nieśmiałością i dystansem. I wcale to nie jest zarzut. Zespół zachowuje dzięki temu równowagę, stając się pełnowymiarowym, twórczym kolektywem, a nie popisem jednego aktora. I to także jest zasługą - chyba nawet największą - młodego trębacza. Bo o niezwykłości zespołu decyduje to czy jest on tylko prostą sumą umiejętności i wizji poszczególnych jego członków, czy też powstaje w wyniku ich spotkania jakaś wartość dodana. Tutaj, w moim odczuciu, zdecydowanie to drugie.
autor: Marek Zając
Tomasz Dąbrowski: trumpet, balkan-horn
Sven Dam Meinild: baritone saxophone
Jacob Anderskov: piano
Kasper Tom Christiansen: drums
1. Six Months
2. Dan
3. Ten Drops
4. I Made It To Oradea
5. Flip And Reverse
6. Heavy Ah
7. Five Weeks
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz