Tobias Klein / Gonçalo Almeida / Martin van Duynhoven "Vibrate in Sympathy" Clean Feed 2016, CF341 |
Można powiedzieć, że album "Vibrate in Sympathy" to jeszcze jeden
element, sposób prowadzenia współczesnej, akustycznej improwizacji. Albo
też, że jest to zapis, przykład jazzowej marki - konkretnej i
znakomitej - potocznie określanej jako holenderska scena jazzowa. Oba te
stwierdzenia są prawdziwe, ale w najmniejszym stopniu nie mówią nic o
muzyce jaką na płycie tej można znaleźć.
"Vibrate in Sympathy" jest to zapis chwil twórczej aktywności - ale takich, które są owocami życia. To muzyka w pełni przemyślana, balansująca wciąż między tym co spontaniczne, improwizowane, a tym co zostało przez tworzących ten akt partnerów wcześniej przygotowane. Nie tu mowy o graniu kompozycji (nie na zapisu), ale forma, struktura nagrania wcześniej została przez muzyków przygotowana, przedyskutowana. Nie jest to przy tym granie w najwyższych emocjonalnych rejestrach - to formuła, w której każdy dźwięk coś znaczy, jest potrzebny; formuła, w której żadnego elementu (dźwięku) nie można się pozbyć i której cisza jest immanentną częścią.
Takie granie - skupione, przemyślane - jest świadectwem niezwykłej dojrzałości. Bo skupienie i energia to przecież nie tylko zgiełk i furia. To także fraza zagrana wolno i cicho, ale naprężona i napięta niczym pękająca struna. To dowód na to, jakiej dojrzałości trzeba, by myleć o graniu improwizacji. Ale znów - to także muzyka z jazzu wyrastająca i będąca jego częścią, a nie plątaniną przypadkowych spotkań dźwięków, i powstających ad hoc harmonii. To przemyślana formuła, której składnikiem jest harmonia, rytm, ale i właściwa jej, skupiona i pastelowa melodyka.
Znakomity i zaskający raz po raz album.
"Vibrate in Sympathy" jest to zapis chwil twórczej aktywności - ale takich, które są owocami życia. To muzyka w pełni przemyślana, balansująca wciąż między tym co spontaniczne, improwizowane, a tym co zostało przez tworzących ten akt partnerów wcześniej przygotowane. Nie tu mowy o graniu kompozycji (nie na zapisu), ale forma, struktura nagrania wcześniej została przez muzyków przygotowana, przedyskutowana. Nie jest to przy tym granie w najwyższych emocjonalnych rejestrach - to formuła, w której każdy dźwięk coś znaczy, jest potrzebny; formuła, w której żadnego elementu (dźwięku) nie można się pozbyć i której cisza jest immanentną częścią.
Takie granie - skupione, przemyślane - jest świadectwem niezwykłej dojrzałości. Bo skupienie i energia to przecież nie tylko zgiełk i furia. To także fraza zagrana wolno i cicho, ale naprężona i napięta niczym pękająca struna. To dowód na to, jakiej dojrzałości trzeba, by myleć o graniu improwizacji. Ale znów - to także muzyka z jazzu wyrastająca i będąca jego częścią, a nie plątaniną przypadkowych spotkań dźwięków, i powstających ad hoc harmonii. To przemyślana formuła, której składnikiem jest harmonia, rytm, ale i właściwa jej, skupiona i pastelowa melodyka.
Znakomity i zaskający raz po raz album.
autor: Marek Zając
Gonçalo Almeida: double bass
Martin van Duynhoven: drums
1. Threadbare (To Henry Threadgill) 6:44
2. Gneis 2:38
3. Lakeish (To Oliver Lake) 3:08
4. Werg 3:18
5. 20 Kilos 4:00
6. Crime & Punishment 5:33
7. Molenando 2:58
8. Pinto 5:46
9. Vibrate in Sympathy (To Ornette Coleman) 4:31
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz