Carol Emanuel / Bill Frisell / Kenny Wollesen / Ikue Mori "John Zorn: In Lambeth-Visions From The Walled Garden Of William Blake" Tzadik 2013, TZ8309 |
The Gnostic Trio po raz trzeci!
Kompozytorska płodność i niezwykła dyscyplina twórcza Johna Zorna są powszechnie znane. Od początku swojej kariery poświęcił się wyłącznie pracy twórczej, nie rozprasza się tym całym medialnym cyrkiem: autoreklamą, pracą promocyjną, dopieszczaniem dziennikarzy, udzielaniem wywiadów (zaledwie kilka razy w całej karierze zdecydował się na medialną rozmowę). Pewnie dlatego nigdy nie był pieszczochem mediów.
Trzeci album The Gnostic Trio - najbardziej intymnej formacji w zornowskiej rodzinie poświęcony został prekursorowi romantyzmu - Williamowi Blake'owi, który przez współczesnych nazywany był często mad Blake (szalony Blake), ma on w światowej literaturze poczesne miejsce, które zajął oczywiście dopiero po swojej śmierci.
O pierwszej płycie "The Gnostic Preludes" tak pisaliśmy na łamach multikulti.com: (. . .) Przygotujcie się na romantycznego Johna Zorna, oczywiście jest to romantyzm nieszablonowy, wykształcony na gruzach XX-wiecznego wyobrażenia o linearnym rozwoju muzyki. Tym razem Zorn utkał swoje misterne kompozycje z pozornie tak odległych muzycznych zjawisk jak magia muzyki dawnej, ulotny impresjonizm Debussy'ego, minimalizm Steve'a Reicha, Philipa Glassa i Terry'ego Riley'a oraz wszelkie ezoteryczne, religijne tradycje z całego świata. Hipnotyczna narracja, namiętna atmosfera skutecznie wciągają w magiczny świat dźwięków wyczarowywany przez wyśmienitych, nowojorskich instrumentalistów: harfistkę Carol Emanuel, gitarzystę Billa Frisella, perkusjonistę, wibrafonistę Kenny'ego Wollesena (. . .)
O drugiej płycie The Gnostic Trio "The Mysteries" tak pisaliśmy na łamach multikulti.com: (. . .) John Zorn napisał dziewięć ekscytujący tematów, harfowe, gitarowe i wibrafonowe faktury odkryją przed nami białą magię, ezoteryczne rytuały i mityczny folklor. Łagodne, momentami hipnotyczne kompozycje oparte o łatwo wpadające w ucho melodie płyną niespiesznie, przypominając czasami impresje Erika Satie'go, innym razem „Six Marimba” i „Drumming” Steve’a Reicha czy "Piano Pieces" Philipa Glassa. Czasami trio potrafi także "odjechać" w swobodną improwizację jak w "Yaldabaoth". Muzycy grają ze sobą tak, jakby nie rozstawali się od lat (. . .)
"In Lambeth - Visions From The Walled Garden Of William Blake" wypełnia muzyka, która w zasadniczy sposób nie róźni się od dwóch poprzednich, co w przypadku kompozycji Zorna jak i wyśmienitych wykonawców nie jest to jednak zarzutem. Oryginalny skład Carol Emanuel (harfa), Bill Frisell (gitara), Kenny Wollesen (wibrafon i dzwonki) został poszerzony tu o Ikue Mori na elektronice. Utwór "The Minotaur" to wizytówka tej legendarnej już artystki nowej elektroniki. Zorn pisał muzykę z myślą o tych właśnie artystach, jednych z największych ekspertach w swoich klasach instrumentalnych, którzy uwielbiają mieć dużo przestrzeni w czasie improwizacji. Wykorzystują to z naddatkiem. W sumie proste ale zarazem wypełnione misternie zbudowanymi wątkami kompozycje, czarowne i niedopowiedziane, zagrane zostały w porywający, zupełnie nieefektowny sposób. Słuchając płyty mamy wrażenie, że zostaliśmy dopuszczeni do intymnej tajemnicy, tajemnicy zaklętej w intrygującej muzyce. Całość powoli snuje się z głośników, dzieje się jakby poza czasem.
Poeta wyklęty, jakim za zycia był William Blake, odnalazłby pewnie przyjemność w płycie, jaką muzyk wyklęty mu zadedykował.
Kompozytorska płodność i niezwykła dyscyplina twórcza Johna Zorna są powszechnie znane. Od początku swojej kariery poświęcił się wyłącznie pracy twórczej, nie rozprasza się tym całym medialnym cyrkiem: autoreklamą, pracą promocyjną, dopieszczaniem dziennikarzy, udzielaniem wywiadów (zaledwie kilka razy w całej karierze zdecydował się na medialną rozmowę). Pewnie dlatego nigdy nie był pieszczochem mediów.
Trzeci album The Gnostic Trio - najbardziej intymnej formacji w zornowskiej rodzinie poświęcony został prekursorowi romantyzmu - Williamowi Blake'owi, który przez współczesnych nazywany był często mad Blake (szalony Blake), ma on w światowej literaturze poczesne miejsce, które zajął oczywiście dopiero po swojej śmierci.
O pierwszej płycie "The Gnostic Preludes" tak pisaliśmy na łamach multikulti.com: (. . .) Przygotujcie się na romantycznego Johna Zorna, oczywiście jest to romantyzm nieszablonowy, wykształcony na gruzach XX-wiecznego wyobrażenia o linearnym rozwoju muzyki. Tym razem Zorn utkał swoje misterne kompozycje z pozornie tak odległych muzycznych zjawisk jak magia muzyki dawnej, ulotny impresjonizm Debussy'ego, minimalizm Steve'a Reicha, Philipa Glassa i Terry'ego Riley'a oraz wszelkie ezoteryczne, religijne tradycje z całego świata. Hipnotyczna narracja, namiętna atmosfera skutecznie wciągają w magiczny świat dźwięków wyczarowywany przez wyśmienitych, nowojorskich instrumentalistów: harfistkę Carol Emanuel, gitarzystę Billa Frisella, perkusjonistę, wibrafonistę Kenny'ego Wollesena (. . .)
O drugiej płycie The Gnostic Trio "The Mysteries" tak pisaliśmy na łamach multikulti.com: (. . .) John Zorn napisał dziewięć ekscytujący tematów, harfowe, gitarowe i wibrafonowe faktury odkryją przed nami białą magię, ezoteryczne rytuały i mityczny folklor. Łagodne, momentami hipnotyczne kompozycje oparte o łatwo wpadające w ucho melodie płyną niespiesznie, przypominając czasami impresje Erika Satie'go, innym razem „Six Marimba” i „Drumming” Steve’a Reicha czy "Piano Pieces" Philipa Glassa. Czasami trio potrafi także "odjechać" w swobodną improwizację jak w "Yaldabaoth". Muzycy grają ze sobą tak, jakby nie rozstawali się od lat (. . .)
"In Lambeth - Visions From The Walled Garden Of William Blake" wypełnia muzyka, która w zasadniczy sposób nie róźni się od dwóch poprzednich, co w przypadku kompozycji Zorna jak i wyśmienitych wykonawców nie jest to jednak zarzutem. Oryginalny skład Carol Emanuel (harfa), Bill Frisell (gitara), Kenny Wollesen (wibrafon i dzwonki) został poszerzony tu o Ikue Mori na elektronice. Utwór "The Minotaur" to wizytówka tej legendarnej już artystki nowej elektroniki. Zorn pisał muzykę z myślą o tych właśnie artystach, jednych z największych ekspertach w swoich klasach instrumentalnych, którzy uwielbiają mieć dużo przestrzeni w czasie improwizacji. Wykorzystują to z naddatkiem. W sumie proste ale zarazem wypełnione misternie zbudowanymi wątkami kompozycje, czarowne i niedopowiedziane, zagrane zostały w porywający, zupełnie nieefektowny sposób. Słuchając płyty mamy wrażenie, że zostaliśmy dopuszczeni do intymnej tajemnicy, tajemnicy zaklętej w intrygującej muzyce. Całość powoli snuje się z głośników, dzieje się jakby poza czasem.
Poeta wyklęty, jakim za zycia był William Blake, odnalazłby pewnie przyjemność w płycie, jaką muzyk wyklęty mu zadedykował.
autor: Dawid Malanowski
Carol Emanuel: harp
Bill Frisell: guitar
Ikue Mori: electronics
Kenny Wollesen: vibraphone, bells
1. Tiriel
2. A Morning Light
3. America, a prophecy
4. Through the Looking Glass
5. The Ancient of Days
6. Puck
7. The Minotaur
8. The Night of Enitharmon’s Joy
9. The Walled Garden
płyta do kupienia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz