piątek, 4 lipca 2014

Magnus Hjorth Trio [Magnus Hjorth / Lasse Morck / Snorre Kirk] "Blue Interval", Stunt Records 2014, STUCD14012

Magnus Hjorth Trio [Magnus Hjorth / Lasse Morck / Snorre Kirk] "Blue Interval", Stunt Records 2014, STUCD14012
Szlachetny kamień refleksyjnej, skandynawskiej pianistyki jazzowej. Na najnowszej płycie szwedzkiego pianisty "Blue Interval" dominuje wyraźnie odczuwalna melancholia, refleksyjność i wędrówka przez tony nocy.

Znakiem rozpoznawczym pianistyki skandynawskiej jest z jednej strony nienaganny warsztat instrumentalny, krystaliczne brzmienie fortepianu i zarażający słuchacza zmysł melodyjny. Wystarczy przywołać takich pianistów jak Tord Gustavsen, Soren Bebe, Esbjorn Svensson, Soren Kjaergaard czy Jacob Karlzon, aby dostrzec ten unikalny idiom, występujący w muzyce tej części świata. Jednak Magnus Hjorth, w odróżnieniu choćby od Torda Gustavsena nie gubi po drodze łączności z amerykańską tradycją pianistyczną, z bluesową frazą i kołyszącym swingiem.

Poprzednią płytę Magnusa Hjortha wypełniały kompozycje George'a Gershwina, jej tytuł "Gershwin. With Strings" wiele mówił o koncepcji interpretacyjnej pianisty. Sekcja złożona została z basisty Pettera Eldha i za perkusją Snorre Kirk. Do tego na skrzypcach Annasara Lundgren & Tove Wadenius, na altówce Daniel Eklund i Karin Vettefors na wiolonczeli. Nagrali oni piękny i subtelny album, podjęcie się interpretacji znanych tematów wybitnego amerykańskiego kompozytora jest dla jazzmana przedsięwzięciem karkołomnym, bo musi zmierzyć się z materią „ograną”, nierozerwalnie związaną z amerykańską kulturą. Skandynawscy muzycy stawiając na homogeniczność dzieła, zrezygnowali z nadmiernej ingerencji w strukturę kompozycji, choć zestawiając ze sobą jazzowe trio i kwartet smyczkowy Hjorth wyraźnie dał znać, że nie interesuje go "odgrywanie" gershwinowskich evergreenów. Jest na tej płycie jakaś nieokreślona przestrzeń, w której nie ma jednoznacznego podziału na liderów i akompaniatorów. Członkom kwartetu udało się między sobą zbudować wiele intrygujących muzycznych relacji. Hjorth ujawnił niebagatelny walor aranżacyjny, który zapewne jeszcze nie raz będzie nam przynosił wiele radości.

Najnowsza płyta, nagrana w trio - Magnus Hjorth na fortepianie, Lasse Morck na kontrabasie i za perkusją Snorre Kirk, zawiera jedenaście utworów, z wyjątkiem trzech to własne kompozycje pianisty. Trzy standardy to "Barbados" Charlie'go Parkera, "Moonlight Serenade" Glenna Millera i "American Patrol" Franka White'a Meachama. I to właśnie kompozycje Hjortha decydują o wyjątkowości płyty. Potrafi on w skromnym składzie klasycznego jazzowego tria wykreować niezwykle uduchowioną atmosferę, pianista prowadzi wolną, cichą, pozbawioną ekstrawagancji narrację. Akordy zmieniają się od niechcenia, ale konsekwentnie. Nastrój uniwersalnego rozmyślania podkreślany został przez oszczędną aranżację.

Oprócz zawartości muzycznej, gratką dla kolekcjonerów jest fakt, iż płyta została zrealizowana ze szczególnym pietyzmem, W dźwięku uwodzi coś, co można by nazwać wolnością dźwięku, jego naturalność i brak często występującego w triowych płytach podrasowania czy podbarwienia. Najwyższa jakość audiofilska to dodatkowy atut tej wspaniałej płyty.

Wybitny amerykański pianista - Marcus Roberts (jeden z ulubionych pianistów Wyntona Marsalisa), w liner notes napisał "to od długiego czasu jedna z tych niewielu triowych płyt, której słuchanie dało mi niewypowiedzianą przyjemność.
autor: Andrzej Majak


Magnus Hjorth: piano
Lasse Morck: double bass
Snorre Kirk: drums

1. Green Repose
2. Lion’s Route
3. Barbados
4. Mellowed
5. Moonlight Serenade
6. Yantoon
7. Blue Interval
8. Icy Blast
9. American Patrol
10. Lost and Found
11. Let It Go




płyta do kupienia na multikulti.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz