Tim Garland "One" Edition Records 2016, EDN1072 |
Po obsypanej nagrodami płycie Chicka Corea "The Vigil", na której
wystąpił Tim Garland, przyszedł czas na autorski album tego znakomitego
saksofonisty i klarnecisty. "One", bo taki ma tytuł płyta Garlanda,
nagrana została w wybornym towarzystwie, Jason Rebello na klawiszach,
za perkusją Asaf Sirkis i na gitarze Ant Law. Gościnnie na płycie
pojawiają się Hossam Ramzy, grający na egipskiej tabli, darbuce i
występującej w kulturze Gnawa - karkabu. Drugim gościem specjalnym jest
wokalistka Dionne Bennett, śpiewająca w jednym utworze "Pity The Poor
Arms Dealer".
Wypełniające płytę, autorskie kompozycje Garlanda maję tę charakterystyczną dla jego dorobku kompozytorskiego lekkość i śpiewność. Z wielką dojrzałością prowadzi. Brzmienie saksofonu sopranowego i tenorowego lidera jest ciepłe i nasycone a melodyjne tematy płynnie przechodzą w wyważone i wciągające improwizacje. Trudno powiedzieć, że Tim Garland z zespołem przekracza jakieś jazzowe granice, jego sztuka od lat balansuje na krawędzi – estetyki oraz stylistyki. Tak jest i tym razem, mamy tu odwołania do początków kariery Galanda z czasów jego przynależności do sceny Canterbury, mamy emanujące sugestywnym, mrocznym, pełnym napięcia nastrojem utwory. Mamy w końcu pełne subtelnych improwizacji wyborne ballady.
Ci artyści znakomicie znają topografię współczesnego jazzu i robią z tej wiedzy niebagatelny użytek. A ich osobisty stosunek do procesu tworzenia, wynikający z ich przeżyć, z dotknięcia muzyki czy długoletniego doświadczenia daje to coś, czego brakuje wielu współczesnym nagraniom.
"One" kwartetu Tima Garlanda to czysta przyjemność.
Wypełniające płytę, autorskie kompozycje Garlanda maję tę charakterystyczną dla jego dorobku kompozytorskiego lekkość i śpiewność. Z wielką dojrzałością prowadzi. Brzmienie saksofonu sopranowego i tenorowego lidera jest ciepłe i nasycone a melodyjne tematy płynnie przechodzą w wyważone i wciągające improwizacje. Trudno powiedzieć, że Tim Garland z zespołem przekracza jakieś jazzowe granice, jego sztuka od lat balansuje na krawędzi – estetyki oraz stylistyki. Tak jest i tym razem, mamy tu odwołania do początków kariery Galanda z czasów jego przynależności do sceny Canterbury, mamy emanujące sugestywnym, mrocznym, pełnym napięcia nastrojem utwory. Mamy w końcu pełne subtelnych improwizacji wyborne ballady.
Ci artyści znakomicie znają topografię współczesnego jazzu i robią z tej wiedzy niebagatelny użytek. A ich osobisty stosunek do procesu tworzenia, wynikający z ich przeżyć, z dotknięcia muzyki czy długoletniego doświadczenia daje to coś, czego brakuje wielu współczesnym nagraniom.
"One" kwartetu Tima Garlanda to czysta przyjemność.
autor: Mateusz Krępski
Tim Garland: soprano and tenor sax and additional keyboards and percussion
Asaf Sirkis: drums and percussion
Jason Rebello: piano, Fender Rhodes, Hammond B3 organ and keyboards
Ant Law: nylon string, 12 string, 8 string and semi-acoustic guitars
1. Sama’i For Peace
2. Bright New Year
3. The Eternal Greeting
4. Colours Of Night
5. Prototype
6. The Gathering Dark
7. Pity The Poor Arms Dealer
8. Foretold
9. Youkay
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz