Gilad Hekselman / Joe Martin / Marcus Gilmore & Jeff Ballard "Homes" Jazz Village 2015, JV570058 |
Gilad Hekselman to jedna z tych postaci, do których należy przyszłość
jazzowej muzyki. Ten urodzony i wychowany w Izraelu gitarzysta (rocznik
1983) przeniósł się na stałe do Nowego Jorku w roku 2004, by rozpocząć
naukę w The New School for Jazz and Contemporary Music. Ale już rok
później zwyciężył w Gibson–Montreux Jazz Festival Guitar Competition w
Szwajcarii i jego kariera na dobre nabrała tempa.
Ma w dorobku koncerty i nagrania u boku Anata Cohena, Marka Turnera, Dayna'y Stephensa, Aarona Parksa, Jeffa Ballarda, Johna Scofielda, Ari Hoeniga, Chris Potter czy Esperanzy Spalding. Prowadzi własny kwartet wraz z saksofonistą Markiem Turnerem, basistą Joe Martinem i perkusistą Marcusem Gilmorem. Nagrywa autorskie płyty i udziela się jako sideman w bardzo wielu rozmaitych przedsięwzięciach.
Najnowszą swoją płytę nagrał w trio (z Joe Martnem, Marcusem Gilmorem i - gościnnie - Jeffem Ballardem) i jest to album nieco odmienny od tego, co do tej charakteryzowało jego muzykę. Tak właściwie jest to bowiem muzyka na gitarę z towarzyszeniem sekcji rytmicznej, ale w przypadku nagrania Hekselmana nie jest to zarzut. Techniczna maestria i opanowanie instrumentu sprawiają, że zupełnie nie czujemy iż właściwie niewiele jest tu dialogu. Gitarzysta właściwie opowiada tu historię a pewnymi "wtrętami" doprawiają ją niejako jego partnerzy. To przy tym muzyka niezwykle melodyjna i piękna, czasami balladowa, czerpiąca z wielu różnych nurtów współczesnego jazzu - od samby i bossa nowy po współczesny jazz-rock. Poszukująca dla tych rozmaitych nurtów wspólnego mianownika i pokazująca to, co w nich najpiękniejsze. Polecam!
Ma w dorobku koncerty i nagrania u boku Anata Cohena, Marka Turnera, Dayna'y Stephensa, Aarona Parksa, Jeffa Ballarda, Johna Scofielda, Ari Hoeniga, Chris Potter czy Esperanzy Spalding. Prowadzi własny kwartet wraz z saksofonistą Markiem Turnerem, basistą Joe Martinem i perkusistą Marcusem Gilmorem. Nagrywa autorskie płyty i udziela się jako sideman w bardzo wielu rozmaitych przedsięwzięciach.
Najnowszą swoją płytę nagrał w trio (z Joe Martnem, Marcusem Gilmorem i - gościnnie - Jeffem Ballardem) i jest to album nieco odmienny od tego, co do tej charakteryzowało jego muzykę. Tak właściwie jest to bowiem muzyka na gitarę z towarzyszeniem sekcji rytmicznej, ale w przypadku nagrania Hekselmana nie jest to zarzut. Techniczna maestria i opanowanie instrumentu sprawiają, że zupełnie nie czujemy iż właściwie niewiele jest tu dialogu. Gitarzysta właściwie opowiada tu historię a pewnymi "wtrętami" doprawiają ją niejako jego partnerzy. To przy tym muzyka niezwykle melodyjna i piękna, czasami balladowa, czerpiąca z wielu różnych nurtów współczesnego jazzu - od samby i bossa nowy po współczesny jazz-rock. Poszukująca dla tych rozmaitych nurtów wspólnego mianownika i pokazująca to, co w nich najpiękniejsze. Polecam!
autor: Józef Paprocki
Gilad Hekselman: guitars
Joe Martin: bass
Marcus Gilmore: drums
Jeff Ballard: drums
1. Homes
2. Verona
3. KeeDee
4. Home E-minor
5. Space
6. Cosmic Patience
7. Eyes to See
8. Parisian Thoroughfare
9. Samba Em Preludio
10. Last Train Home
11. Dove Song
12. Place Like No Home
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz