poniedziałek, 30 maja 2016

Kasper Tom / Rudi Mahall "One man’s trash is another man’s treasure" Barefoot Records 2016, BFREC050CD

Kasper Tom / Rudi Mahall "One man’s trash is another man’s treasure" Barefoot Records 2016, BFREC050CD
Znają się świetnie i współpracują razem od kilku lat. Rudi Mahall jest przecież członkiem zespołu Kasper Tom 5 stworzonego przez duńskiego perkusistę z m.in. Tomaszem Dąbrowskim w składzie. Jednak po raz pierwszy nagrali wspólnie album z muzyką w pełni improwizowaną. I chyba - nie przez przypadek - uczynili to po kilku latach wspólnego muzykowania.

Duński perkusista Kasper Tom Christiansen jest jednym z najbardziej interesujących perkusistów na dynamicznie rozwijającej się duńskiej scenie jazzowej. Jak wielu jej twórców muzyków nie ogranicza się w swoich inspiracjach jedynie do tradycji jazzowej. Jego muzyczna osobowość czerpie tak z elementów muzyki współczesnej, rocka, jak i wolnej improwizacji. W swoich kompozycjach często łączy chwytliwe melodie ze złożonymi strukturami oraz kunsztem instrumentalisty wysokiej próby. Nieustannie rzuca sobie kolejne wyzwania, bez przerwy próbując przesuwać muzyczne granice jego świata - nie zapominając jednak o tym skąd pochodzi.

Rudi Mahall to z kolei prawdziwa legenda niemieckiej sceny awangardowej i chyba najbardziej znany dziś w Europie instrumentalista, którego pierwszym instrumentem jest klarnet basowy. Ma bardzo osobiste brzmienie i sposób gry na tym instrumencie. Jest uważany za jednego z najbardziej interesujących i przełomowych współczesnych klarnecistów basowych na świecie. W ciągu trzech ostatnich dekad fascynował słuchaczy jazzu w składach takich jak Globe Unity Orchestra, Der Rote Bereich, Die Enttäuschung i u boku Aki Takase. Inni jego współpracownicy to m.in. Kenny Wheeler, Jim Black, Lee Konitz ale i Barry Guy.

Aby stanąć w kimś na scenie i zacząć grać pewnie nie trzeba wiele poza warsztatem i odwagą. I czasem wyjdzie z tego coś niezwykłego i unikatowego, niebanalnego, wartościowego. Czasem zachwyci inwencją czy porozumieniem, ale najczęściej wiele po tak ad hoc tworzonej muzyce nie pozostaje. Bo najpierw dobrze jest się poznać i porozumieć, popracować razem, wspólnie lat kilka, albo - co bardzo ceni sobie choćby Misha Mengelberg - i kilka dziesięcioleci. Bo tylko takie poznanie, głębsze niż z notki w internecie, prowadzić może do porozumienia.

I na tej płycie ta znajomość i poznanie są świetnie słyszalne. Jak i to, że grali oni ze sobą od dłuższego czasu. Słychać także wiarę w partnera, w sposób jego artykulacji i budowania dźwięku. Ale także w inwencję i kreatywne spojrzenie na wszelką dźwiękową materię. Bo takie granie bez trzymanki wymaga także zaufania - sobie i partnerowi. A najlepsze rzeczy w muzyce zdarzają się, gdy jest ono obecne. To wszystko składa się razem na fascynującą podróż w jaką zabierają nas Mahall i Tom na tym albumie - w cudowne dialogi i pewne namysłu i otwartości na partnera partie, ciągłe zmiany - rytmiczne, melodyczne czy energetyczne. Wszystko to razem buduje też napięcie i niepokój, obecny od pierwszej do ostatniej nuty w grze duetu. I dzięki temu także to nagranie jest tak znakomite.
autor: Marek Zając

Kasper Tom: drums
Rudi Mahall: clarinet, bass clarinet

1. Here We Go
2. Totart
3. Drummer Queen
4. Frühaufsteher
5. Die Flexitarier
6. Halbes Publikum
7. An der dünnen grauen Odense
8. Lodz
9. Here We Go Again


płyta do nabycia na multikulti.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz