Steve Swell's Kende Dreams [Steve Swell / Rob Brown / Connie Crothers / William Parker / Chad Taylor] "Hommage A Bartok", Silkheart 2015, SHCD160 |
Podejście puzonisty Steve Swell do twórczości węgierskiego kompozytora
Beli Bartoka na płycie "Kende Dreams" jest pewną syntezą, jak również
spojrzeniem z własnego indywidualnego punktu widzenia. Punktu widzenia
jazzowego puzonisty, wyrosłego z jazzowego tradycji (wszak Steve Swell
grał w zespołach Buddy'ego Richa). Ale produkt końcowy - zapisana na
dysku muzyka - pokazuje w pełni jak kreatywnym muzykiem jest Swell i
towarzyszący mu partnerzy. Ich muzyka pochłania i przemienia bowiem swój
pierwowzór - takie jest niezbywalne prawo kreatywnego podejścia do
kompozycji Bartoka.
Tak właśnie, a nie poprzez interpretację,
choćby i jazzową, swingową, choćby z freejazzowymi improwizacjami,
składają oni hołd jednemu z najciekawszych europejskich kompozytorów
dwudziestego stulecia. Łączą odważnie klasyczną muzykę dwudziestowieczną
z jazzową awangardą i efekt tego doświadczenia jest naprawdę
fascynujący. Muzyka ich spójna do tego stopnia, że nie potrafię
rozeznać, co wzięte z Bartoka, a co z Browna czy Swella. Świetnie wypada
w tym pianista Connie Crothers, który zdaje się najpełniej czerpać z
wrażliwości Bartoka, obficie korzystając przy tym z klastrów i
wykorzystując rozmaite dysonanse.
Ta muzyka ma na całej płycie bardzo ekspansywny i otwarty charakter. Za to odpowiedzialni są William Parker i Chad Taylor potrafią zagrać absolutnie wszystko, nawet funk inspirowany "IV kwartetem smyczkowym" Bartoka. Potrafią z niczego wyczarować fantastyczny groove, ale i głęboko zapuścić się we współczesną sonorystykę, chociaż tutaj nie czynią tego nazbyt często. Gdy dodać do dwóch wybitnych frontmanów - wyrastającego tradycji z giętkiej, zmiennej frazy Lyonsa saksofonistę Roba Browna i arcymistrza puzonu Swella, to album jawi się jako doskonała, odważna propozycja, czerpiąca wprawdzie z dorobku Bartoka, ale pozostająca w nurcie odważnego, kreatywnego free jazzu.
To muzyka, którą można odkrywać i smakować powoli. I nawet po wielu, wielu przesłuchania wciąż jeszcze potrafi zaskoczyć czymś nowym. Znakomity album!
Steve Swell |
Ta muzyka ma na całej płycie bardzo ekspansywny i otwarty charakter. Za to odpowiedzialni są William Parker i Chad Taylor potrafią zagrać absolutnie wszystko, nawet funk inspirowany "IV kwartetem smyczkowym" Bartoka. Potrafią z niczego wyczarować fantastyczny groove, ale i głęboko zapuścić się we współczesną sonorystykę, chociaż tutaj nie czynią tego nazbyt często. Gdy dodać do dwóch wybitnych frontmanów - wyrastającego tradycji z giętkiej, zmiennej frazy Lyonsa saksofonistę Roba Browna i arcymistrza puzonu Swella, to album jawi się jako doskonała, odważna propozycja, czerpiąca wprawdzie z dorobku Bartoka, ale pozostająca w nurcie odważnego, kreatywnego free jazzu.
To muzyka, którą można odkrywać i smakować powoli. I nawet po wielu, wielu przesłuchania wciąż jeszcze potrafi zaskoczyć czymś nowym. Znakomity album!
autor: Marek Zając
Steve Swell: trombone
Rob Brown: alto saxophone
Connie Crothers: piano
William Parker: bass
Chad Taylor: drums
1. Roswellian Folk Song 7:58
2. For Will Connell Jr 7:52
3. After SQ4 9:59
4. Attack Of The Mikkrokosmos 8:12
5. Bartok Screams 13:40
6. Lent-Oh! 14:09
7. Ultima 8:34
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz