Eric Vloeimans' Oliver's Cinema [Eric Vloeimans / Tuur Florizoone / Jörg Brinkmann] "Oliver's Cinema - Act 2", V-Flow 2015, VF01 |
Holenderski trębacz, znany chociażby ze współpracy z Joey'em Baronem,
Markiem Johnsonem, Johnem Taylorem, Nguyenem Le, Theo Jörgensmannem,
Larsem Danielssonem, Markku Ounaskarim, Jimmy'm Haslipem, Bugge
Wesseltoftem czy z The Netherlands Symphony Orchestra - to muzyk
nietuzinkowy. Od 2-iej połowy lat 80. konsekwentnie rozwija solową
karierę, nie bojąc się nowych, ryzykownych wyzwań. Czymś takim była z
pewnością współpraca z Arminem Van Buurenem - najbardziej utytułowanym
DJ'em na świecie, której efektem jest krążek pt. "Embrace" z 2015 roku,
najbardziej oryginalny w dyskografii Van Buurena. Pomimo odmiennego
charakteru poszczególnych projektów, Vloeimansowi udało się zachować
oryginalną muzyczną osobowość, która jest łatwa do odkrycia w prawie
każdej sytuacji. To prawda, oryginalna, którzy w dalszym ciągu naciskać
granic, tworzenie i odkrywanie różnych światów poprzez swoją pracę.
Gdy w 2013 roku Eric Vloeimans wraz z akordeonistą Tuurem Florizoone i wiolonczelistą Jorgiem Brinkmannem pod szyldem wydawnictwa Buzz (Fred Frith, Misha Mengelberg, Satoko Fujii, Yuri Honing, David Liebman, Sven Ratzke) wydali płytę 'Oliver's Cinema', zarówno krytycy jak słuchacze uznali ją za wydarzenie. Krytyk All About Jazz w entuzjastycznej recenzji pisał (...) Eric Vloeimans' Oliver's Cinema creates beautiful and heartfelt music that touches the soul (...) Płyta była porównywana do "Mare Nostrum" tria Paolo Fresu / Richard Galliano / Jan Lundgren.
Ci szczęśliwcy, którzy poznali się na 'Oliver's Cinema', z zadowoleniem przyjmą informację o drugiej odsłonie tego projektu. Ci, którzy dotąd nie zetknęli się z Eric Vloeimans' Oliver's Cinema zaznają wiele satysfakcji z palety pięknych, ciepłych barw trzech instrumentów.
O klasie muzyków świadczy fakt, że po upływie dwóch lat doczekaliśmy się kontynuacji pod postacią albumu w niczym nieustępującemu poprzednikowi, a wręcz odkrywającemu kolejne interesujące pokłady tej formuły. A formuła jest wielce oryginalna, mamy tu tak jak za pierwszym razem własne kompozycje poszczególnych członków tria, a w niewplecione doskonale znane tematy filmowe, które czasami funkcjonują, jako osobne utwory, innym razem stanowią część kompozycji tria, niejako z nich wynikając. Na pierwszej części były to "Cinema Paradiso" Andrea Morricone, "Fellini's Waltz" Enrico Pieranunzi, "Rosa Turbinata" Rogiera Van Otterloo i komedowską kołysankę z "Rosemary's Baby".
Tym razem płytę wypełniają, z jednym wyjątkiem ("Romeo & Juliet" Nino Roty) własne kompozycje Vloeimansa, Florizoone i Brinkmanna. Mimo, że ogólny charakter jest podobny, to w szczegółach nagranie przynosi więcej swobody, słychać, że muzycy nabrali pewności, mają do siebie zaufanie, więcej tu świetnych instrumentalnych interakcji, więcej też własnych kompozycji, co zawsze jest cenne. To muzyka w wyjątkowo liryczny sposób łącząca wybitnie indywidualne wrażliwości, każdego z instrumentalistów. Piękne, kameralne muzykowanie, mądre i wyważone.
Gdy w 2013 roku Eric Vloeimans wraz z akordeonistą Tuurem Florizoone i wiolonczelistą Jorgiem Brinkmannem pod szyldem wydawnictwa Buzz (Fred Frith, Misha Mengelberg, Satoko Fujii, Yuri Honing, David Liebman, Sven Ratzke) wydali płytę 'Oliver's Cinema', zarówno krytycy jak słuchacze uznali ją za wydarzenie. Krytyk All About Jazz w entuzjastycznej recenzji pisał (...) Eric Vloeimans' Oliver's Cinema creates beautiful and heartfelt music that touches the soul (...) Płyta była porównywana do "Mare Nostrum" tria Paolo Fresu / Richard Galliano / Jan Lundgren.
Ci szczęśliwcy, którzy poznali się na 'Oliver's Cinema', z zadowoleniem przyjmą informację o drugiej odsłonie tego projektu. Ci, którzy dotąd nie zetknęli się z Eric Vloeimans' Oliver's Cinema zaznają wiele satysfakcji z palety pięknych, ciepłych barw trzech instrumentów.
O klasie muzyków świadczy fakt, że po upływie dwóch lat doczekaliśmy się kontynuacji pod postacią albumu w niczym nieustępującemu poprzednikowi, a wręcz odkrywającemu kolejne interesujące pokłady tej formuły. A formuła jest wielce oryginalna, mamy tu tak jak za pierwszym razem własne kompozycje poszczególnych członków tria, a w niewplecione doskonale znane tematy filmowe, które czasami funkcjonują, jako osobne utwory, innym razem stanowią część kompozycji tria, niejako z nich wynikając. Na pierwszej części były to "Cinema Paradiso" Andrea Morricone, "Fellini's Waltz" Enrico Pieranunzi, "Rosa Turbinata" Rogiera Van Otterloo i komedowską kołysankę z "Rosemary's Baby".
Tym razem płytę wypełniają, z jednym wyjątkiem ("Romeo & Juliet" Nino Roty) własne kompozycje Vloeimansa, Florizoone i Brinkmanna. Mimo, że ogólny charakter jest podobny, to w szczegółach nagranie przynosi więcej swobody, słychać, że muzycy nabrali pewności, mają do siebie zaufanie, więcej tu świetnych instrumentalnych interakcji, więcej też własnych kompozycji, co zawsze jest cenne. To muzyka w wyjątkowo liryczny sposób łącząca wybitnie indywidualne wrażliwości, każdego z instrumentalistów. Piękne, kameralne muzykowanie, mądre i wyważone.
autor: Mateusz Matyjak
Eric Vloeimans: trumpet
Tuur Florizoone: accordeon
Jörg Brinkmann: cello
1. Fun In The Sun
2. Vino
3. Tonto
4. Balsam
5. Loose Bodies
6. Romeo & Juliet
7. Valse Au Chocolat
8. A Little More Balsam
9. Für Lou
10. Die Kleine Spieluhr
11. Kwa Heri
12. Harry Bo
13. Nana
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz