niedziela, 21 lutego 2016

Alexandra Grimal / Giovanni di Domenico "Chergui" [2CD], Ayler Records 2014, AYLCD141142

Alexandra Grimal / Giovanni di Domenico "Chergui" [2CD], Ayler Records 2014, AYLCD141142

Niestety, coraz więcej muzyki dociera do nas z opóźnieniem. Tej wartościowej, niezwykłej, unikalnej. Ale w dużej mierze wynika to z tego, że ilość muzyki, do której można mieć dostęp powiększyła się niesamowicie. A czasu na jej słuchanie jakoś niestety nie przybywa. Tak też jest z cudowną płytą duetu saksofonistki Alexandry Grimal oraz pianisty Giovanni di Domenico.

Aleksandra Grimal urodziła się w Kairze z muzycznej rodzinie. Dorastała dzieląc czas i życie między Egiptem i Paryżu. Jak sama mówi od najmłodszych lat była zafascynowana muzyką - bez podziału na style i gatunki. Rozpoczęła naukę gry na fortepianie (muzyka klasyczna) w wieku pięciu lat, a gdy miała lat trzynaście porzuciła fortepian na rzecz saksofonu i jazzu pod wpływem muzyki Louisa Armstronga, Milesa Davisa i Johna Coltrane'a. W 2000 roku rozpoczęła studia gry na saksofonie w Royal Conservatory w Hadze pod kierunkiem saksofonisty i klarnecisty Johna Ruocco. W 2003 roku, korzystając z grantu w ramach programu Sokrates przeniosła się na wydział jazzu Sibelius Academy w Helsinkach, w Finlandii. W 2004 roku powróciła do Hagi gdzie uzyskała najpierw tytuł licencjata, a następnie magistra Królewskiego Konserwatorium.

W 2005 roku Grimal powróciła do Francji i kontynuowała studia w National Superior Conservatory of Music and Dance w Paryżu oraz zaczęła występować na jam sessions w paryskich klubach jazzowych. W 2007 roku rozpoczęła rezydenturę w Banff Centre w Kanadzie - stworzyła tam tzw. Alexandrophone, zbiór współczesnych kompozycji na saksofon sopranowy oraz instrumentarium elektroniczne. W 2009 roku otrzymała nagrodę "Fondation Jean-Luc Lagardere", co pozwoliło jej na nagrywanie płyty "Owls Talk" z Lee Konitzem, Garym Peacockiem oraz Paulem Motianem. W tym samym roku ukazał się także pierwszy album jej tria z organistą Antoninem Rayonem i perkusistą Emmanuelem Scarpą), a w 2010 roku rozpoczął działalność European Seminaro Vento Quartet prowadzony przez saksofonistkę wraz z pianistą Giovannim Di Domenico, basistą Manolo Cabrasem oraz perkusistą Joao Lobo. Pierwszy album tego zespołu otrzymał nagrodę Jazz Magazine. W roku 2009 otrzymała MacDowell Fellowship i dwumiesięczny pobyt w prestiżowym MacDowell Colony, koloni artystów w New Hampshire. To doświadczenie izolacji i twórczych spotkań artystycznych pozwoliło jej na stworzenie całego cyklu kompozycji (w tym na jej autorski album Andromeda, który wydany został nakładem Ayler Records). Jak sama wspominała, pobyt w MacDowell Colony także pomógł jej w pełni otworzyć się na improwizację.

Jak realizuję się to otwarcie w praktyce przekonać mogą się ci, którzy sięgną po podwójny album "Chergui" - zbiór duetów i utworów solowych, które - jak mniemam - łączą w sobie improwizacje z elementami kompozycji. Płyta rozpoczyna się niezwykłym utworem "Prana", solową kompozycją/improwizacją Alexandry Grimal, w którym rozwija ona zarys tematu na sopranie, twórczo korzystając przy tym z akustyki pomieszczenia. Cały album zarejestrowany został w ciągu dwóch dni nagraniowych w Paryżu, w Théâtre du Châtelet. Ta przestrzeń jest jakby elementem tej płyty, poszczególnych utworów, jest w nich obecna, nadaje pogłos, charakter, brzmienie - sprawia, że nie można powtórzyć tych efektów na żywo. To podejście obecne od pierwszych nut na tej płycie - jak i samo instrumentarium - ukazują niemałe powinowactwo muzyki Grimal z dokonaniami Steve'a Lacy'ego. To pierwsze 8 minut (tyle trwa Prana), jest całkowicie hipnotyczne, pokazuje doskonale, jak idea może być realizowana na kilku poziomach. Niesamowity jest poziom samokontroli i świadomość możliwości, jakie daje użycie akustycznej przestrzeni w powiązaniu z wirtuozerskim mistrzostwem saksofonistki. Klarowność dźwięku, przejrzystość, przestrzenność frazy i łatwość prowadzenia narracji - to jest obecne nie tylko w otwierającej płytę "Pranie", ale w całym, absolutnie niezwykłym - także w swojej unikatowej intymności - albumie.

Dla Alexandry Grimal, jak też dla towarzyszącego jej pianisty Giovanniego di Domenico, cały album jest misterium dźwięku i przestrzeni. Duetowe kompozycje/improwizacje za każdym razem budowane są w oparciu o temat, do którego muzycy powracają, ale za każdym razem w odmienny sposób, tak, by ukazać go jakby z innej, nowej strony, wprowadzać zmiany i tworzyć wciąż nowe dzieło. Nieco inaczej Grimal gra też na tenorze - gdy chwyta za ten instrument jej gra odmienia brzmienie duetu.

Ale album składa się z dwóch krążków. I w tym drugim zdecydowanie większy nacisk położony jest na muzykę pianisty Giovanni Di Domenico. To dziś już trzydziestoośmioletni włoski instrumentalista, kompozytor, performer. Urodził się w Rzymie i właściwie do 24 roku życia był samoukiem (w dziedzinie muzyki) - studiował wcześniej filozofię, politologię, pracował w Afryce jako inżynier. Gdy więc już rozpoczął studia na kierunku "pianistyka jazzowa" dysponował indywidualną, ale jak sam mówi - niedoskonałą i niewystarczającą techniką gry. Od początku chciał też sięgać raczej do muzyki awangardowej, a z jazzem, klasycznym i tradycyjnym zupełnie nie chciał mieć do czynienia. Jednak był to jedyny kierunek, na którym mógłby uczyć się improwizacji. Inspiracjami była dla niego muzyka klasyczna (z pianistą choćby Debussy'ego) czy współczesna (Scelsi, Berio, Nono), ale też dokonania Cecila Taylora i Paula Bleya. Gdy już zaczął koncertować i nagrywać przeniósł się do Brukseli - od razu też trafił do środowiska najbardziej współcześnie kreatywnego - John Edwards, Steve Noble, Terrie Ex, David Maranha, Manuel Mota, Norberto Lobo, Peter Jacquemyn, no i Alexandra Grimal to dziś najważniejsi z jego muzycznych partnerów.

Co interesuje go w muzyce świetnie pokazuje druga płyta, na którą składają się niemal wyłącznie kompozycje Di Domenico. Świetnie słychać tu, w jaki sposób buduje melodie i konstruuje improwizacje, w jaki sposób korzysta z własnego, indywidualnego świata dźwięków. Tutaj przestrzeń nie odgrywa też tak wielkiej roli (wynika to pewnie z trudności takiego wykorzystania instrumentu) jak na pierwszym dysku (chociaż, gdy grają w duecie - a kilka ich jest - saksofonistka wykorzystuje dalej jest akustyczny potencjał), gdzie korzysta z niej Grimal. Ale Di Domenico, jak nikt inny, potrafi stworzyć delikatną, finezyjną, przestrzenną strukturę, do ostatniego dźwięku nie odkrywać wszystkich kart - cały czas trzymać coś w rękawie. Płyta zwieńczona jest wspólną improwizacją muzyków, pozostającą w ścisłej relacji z kompozycjami, będącą zwieńczeniem muzycznej podróż przez intymny świat dźwięków, od których, długo po ich wybrzmieniu, nie można się uwolnić.
Koniecznie!
autor: Marcin Jachnik

Alexandra Grimal: soprano saxophone, tenor saxophone
Giovanni di Domenico: piano

CD 1:
1. Prana
2. The Window was Camel-less
3. Koan n°7
4. Koan n°8
5. Koan n°9
6. Koan n°11
7. Diotime et les lions
8. Bi-fluoré 250

CD 2:
1. Zai
2. Let Sounds Be Themselves
3. Tema per Jan Svankmayer
4. Metacommentary
5. The Köln Concept
6. Koan n°6
7. Koan n°10
8. Tremebondo Mondo
9. Ballata dei Piedi Volanti
10. Chien savant
11. Sea Blooming

12. Harmattan

płyta do nabycia na multikulti.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz