The Group [Ahmed Abdullah / Marion Brown / Billy Bang / Sirone / Fred Hopkins / Andrew Cyrille] "Live", NoBusiness Records 2013, NBCD50. |
Jak to robi litewska wytwórnia NoBusiness, że wynajduje takie perełki?
Po wczesnych nagraniach Jemeela Moondoca i Williama Parkera, po
podwójnym albumie Commitment i również archiwalnym nagraniu Thomasa
Chapina. Otrzymujemy zapis koncertu zespołu w składzie: Ahmed Abdullah,
Marion Brown, Billy Bang, Sirone, Fred Hopkins i Andrew Cyrille. Piąty
koncert, jaki zagrali muzycy stanowiący kolektyw The Group jest świetnym
przykładem tego, w jaki sposób wybitne osobowości muzyczne, nie
rezygnując w najmniejszym stopniu z indywidualnego brzmienia i
osobistego charakteru kreacji, mogą współtworzyć i ubarwiać brzmienie
zespołu.
To chyba najbardziej adekwatna nazwa dla tego zespołu - lepszej po prostu nie sposób znaleźć. To zespół, który - z jednej strony - nie ma określonego lidera, a z drugiej nagranie nie nosi ani przez chwilkę eklektycznego charakteru. W tym zespole każdy liderem być może, chociaż de facto spełniają tę rolę trzy osoby - Ahmed Abdullah, Marion Brown, Billy Bang. Abdullah to energia tego nagrania i siła największa. Dynamiki trąbki z niczym porównywać nie sposób i trębacz ten, niegdyś współpracujący z Arkestrą prowadzoną przez Sun Ra, świetnie o tym wie. Billy Bang dba - wraz z basistami - o gęstość brzmienia, a Marion Brown to z kolei mózg zespołu - on dba o formę. Czyli trzy składniki główne - energia, faktura, forma. Za treść - czyli melodykę i improwizacje, opowiadają już wszyscy. Ale nie sięgają tu tylko do własnych tematów (te są dwa) - a to zagrają klasyka - Charlesa Mingusa, a to kompozycję niedawno zmarłego 'Butcha' Morrisa, ale najbardziej niesamowite jest zamknięcie tej płyty, czyli 25 kompozycji Miriam Makeby "Amanpondo" w aranżacji Abdullaha. To sięgająca korzeniami muzyki południowoafrykańskiej pieśń. W tym wykonaniu to jakby Sun Ra spotkał muzyków loftowej sceny i zagrał z nimi najlepszy koncert w życiu. Absolutnie niesamowite nagranie!
To chyba najbardziej adekwatna nazwa dla tego zespołu - lepszej po prostu nie sposób znaleźć. To zespół, który - z jednej strony - nie ma określonego lidera, a z drugiej nagranie nie nosi ani przez chwilkę eklektycznego charakteru. W tym zespole każdy liderem być może, chociaż de facto spełniają tę rolę trzy osoby - Ahmed Abdullah, Marion Brown, Billy Bang. Abdullah to energia tego nagrania i siła największa. Dynamiki trąbki z niczym porównywać nie sposób i trębacz ten, niegdyś współpracujący z Arkestrą prowadzoną przez Sun Ra, świetnie o tym wie. Billy Bang dba - wraz z basistami - o gęstość brzmienia, a Marion Brown to z kolei mózg zespołu - on dba o formę. Czyli trzy składniki główne - energia, faktura, forma. Za treść - czyli melodykę i improwizacje, opowiadają już wszyscy. Ale nie sięgają tu tylko do własnych tematów (te są dwa) - a to zagrają klasyka - Charlesa Mingusa, a to kompozycję niedawno zmarłego 'Butcha' Morrisa, ale najbardziej niesamowite jest zamknięcie tej płyty, czyli 25 kompozycji Miriam Makeby "Amanpondo" w aranżacji Abdullaha. To sięgająca korzeniami muzyki południowoafrykańskiej pieśń. W tym wykonaniu to jakby Sun Ra spotkał muzyków loftowej sceny i zagrał z nimi najlepszy koncert w życiu. Absolutnie niesamowite nagranie!
Ahmed Abdullah: trumpet and flugelhorn
Marion Brown: alto saxophone
Billy Bang: violin
Sirone: bass
Fred Hopkins: bass
Andrew Cyrille: drums
Marion Brown: alto saxophone
Billy Bang: violin
Sirone: bass
Fred Hopkins: bass
Andrew Cyrille: drums
płyta do kupienia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz