wtorek, 29 marca 2011

Simon Rose "Schmetterling", NotTwo, 2011

Simon Rose "Schmetterling", NotTwo 2011, MW8552.
W naszym kraju Simon Rose dla wielu - także muzycznych dziennikarzy i krytyków - jest postacią nieznaną. Ten amerykański muzyk, od lat mieszkający w Europie to nie tylko wybitny instrumentalista i muzyk, ale także animator środowiska muzyki improwizowanej na Wyspach Brytyjskich. Nagrywa i koncertuje od lat solo, w małych składach, ale także jako członek większych muzycznych kolektywów (Evan Parker Ensemble, Roland Ramanan Tentet) czy orkiestr (Marco Eneidi Orchestra, London Improvisers Orchestra). W ciągu lat współpracował w wieloma znakomitymi i cenionymi muzykami - by wymienić tylko tych najważniejszych: Clayton Thomas, Mark Sanders, Kjell Nordeson, Simon Fell, Steve Heater, Christian Marien, Oluyemi Thomas, Liz Allbee, Olaf Rupp, Weasel Walter, Damon Smith, Pauline Oliveros, Alan Wilkinson czy Pascal Nichols; a jego płyty można znaleźć w katalogach Emanema, FMR, Leo, PSI, a ostatnio także NotTwo.
Najnowsza płyta Simona Rose to fascynująca muzyczna podróż, ale - zaznaczam - raczej dla odważnych miłośników improwizacji, niebojących się zmierzyć z solową muzyczną narracją. Tym razem - po wydaniu własnym sumptem płyty z improwizacjami na saksofon altowy - nakładem krakowskiej oficyny prowadzonej przez Marka Winiarskiego ukazuje się płyta z improwizacjami na saksofonie barytonowym. Simon Rose - z perspektywy tego nagrania - jawi się jako wirtuoz tego instrumentu i muzyk równie jak Evan Parker zakochany w oddechu okrężnym. Muzyka na "Schmetterlin" jest niezwykle spójna, a Rose zdaje się być jednym z najbardziej chrapliwych brzmieniowo muzyków (obok Matsa Gustafssona) jakich zdarzyło mi się kiedykolwiek słyszeć. Niewiele tu dynamicznych kontrastów w stylu Petera Brotzmanna i stosunkowo mało pozaskalowych wycieczek. Czasem mamy wrażenie jakby Rose chciał zatrzymać dźwięk czy spowolnić czas - tak dużo tu stałych, stojących nut. Ale jest w tym jakaś metoda - ta płyta fascynuje i przykuwa uwagę nie tyle kaskadą pomysłów czy potokiem barw, ale fakturą dźwięków, niczym impasty w malarstwie dwudziestego wieku. Gdy muzyka się ścisza słychać w tle świergot ptaków, których głosy współtworzą z chropowatościami dźwięków barytonu i ciszą tkankę spójną, niemal organiczną. Na mnie robi to wielkie wrażenie. Powtórzę więc raz jeszcze - muzyka dla odważnych i otwartych, która wszakże stać się może piękną podróżą i fascynującym przeżyciem.
autor: Marcin Jachnik


Simon Rose: baritone saxophone


1. Off World [07:27]
2. Ponopticon [03:52]
3. Wolf Street [3:52]
4. South On Squirrel [04:47]
5. Eel Feeler [05:17]
6. Boxhanger [06:41]
7. Winterfelt [05:01]
8. Spielen [02:18]
9. Like Tears In Rain [03:53]
10. Crater Lake [03:26]
11. Schmetterling [02:39]
12. Pike Market [05:27]
13. Hinter mir [03:17]
14. At 14th [02:56]



Simon Rose / Colin Stetson / Jen Baker / Damon Smith / Weasel Walter
SF, 28.10.2008


płyta do kupienia na multikutli.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz