sobota, 17 grudnia 2011

Joe McPhee / Jeb Bishop / Ingebrigt Haker Flaten / Michael Zerang "Ibsen's Ghosts", NotTwo 2011


Joe McPhee / Jeb Bishop / Ingebrigt Haker Flaten / Michael Zerang "Ibsen's Ghosts", NotTwo 2011, MW8762.


Kwartet złożony ze znakomitych instrumentalistów i wybitnych muzycznych osobowości: Jole McPhee, Jeb Bishop, Ingebrigt Haker Flaten oraz Michael Zerang. Grywali w rozmaitych konfiguracjach (wszyscy prócz Haker Flatena grają od samego początku w Peter Brotzmann Chicago Tentet), ale i tak zwornikiem tego składu, najbardziej cenioną muzyczną osobowością jest saksofonista i trębacz Joe McPhee. Wszyscy obecni tu muzycy nagrywali z nim duetowe płyty i grywali takież koncerty. I taki też jest charakter tego nagrania - on jest tutaj niekwestionowanym liderem, mimo, iż obcujemy ze zwartą formułą kwartetowej improwizacji. Takie płyty mają sens i są niezwykłe, gdy muzyka zawarta na płycie nie jest tylko sumą indywidualnych umiejętności członków zespołu, ale gdy w wyniku spotkania powstaje jakaś wartość dodana. Tak jest w tym wypadku - muzycy operując w zaskakujących czasami konfiguracjach (trio bez basu lub perkusji, duet bas-puzon), inspirują się nawzajem wyczarowują zaskakujące harmonie w toku długich, przeplatających się nawzajem, solowych partii. Świetna płyta!
autor: Marcin Jachnik



Joe McPhee: tenor saxophone
Jeb Bishop: trombone
Ingebrigt Haker Flaten: bass
Michael Zerang: drums



1. Improvisation # 1
2. Improvisation # 2
3. Improvisation # 3
4. Improvisation # 4
5. Improvisation # 5


płyta do kupienia na multikutli.com

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Chicago Trio [Ernest Dawkins, Harrison Bankhead, Hamid Drake] "Velvet Songs - To Baba Fred Anderson" [2CD], Rogue ART (FR) 2011

Chicago Trio [Ernest Dawkins, Harrison Bankhead, Hamid Drake] "Velvet Songs - To Baba Fred Anderson" [2CD], Rogue ART (FR) 2011, ROG0030
Powiedzieć, że Fred Anderson był gigantem jazzu to nie powiedzieć nic o fenomenie tego saksofonisty. W czasach skrajnego nadużywania tego określenia w stosunku do muzyków przeciętnych lepiej je omijać, bo szkoda aby Anderson występował obok "jazzowych kapiszonów".
Od czasu płyty "Song For" jednego z założycieli Art Ensemble of Chicago-Josepha Jarmana, na której nastąpił jego fonograficzny debiut, do śmierci 24 czerwca 2010 stanowił punkt odniesienia dla kilku pokoleń jazzowych muzyków. Miał z jednej strony niewymuszoną charyzmę, z drugiej zaś bardzo otwarty umysł, który pozwalał mu zapraszać do wspólnego grania muzyków, programowo ze sobą niewspółpracujących. Tajemnicą poliszynela jest, że chicagowskie stowarzyszenie jazzowe AACM, które od połowy lat 90. Pozostaje chicagowskim odpowiednikiem Marsalisowego Lincoln Center, już dawno temu straciło swój kreatywny impet, który dał takie owoce jak Anthony Braxton, Art Ensemble of Chicago, Ethnic Heritage Ensemble, Ritual Trio.
Fred Anderson potrafił grać zarówno z przedstawicielami AACM jak też reprezentantami środowiska skupionego wokół Kena Vandermarka i Roba Mazurka, muzyków, którzy w pewien sposób przejęli pałeczkę od Muhala Richarda Abramsa, Lestera Bowie'go, George'a Lewisa, Kahila El Zabara, Kidda Jordana.
Fred Anderson był niejako łącznikiem niezaangażowanym w bieżące spory, szanowanym przez wszystkich, ale także łącznikiem pomiędzy jazzową tradycją (Charlie'm Parkerem czy Benem Websterem) a współczesnymi saksofonistami free.
Podwójny album, który właśnie dostajemy do rąk został właśnie jemu poświęcony. Nagrało go trzech panów, którzy z Andersonem grali wielokrotnie, najdłużej związany z nim był oczywiście Hamid Drake, występujący z nim od wczesnych lat 70tych, w zespole prowadzonym przez Andersona z Billem Brimfieldem na trąbce i młodziutkim Drakiem na perkusji.
Harrison Bankhead grywał zarówno w duetach, trio i kwartecie z Fredem Andersonem. Był niejako rezydentem klubu Velvet Lounge, który prowadził w Chicago Anderson.
Ernest Dawkins z kolei grywał jako gość jego trio z Harrisonem Bankheadem i Chadem Taylorem lub w regularnych kwartetach, w których występował chociażby Hamid Drake.
Płyta "Velvet Songs - To Baba Fred Anderson" nagrana jeszcze za życia Andersona, podczas dwóch gorących sierpniowych nocy 2008 roku w Velvet Lounge zawiera dwanaście wspólnych kompozycji trójki muzyków, którzy podobnie jak ich patron unikają od lat grania standardów. Kompozycje te, pełne muzycznych cytatów często mają strukturę suit. Hamid Drake gra zarówno na tradycyjnej perkusji jak i na bębnie obręczowym/frame drum. W obu rolach, tak różnych, jeśli chodzi o rolę wypada znakomicie. Dawkins na saksofonach sopranowym, altowym i tenorowym powala pomysłami artykulacyjnymi, wrażliwością na barwę, Bankhead na kontrabasie i wiolonczeli to mistrz niuansów dynamicznych. Mnóstwo wrażeń opartych jedynie na trzech instrumentalistach. W blisko 18 minutowym utworze "Moi Tre Gran Garson", w którym Drake, grając na bębnie obręczowym i Bankhead grając smyczkiem na wiolonczeli przywołują najlepsze wspomnienia AACM, gdzie jakaś rytualność/plemienność zderzona z czystym free jazzem miała siłę gatunko-twórczą.
Ernest Dawkins we wzruszającym liner notes do płyty pisze, że wszystkie utwory są efektem spontanicznej improwizacji muzyków, występujących w tym składzie wiele razy, po lekturze płyty trudno nie dojść do przekonania, że nie są to "jazzowe kapiszony", to JAZZ grany wielkimi literami.
autor: Krzysztof Szamot


Ernest Dawkins: soprano, alto & tenor saxophones
Harrison Bankhead: double bass, cello
Hamid Drake: drums, frame drum

1. Astral Projection (12:53)
2. Sweet 22nd Street (The Velvet Lounge) (12:10)
3. You Just Cross My Mind (8:26)
4. The Rumble (6:11)
5. Peace and Blessing (to Fred) (9:21)
6. Down n' the Delta (7:40)
7. Jah Music (9:54)
8. Galaxies Beyond (5:47)
9. Woman of Darfur (10:00)
10. Waltz of Passion (8:56)
11. Moi Tre Gran Garcon (17:44)
12. One for Fred (17:19)



Ernest Dawkins / Bobby Few Trio, Sant'Anna Arresi Jazz Festival, Sardinia, 2010

płyta do kupienia na multikutli.com

sobota, 10 grudnia 2011

Curtis Fuller "The Story of Cathy & Me", Challenge Records 2011

Curtis Fuller "The Story of Cathy & Me", Challenge Records 2011, CR73309.
"My name is Curtis Dubois Fuller", tak zaczyna się płyta, a raczej jazzowy pamiętnik. Nie taki zwykły pamiętnik, tylko ten najbardziej intymny, osobisty.
Nie może być inaczej skoro Curtis opowiada tutaj o miłości do najbardziej ukochanej osoby, jaką spotkał w swoim niekrótkim życiu, swojej żony Cathy. I proszę mi wierzyć, że jest to pamiętnik wolny od wszelkich ubarwień, silenia się, gonienia za nieswoimi emocjami, ale też wolne od wszechobecnej, emocjonalnej pornografii.
Curtis Fuller, obok J. J. Johnsona bodaj najbardziej utytułowany puzonista jazzowy na świecie, nigdy nie zgłaszał akcesu do cywilizacji błyskotek, od początku swojej kariery, kiedy to u boku Cannonballa Adderley'a czy później Dizzy'ego Gillespiego stawiał swoje pierwsze profesjonalne kroki zachwycał pełną kontrolą nad instrumentem, fantastycznym brzmieniem i świadomością artystycznego celu.
"The Story of Cathy & Me" podzielono na trzy części, pierwsza to spotkanie, druga to małżeństwo i trzecia, życie bez ukochanej Cathy.
Nagrana w Down in Deep Studios w Atlancie płyta, w piętnastu utworach zamyka kawałek prawdziwego życia, prawdziwych emocji, jazzowego grania pozbawionego sportowej jurności, ale też tak dzisiaj częstej banalności.
Jest tu szacunek dla każdej nuty, dla każdego interwału, przywiązanie do jazzowych korzeni bluesowych, skromność i jakieś buddyjskie "tu i teraz".
Siedmioosobowy skład instrumentalistów z prawdziwym mistrzostwem kreśli kolejne opowieści a dwie poruszające ballady zaśpiewane przez Tię Michelle Rouse "The Right To Love" i "Love Was Everything When Love Was You And Me" po prostu domykają całość, czyniąc ją kompletną.
Można opowiadać o wspólnym życiu, stracie ukochanej osoby pewnie na milion sposobów. Ja opowieść Fullera zapamiętam na długo.
autor: Andrzej Majak



Curtis Fuller: trombone
Lester Walker: trumpet
Daniel Bauerkemper: tenor saxophone
Akeem Marable: tenor saxophone
Henry Conerway III: drums
Clarence Levy: percussion
Nick Rosen: piano
Kenny Banks Jr.: piano
Brandy Brewer: bass
Kevin Smith: bass
Tia Michelle Rouse: vocals


1. Interlude 1: My Name Is Curtis DuBois Fuller (2:01)
2. Little Dreams (7:25)
3. The First Time Ever I Saw Your Face (4:14)
4. I Asked & She Said Yes (3:42)
5. The Right To Love (7:51)
6. My Lady's Tears (5:25)
7. Interlude 2: My Children (1:49)
8. Sweetness (3:07)
9. Look What I Got (5:29)
10. Interlude 3: Cancer, A Horrible Experience (1:24)
11. Life Was Good, What Went Wrong (4:23)
12. Love Was Everything When Love Was You And Me (3:56)
13. Too Late Now (5:39)
14. Spring Will Be A Little Late This Year (5:06)
15. Interlude 4: My Wish For Cathy And My Friends (2:42)




Curtis Fuller Septet Jams "Star Eyes" at North Sea Jazz Festival 2005

płyta do kupienia na multikutli.com