piątek, 21 sierpnia 2015

Mark Dresser Quintet "Nourishments" Clean Feed 2013, CF279

 Mark Dresser Quintet "Nourishments" Clean Feed 2013, CF279
Powiedzieć o Dresserze, że jest jednym z najwybitniejszych współczesnych kontrabasistów jazzowych, to jakby nic nie powiedzieć. A zatem by nie popełnić w tym miejscu zbyt obszernej epistoły, dodam jedynie, że Marc Dresser przez pełną dekadę był członkiem bodaj najważniejszego working bandu Anthony’ego Braxtona (przy udziale Marylin Crispell i Gerry’ego Hemingwaya), który w latach 1985-95 doprowadził formułę improwizującego kwartetu na skraj geniuszu absolutnego (posłuchajcie choćby ostatnio wznowionego koncertu z Santa Cruz, 1993). Dresser ma w dorobku także wiele autorskich płyt, a ta przywołana w preambule recenzji jest tego cennym przykładem. Dla tych z Was, którzy lubią precyzję wypowiedzi, ład i porządek w procesie improwizacji „Nourishment” będzie ucztą niebywałą. Otóż bowiem do realizacji całkiem zgrabnie skomponowanych utworów Dresser dobrał wyjątkowo kompetentnych współtowarzyszy – na nowojorskiej scenie downtown od lat ich nazwiska zaspakajają apetyty najbardziej wybrednych jazzfanów. A zatem Rudresh Mahanthappa na alcie (znam bardziej szalonych saksofonistów, ale ten jest za to nad wyraz stylowy), Michael Dessen na puzonie, Denman Maroney na hyperpiano, no i last but not least dwie perkusyjne potęgi tamtej sceny – Tom Rainey i Michael Sarin (grają wymiennie). Muzycy demokratycznie dzielą się swymi niewyczerpanymi pokładami ekspresji w żmudnym procesie transpozycji zamysłów kompozytorskich Dressera. Siedem kompozycji lidera (jedna wspólna z saksofonistą), sprawny aparat wykonawczy, precyzyjne i niepozbawione uroku improwizacje. Czegóż chcieć więcej w upalny wieczór, po ciężkim dniu stawiania oporu zgrzebnej codzienności? Być może nie jest to najbardziej odkrywcza płyta ostatnich lat, ale fakt ten nie wyklucza całkowicie bezpretensjonalnej przyjemności z słuchania tej muzyki, czego wszystkim jej nabywcom życzę.
autor: Andrzej Nowak

Rudresh Mahanthappa: alto saxophoneMichael Dessen: trombone
Denman Maroney: hyperpiano
Mark Dresser: double bass
Tom Rainey: drums (1, 2, 3, 5)
Michael Sarin: drums (4, 6, 7)

1. Not Withstanding
2. Canales Rose
3. Para Waltz
4. Nourishments
5. Aperitivo
6. Rasaman
7. Telemojo


płyta do nabycia na multikulti.com

wtorek, 18 sierpnia 2015

Trumpets and Drums [Nate Wooley / Peter Evans / Jim Black / Paul Lytton] "Live in Ljubljana", Clean Feed 2013, CF282

Trumpets and Drums [Nate Wooley / Peter Evans / Jim Black / Paul Lytton] "Live in Ljubljana", Clean Feed 2013, CF282
Tytuł tego dalece udanego wydawnictwa ostentacyjnie mówi nam wszystko o instrumentarium użytym do nagrania, jak i okazji jego rejestracji. Dlatego niech rola recenzenta sprowadzi się do niuansów czysto dramaturgicznych, jak i drobnego resume w przedmiocie podmiotów lirycznych tego wydarzenia artystycznego. A zatem „Trumpets and Drums” to muzyczne zderzenie dwóch bodaj najciekawszych trębaczy tak zwanego młodego pokolenia rodem z Ameryki (Wooley i Evans), z nieco starszymi kolegami perkusistami, z czego jednego umieścimy w kategorii wieku średniego (Black), drugiemu zaś zdecydowanie przypiszemy status weterana (Lytton). Panowie nie konfrontują się nadmiernie, nie ma tu czterech narożników ringu, na którym gęsto leje się krew. Są udane próby dialogów i konstruktywnej kooperacji, a całość jest ewidentnie improwizowana bez śladu jakichkolwiek artystycznych uzgodnień przed wejściem na scenę Festiwalu w Lubljanie w roku 2012. By dopełnić sonorystyczny wymiar tego nagrania dodam, że Wooley używa wzmacniaczy do swej trąbki, zaś Black dodaje do swych igraszek perkusyjnych szczyptę elektroniki. Całość niespiesznie trwa blisko godzinę, a przez edytora została podzielona na „Początek” i „Zakończenie”. Niechybnie wypada koncert tego kwartetu odnieść do licznych spotkań pary Lytton/Wooley, także często dokumentowanych na płytach (Psi, No Business, Clean Feed). Słoweński incydent zasadniczo wpisuje się w idiom skąd inąd doskonałych ujawnień w/w duetu, ale jeśli miałbym łyżkę dziegciu wetknąć pomiędzy szpary w zębach naszych ulubionych trębaczy, to rzekłbym, że w momentach bardziej dynamicznych ujawnia się delikatny dramatyzm muzycznych pomysłów Jima Blacka. To jednak nie jest muzyk formatu pozostałych kolegów z kwartetu. Choć być może Ci z Was, którzy w czystym free improv dostrzegają pewne mankamenty, przy dynamicznych i cokolwiek rytmicznych pasażach Blacka (wspomaganych silnie elektroniką) z lubością wykrzyczą: „Nareszcie coś się tu dzieje!”. Poprzestając na tej drobnej ambiwalencji polecam Trąbki i Perkusje oczywiście do permanentnego odsłuchu.
autor: Andrzej Nowak

Nate Wooley: trumpet, amplifier
Peter Evans: trumpet, piccolo trumpet
Jim Black: drums, electronics
Paul Lytton: drums, percussion

1. Beginning
2. End


płyta do nabycia na multikulti.com

sobota, 1 sierpnia 2015

Bodurov Trio with Theodosii Spassov "Seven Stamps" Challenge Records 2013, CR73360

Bodurov Trio with Theodosii Spassov "Seven Stamps" Challenge Records 2013, CR73360
Mieszkający w Amsterdamie bułgarski pianista Dimitar Bodurov prezentuje oryginalną koncepcję będącą fuzją akustycznego jazzu i motorycznego bułgarskiego folku. Udział w sesji legendy europejskiej ludowej, jakim bez wątpienia jest Theodosii Spassov, mistrz bułgarskiego fletu - Kaval, może sprawiać wrażenie, że mamy do czynienia z muzyką znacznie odległą od jazzu. Tak nie jest, mimo oczywistych nawiązań do bułgarskiej muzyki ludowej walor ekspresyjny tej twórczości powstaje ze wzajemnej inspiracji trzech solistów. Inwencja każdego z nich wzbogaca tę muzykę o serie kapitalnych, niekiedy zaskakujących pomysłów, z których rodzą się następne i następne, dając w rezultacie wysoce atrakcyjną całość.

We wszystkich z jednym wyjątkiem utworach Bodurov prezentuje się jako świetny kompozytor, choć bardziej trafne byłoby określenie 'inspirator', bowiem mamy tu do czynienia ze strukturami otwartymi, sztywny jest tu tylko szkielet formalny. Część utworów mają charakter 'muzycznej rozmowy' (Godini, Godini), inne mają bardziej konwencjonalny charakter (Donka).

'Seven Stamps' to płyta zagrana z pietyzmem i pasją, zawierająca jakąś ukrytą treść, odsłaniającą się cierpliwemu słuchaczowi dopiero po kilkukrotnym przesłuchaniu.
autor: Jacek Palczewski

Dimitar Bodurov: piano
Jens Duppe: drums
Mihail Ivanow: bass
Theodosii Spassov: kaval (only on tracks 2, 5, 6 & 8)

1. Jovino 09:22
2. Donka 05:58
3. Godini, Godini 07:08
4. Elenino 09:23
5. Stoyanele 05:55
6. Kinecher 05:05
7. Mychenitsa 08:10
8. When Danube Dried Out 03:36



płyta do nabycia na multikulti.com