poniedziałek, 18 czerwca 2012

Patrick Bebelaar / Joe Fonda / Herbert Joos "Between Shadow And Light", Double Moon Records, DMCHR71108


Patrick Bebelaar / Joe Fonda / Herbert Joos "Between Shadow And Light", Double Moon Records, DMCHR71108
Nie wiem czy trio "Bebelaar / Fonda / Joos" to "working band" czy też jednorazowe spotkanie. Bardzo jednak życzyłbym sobie by to trio niezakończyło życia na jednym albumie, ale by kontynuowało pracę i rozwijało swoją muzykę, bowiem - wydaje mi się - znaleźli, jako zespół, całkowicie unikatowe brzmienie.

Nie jest to klasyczne trio z fortepianem, ale układ fortepian - kontrabas - trąbka (ewentualnie flugelhorn). Grają przede wszystkim własne kompozycje (wszystkich członków zespołu) i jeden standard ("My One And Only Love"). I znów nie mam pojęcia czy utwory te powstały specjalnie dla tego składu czy też wyciągnięto je z szuflady i na trio zinstrumentalizowano. Nieważne. Ale brzmienie zespołu jest, zaiste, zachwycające. Nie ma tu podziału na instrumenty rytmiczne i solistów - wszyscy mogą pełnić z równym powodzeniem każdą z tych funkcji.

Nie jest też jednak tak, że cały czas grają solo. Płynnie przechodzą od jednego zestawienia do drugiego, ze szczególnym uwzględnieniem duetowych dialogów i spokojnie, rozważnie budowanych partii solowych. Oszczędnie gra przy tym każdy z nich, co przywodzi na myśl skandynawski jazz spod znaku ECM-u, ale nie ma w tym nagraniu odrobiny chłodu ani zimna. Tak, wszystko jest "przymglone" i "pastelowe", ale i przesycone ciepłem, mimo wszechogarniającej melancholii. Nie idą jednak muzycy w stronę cukierkowatej, słodkiej ballady. Brzmienie instrumentu Herberta Jossa jest przesycone szumem, a nie czystym dźwiękiem. Nie wiem czy jest to elektroniczne przetworzenie - w nie ma tu, bowiem w moim odczuciu, śladu cyfrowej ingerencji w brzmienie. Jest ono miękkie i naturalne z dodanym jedynie pogłosem.

Piękna, spokojna płyta, świadomego swych atutów i w pełni zintegrowanego kolektywu, którego muzykę znakomicie oddaje tytuł - "Pomiędzy cieniem i światłem".

autor: Józef Paprocki


Patrick Bebelaar: piano
Joe Fonda: bass
Herbert Joos: trumpet, flugelhorn


1. Duscha Moja
2. Love Song
3. Stella By Star Light
4. My One And Only Love
5. Conversation With I.D.
6. Reload
7. Reloaded
8. Requiem (For Pit)
9. Small Melody For A. Schönberg
10. I Remember Clifford



płyta do kupienia na multikutli.com

piątek, 15 czerwca 2012

The Thing [Mats Gustafsson / Ingebrigt Haker Flaten / Paal Nilssen-Love] "Mono", Smalltown Superjazzz 2011, STSJ213CD


The Thing [Mats Gustafsson / Ingebrigt Haker Flaten / Paal Nilssen-Love] "Mono", Smalltown Superjazzz 2011, STSJ213CD
"Mój głos przypomina płukanie gardła żwirem przed wypiciem porannego klina" - powiedział kiedyś o sobie Tom Waits. Równie chropawo brzmi ostatnia triowa płyta The Thing zarejestrowana podczas koncertu w klubie Mono, na antypodach.

To chyba także najbardziej porwana i najmniej przebojowa z ich płyt - nie mu tu chwytliwej melodyki pierwszych nagrań, czy rockowego transu i zapętlonych rytmów z albumu z Kenem Vandermarkiem. Chociaż echa tychże pobrzmiewają w ich graniu - choćby w po gustafssonowsku delikatnej (dla normalnego czytelnika - "delikatnej inaczej") balladzie "Bruremarsj" czy otwierającej płytę kompozycji Nilssen-Love'a "Viking". Jednak żywiołem ich jest improwizacja - nie wiem czy taka bardzo abstrakcyjna i porwana jej forma była zamierzona przez muzyków czy też bardziej jest wynikiem nastroju chwili, ale to poszukiwanie własnego stylu poprzez energetyczny dysonans bardzo do mnie trafia.

To jednak bardziej nagranie czasu przełomu - z jednej strony dokumentujące ich znakomitą formę, jako instrumentalistów i improwizatorów, ale także nagranie zamykające pewien rozdział w muzyce zespołu. Można także z powstałej tu formy wykuć coś nowego, można rozwinąć to, co jest w równych kierunkach. W jakich? - odpowiedzi udzieli pewnie następna studyjna płyta. Ale ona chyba nieprędko, bo w drodze piosenkowy album z Neneh Cherry. A "Mono" polecam gorąco.
autor: Marcin Jachnik


The Thing:
Paal Nilssen-Love: drums
Ingebrigt Haker Flaten: bass
Mats Gustafsson: saxophones, live-electronics


utwory:
1. Viking
2. Alfie's Theme
3. Bruremarsj
4. Triple Fox
5. Silver Slipper
6. There is Shitloads of Red Meat Missing


płyta do nabycia na multikulti.com

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Ray Anderson Pocket Brass Band "Sweet Chicago Suite", Intuition 2012, INTCHR71306


Ray Anderson Pocket Brass Band "Sweet Chicago Suite", Intuition 2012, INTCHR71306

Jeśli ktoś tęskni za nowymi nagraniami Brass Fantasy nieodżałowanego Lestera Bowie z Art Ensemble of Chicago warto sięgnąć po płytę Ray Anderson Pocket Brass Band "Sweet Chicago Suite". Nie tylko dlatego, że tradycja chicagowskiego jazzu jest silnie eksponowana, także skład instrumentalny przywodzi na myśl Brass Fantasy.

Spotykamy na niej prawdziwe tuzy kreatywnego jazzu, Ray Anderson na puzonie, Lew Soloff na trąbce i Bobby Previte za perkusją. Jednak tym co odróżnia płytę "Sweet Chicago Suite" od nagrań Lester Bowie's Brass Fantasy to wprowadzenie do składu niesłychanie oryginalnego instrumentu dętego - sousaphone, na którym gra Matt Perrine.
Sousaphone to rodzaj tuby, której nazwa pochodzi od nazwiska Johna Philipa Sousy, amerykańskiego kompozytora i bandleadera z przełomu XIX i XX wieku, pioniera wykorzystania jej w brassowych orkiestrach. Trzeba wiedzieć, że żadna szanująca się orkiestra marszowa nie może się bez niego obejść.
Matt Perrine soją ognistą grą jest prawdziwą ozdobą płyty.
Proste, marszowe rytmy orkiestry dętej mieszają się tu z nowocześnie brzmiącym i energetycznym funkiem, a łatwo wpadające w ucho tematy oraz bardzo melodyjne i wirtuozerskie sola dęciaków pełne są dowcipnych cytatów z historii jazzu, soulu, rhytm'n'bluesa czy popu.
Ray Anderson Pocket Brass proponuje muzykę przepełnioną humorem i nonszalancją, zróżnicowaną stylistycznie i zagraną z dużą swobodą i elokwencją. Chwilami bywa ostra i nowoczesna, powalająca swobodą kompletnej improwizacji a znakomite solowe popisy instrumentalistów dają niezwykły efekt.
autor: Andrzej Majak

Ray Anderson: trombone
Lew Soloff: trumpet
Matt Perrine: sousaphone
Bobby Previte: drums


płyta do nabycia na multikulti.com




1. Chicago Greys
2. High School
3. Magnificent Mistifiyo
4. Going To Maxwell Street
5. Get To It
6. Some Day
7. The Stingray Rag
8. Next March