czwartek, 17 marca 2011

Ralph Rousseau / Matangi String Quartet / Hein van der Geyn "Chansons d'Amour. Marais to Brel", Challenge Classics, 2008


Ralph Rousseau / Matangi String Quartet / Hein van der Geyn "Chansons d'Amour. Marais to Brel", Challenge Classics 2008, CC72305.
Złote lata violi da gamba przypadły na siedemnaste i osiemnaste stulecie (zwłaszcza we Francji), złoty okres francuskiej piosenki to dwudziesty wiek - od Edith Piaf i lat trzydziestych. Co jednak łączy te dwie stylistycznie odmienne i czasowo odległe okresy? Dla Raplha Rousseau, holenderskiego gambisty, ale i muzyka występującego z zespołami popowymi i rockowymi odpowiedź jest prosta - ta muzyka śpiewa. Śpiewają zarówno tak często wykonywane piosenki jak "La vie en rose" czy "Ne me quitte pas", jak i ponownie odkryte w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku kompozycje Marin Marais'ego, Forqueraya, de Caix d'Hervelois. I słuchając płyty gambisty nie można nie przyznać mu racji. Z jednej strony jest to kwestia wyboru repertuarowego - nie wszystkie bowiem kompozycje napisane na violę da gamba można traktować w ten sposób. Nie inaczej jest z całością dorobku twórców, których utwory Rousseau wybiera. Ale na podważenie jego wyborów gambowych trudno znaleźć argumenty. Z drugiej strony w swej interpretacji, odchodzącej od ducha epoki podkreśla on ich piosenkowy (niemalże) charakter. Utwory muzyki dawnej Rousseau gra solo - nie narusza tradycji, jakby chciał pokazać jej piękno, ale wielki dla niej szacunek. A może - i to też przebija w jego muzyce - nie ma potrzeby dodawania czegokolwiek, doskonalsze już to nie będzie. Dwudziestowieczne piosenki aranżuje na nowo na kwartet smyczkowy, kontrabas i oczywiście violę, jako instrument solowy. I miesza obie te tradycje bardzo dokładnie przetykając utwory dawne z nowszymi. Daje to efekt nieco zaskakujący, bo obok surowych jednak, granych często cierpkim dźwiękiem kompozycji z osiemnastego stulecia pojawia się niezwykle romantyczne utwory jak choćby "La montagne" Jean Ferrat. Nie wywołuje to jakiegokolwiek sprzeciwu - interpretacje i aranżacje Rousseau są bardzo wysmakowane i wywarzone, nie przerysowują, nie narzucają dawnej interpretacji współczesności. Chociaż słuchając tej muzyki nie sposób jednak nie mieć refleksji o trywializacji muzycznej kultury we ciągu tych trzech stuleci. Na całe szczęście piękno wciąż jest w niej obecne, chociaż na głębi chyba tracimy. Ale muzyką Rousseau cieszyć się można bez przerwy.
autor: Janusz Wiśniowski
Ralph Rousseau: viola da gamba
Hein van der Geyn: double bass
Matangi String Quartet:
Maria-Paula Majoor: violin
Daniel Torrico Menacho: violin
Karsten Kleijer: viola
Arno van der Vuurst: cello

1. Cent mille Chansons
2. Air
3. La Montagne
4. La Guitare
5. La vie en Ro
6. Un jour,, un enfant
7. La Montguichet
8. Sous le ciel de Paris
9. Le Badinage
10. Les Moulins de mon coeur
11. Jesu, Joy of Man's Desiring
12. Ne me quitte pas
13. Chaconne "La Buisson"
14. Pour un flirt



Ralph Rousseau - From Bach to Brel

płyta do kupienia na multikutli.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz