Randy Weston And His African Rhythms Trio "Zep Tepi" Random Chance Records 2013, RCD27 |
Randy Weston to zdecydowanie niedoceniony artysta. Ten muzyk obok
Abdullaha Ibrahima to w końcu najważniejszy pianista wprowadzający do
jazzowego języka bogactwo kulturalne Afryki. Jego płyta "The Spirits
Of Our Ancestors", na której można usłyszeć Dizzy'ego Gillespie'ego i
Pharoaha Sandersa zaliczna jest to kamieni milowych gatunku. Krążek
Randy Weston And His African Rhythms Trio "Zep Tepi" pewnie nie zmieni
tego faktu. Randy Weston nie był nigdy obiektem zainteresowania
wysokonakładowych mediów, nie był bohaterem skandali, nie miał też nigdy
zacięcia do schlebiania popularnym gustom szerokiej publiczności. Przez
krytyków jazzowych porównywany do Duke'a Ellingtona czy Theloniousa
Monka, pozostawał w cieniu bardziej znanych muzyków jazzowych.
Wznowiona teraz płyta "Zep Tepi", oryginalnie wydana przez Random Chance w 2006 roku prezentuje pianistę przeżywającego swoją druga młodość (nagrywając ją Weston miał 80 lat). Jego pianistyka nadal jest bardzo charakterystyczna, pełna wspaniałych, ciemnych akordów i zaraźliwych rytmów. Już od otwierające płytę "Blue Moses" i "African Sunrise" wprowadzają słuchacza w świat magicznych, rytualnych dźwięków północnej Afryki. Nikt nie potrafi tak jak Randy Weston scalić tamtejszego dziedzictwa kulturalnego i kreatywnego jazzu, jego taniec prawą ręką, sprawiający, że poszczególne melodie rozkwitają niczym rzadki kwiat.
"Zep Tepi" to nie tylko wspólny język improwizacji na najwyższym poziomie, ale przede wszystkim uchwycenie fenomenu „afrykańskiego jazzu”, przesiąkniętego magią styku dwóch kultur, amerykańskiej i północno-afrykańskiej. Maestria wykonawcza muzyków sprawia, że płyta powinna być gratką nie tylko dla fanów Randy'ego Westona.
Wznowiona teraz płyta "Zep Tepi", oryginalnie wydana przez Random Chance w 2006 roku prezentuje pianistę przeżywającego swoją druga młodość (nagrywając ją Weston miał 80 lat). Jego pianistyka nadal jest bardzo charakterystyczna, pełna wspaniałych, ciemnych akordów i zaraźliwych rytmów. Już od otwierające płytę "Blue Moses" i "African Sunrise" wprowadzają słuchacza w świat magicznych, rytualnych dźwięków północnej Afryki. Nikt nie potrafi tak jak Randy Weston scalić tamtejszego dziedzictwa kulturalnego i kreatywnego jazzu, jego taniec prawą ręką, sprawiający, że poszczególne melodie rozkwitają niczym rzadki kwiat.
"Zep Tepi" to nie tylko wspólny język improwizacji na najwyższym poziomie, ale przede wszystkim uchwycenie fenomenu „afrykańskiego jazzu”, przesiąkniętego magią styku dwóch kultur, amerykańskiej i północno-afrykańskiej. Maestria wykonawcza muzyków sprawia, że płyta powinna być gratką nie tylko dla fanów Randy'ego Westona.
autor: Piotr Szukała
Randy Weston: pianoAlex Blake: double bass
Neil Clarke: African percussion
1. Blue Moses (Weston)
2. African Sunrise (Weston)
3. Berkshire Blues (Weston)
4. Route of the Nile (Weston)
5. Ballad for T (Weston)
6. Portrait of Frank Edward Weston (Weston)
7. Hi-Fly (Weston)
8. Tamashii (Weston)
9. The Healers (Weston)
10. Love the Mystery Of (Koffi Ghanaba)
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz