Angelica Sanchez Trio feat. Michael Formanek and Tyshawn Sorey "Float the Edge" Clean Feed 2017, CF410 |
25 marca br. ujrzała światło dzienne najnowsza płyta pianistki,
kompozytorki i improwizatorki Angelici Sanchez. Do swojego najnowszego
nagrania zaprosiła dwóch niezwykle cenionych muzyków, których dzieli
chyba więcej niż jedno pokolenie - weterana jazzowej sceny, basistę
Michaela Formanka oraz 22 lata młodszego, ale niezwykle cenionego
perkusistę Tyshawna Sorey'a. Podstawę materiału na którym skupili się w
tym projekcie muzycy stanowią kompozycję Sanchez, ale wśród nich na
płycie znalazły się również triowe improwizacje. Dlaczego? Czy
kompozycje im niewystarczały? "Bardzo wiele z tego co robimy w trio - i
czym każde z nas żyje w muzyce - porusza się na krawędzi, bez
ubezpieczenia. Gdy zaczynamy grać, zagłębiamy się w niej, unosimy się
nią, nie znając punktu, miejsca do którego chcemy dotrzeć. I nie wiemy
czy będziemy tam potrafili bezpiecznie wylądować" - mówi liderka tria.
"Ale kiedy to działa, czujesz jak unosisz się w muzyce, jest to cudowne
doświadczenie lekkości. I to jest piękne."
Tak, tutaj działa to świetnie. Także w szkicowych kompozycjach Angelici Sanchez. Ona sama powtarza, że nie chciała zawierać w nich melodii, raczej skupiała się na nastroju chwili, próbowała go zarysować, a resztę wypełniali wspólnie, poruszając się w zarysowanych ramach lub strukturze. "Mike i Tyshawn to instrumentaliści ale i wizjonerzy, którzy w naturalny sposób rozwijają muzykę, i wiem, że będą grać coś lepszego, niż mogłam sobie wyobrazić. Trzeba więc zostawić im przestrzeń. To trio to także przeciwieństwo wielu podobnych składów, bo to nie fortepian prowadzi tu narrację przez cały czas. Wiem, że mogę grać wszystko i oni podążą za muzyką, ale nie o to chodzi. Chcę by ją kształtowali na równi ze mną, bo muzyka tylko na tym zyskuje. Ten album to naprawdę podróż - dla nas i dla słuchacza".
I to chyba najtrafniejszy opis tego pięknego nagrania, pełnego nastrojów i barw, uciekającego przez jakąkolwiek muzyczną sztampą, ale i nie bojącego się lirycznych momentów kształtowanych z powstającej ad hoc, jakby momentami od niechcenia, muzycznej materii. Czasem wydaje mi się, że to jakby wędrowanie światłem po ściennym malowidle - zawsze widzimy fragment, i zawsze przez mgnienie oka. Pozwala to słuchaczowi wychwycić piękno detalu, ale tylko przeczuć formę i kształt całości zamierzenia. A jednak zachwyca pięknem, nastrojem, urokiem chwili i wyłaniającym się w ciemności, zmaterializowanym kunsztem każdego z twórców płyty. Znakomite nagranie!
Tak, tutaj działa to świetnie. Także w szkicowych kompozycjach Angelici Sanchez. Ona sama powtarza, że nie chciała zawierać w nich melodii, raczej skupiała się na nastroju chwili, próbowała go zarysować, a resztę wypełniali wspólnie, poruszając się w zarysowanych ramach lub strukturze. "Mike i Tyshawn to instrumentaliści ale i wizjonerzy, którzy w naturalny sposób rozwijają muzykę, i wiem, że będą grać coś lepszego, niż mogłam sobie wyobrazić. Trzeba więc zostawić im przestrzeń. To trio to także przeciwieństwo wielu podobnych składów, bo to nie fortepian prowadzi tu narrację przez cały czas. Wiem, że mogę grać wszystko i oni podążą za muzyką, ale nie o to chodzi. Chcę by ją kształtowali na równi ze mną, bo muzyka tylko na tym zyskuje. Ten album to naprawdę podróż - dla nas i dla słuchacza".
I to chyba najtrafniejszy opis tego pięknego nagrania, pełnego nastrojów i barw, uciekającego przez jakąkolwiek muzyczną sztampą, ale i nie bojącego się lirycznych momentów kształtowanych z powstającej ad hoc, jakby momentami od niechcenia, muzycznej materii. Czasem wydaje mi się, że to jakby wędrowanie światłem po ściennym malowidle - zawsze widzimy fragment, i zawsze przez mgnienie oka. Pozwala to słuchaczowi wychwycić piękno detalu, ale tylko przeczuć formę i kształt całości zamierzenia. A jednak zachwyca pięknem, nastrojem, urokiem chwili i wyłaniającym się w ciemności, zmaterializowanym kunsztem każdego z twórców płyty. Znakomite nagranie!
autor: Marek Zając
Tyshawn Sorey: drums
1. Shapishico
2. Float the Edge
3. Pyramid
4. SOWF (Substance of We Feeling)
5. Waking Dream (change title to Hypnagogia)
6. What the Birds Tell Me
7. The Traveler
8. Black Flutter
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz