Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Davis Kris. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Davis Kris. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 7 września 2017

Max Johnson ''In The West" Clean Feed 2017, CF439CD

Max Johnson ''In The West" Clean Feed 2017, CF439CD
Kto wie czy Max Johnson nie jest jedynym muzykiem, który miał okazję współpracować ze słynnymi magami jazzowej awangardy i legendarnymi improwizatorami - Anthony'm Braxtonem, Johnem Zornem, Muhalem Richardem Abramsem czy Williamem Parkerem, oraz słynnymi muzykami ze świata bluegrassu - Samem Bushem i Davidem Grismanem, jak również postaciami systematycznie i skutecznie wymykającymi się swoją muzyką jakimkolwiek stylistycznym szufladkom - Adrianem Belewem, Vernonem Reidem czy Butthole Surfers. Całe to jego eklektyczne doświadczenie muzyczne odnaleźć można na jego najnowszym albumie zarejestrowanym przez klasyczne trio jazzowe z fortepianem (na którym gra znakomita Kris Davis), ale powiększone jeszcze o Susan Alcorn, specjalistkę od gry na pedal steel guitar czy, spolszczając, elektrycznej gitarze hawajskiej.

Kris Davis to na nowojorskiej scenie jazzowej jedna z najbardziej rozchwytywanych pianistek, związanych z kreatywną muzyką jazzową. Realizuje swoje własne autorskie projekty, angażując się przy tym w stałą współpracę z wieloma znakomitościami współczesnego jazzu w rodzaju basisty Erica Revisa, saksofonisty Tony'ego Malaby'ego czy gitarzysty Billa Frisella, zawsze wykazując się mistrzowską wprost kontrolą dźwięku i brzmienia. Susan Alcorn jest jedna z najważniejszych innowatorek gry na stalowej gitarze elektrycznej, wywodząca się przy tym niemal wprost z muzyki Zachodnich Appalachów. Sięga ona w swojej grze po korzenie ludowości, ale jednocześnie nasyca ją bujną harmonią Messiaena i Varese, dodając niespieszną energię jazzu, co z kolei sprawia, iż jej grą zachwycili się Mary Halvorson (stała się dla tej instrumentalistki naprawdę ważną inspiracją), Michael Formanek i Ellery Eskelin. Perkusista Mike Pride prowadzi wciąż bardzo szerokie muzyczne poszukiwania, koncertując i nagrywając z mistrzami improwizacji - Joe Morrisem, Nate Wooleyem i Peterem Evansem, grając hardcore i punk z legendarnym zespołem Milions of Dead Cops. Ale to jego wyjątkowa wizja i opanowanie perkusji sprawiły, że był jednym z najsilniejszych i najbardziej poruszających perkusistów, jakich kiedykolwiek miałem okazję usłyszeć.

I właśnie to połączenie czterech unikatowych muzycznych osobowości sprawia, iż album "In The West" jest tak fantastycznym doświadczeniem. Opierając się na bardzo szerokim świecie dźwięków, kwartet rozpościera przed słuchaczami wciąż nowe dźwiękowe kolaże korzystając z oryginalnych kompozycji Maxa Johnsona, by w finale sięgnąć po słynną i cudowną filmową suitę Ennio Morricone "Once Upon A Time in the West". To fantastyczna podróż na Zachód, do jego wyimaginowanych przecież w filmie Sergia Leone korzeni, w której przed słuchaczem rozpościera się bujna i piękna, dzika i ostra, dziwna i pełna wielorakich inspiracji muzyka.
autor: Marek Zając

Susan Alcorn: pedal steel guitar 
Kris Davis: piano
Max Johnson: bass
Mike Pride: drums
1. Ten Hands
2. Greenwood
3. Great Big Fat Person
4. Once Upon a Time in the West

płyta do nabycia na multikulti.com

środa, 6 września 2017

Eric Revis "Sing Me Some Cry" Clean Feed 2017, CF428CD

Eric Revis "Sing Me Some Cry" Clean Feed 2017, CF428CD
Eric Revis granie jazzu ma praktycznie we krwi. I zawsze pozostaje sobą czy gra ze swoimi rówieśnikami i przyjaciółmi jak Orrin Evans, Nasheet Waits, Kris Davis, Darius Jones, Avram Fefer czy Jason Moran, czy też ze słynnymi muzykami jazzowych scen - Andrew Cyrillem, Brandfordem Marsalisem czy Betty Carter. Na swoim najnowszym, autorskim albumie "Sing Me Some Cry", wykracza jednak daleko poza wszystko, co wcześniej osiągnął. "Sing…" to kolejny krok poza "Parallax" (Clean Feed) w 2013 roku, jego pierwszą płytę zarejestrowaną ze słynnym chicagowskim saksofonistą i klarnecistą Kenem Vandermarkem, laureatem nagrody MacArthura. To album, który jak żaden chyba inny pokazuje jak niezwykle elastycznym muzykiem jest Eric Revis.

Sama muzyczna konfiguracja jest swoistym muzycznym "dream teamem" Erika Revisa – bowiem z każdym z tych muzyków grał już, ale w zgoła innej konfiguracji. Pianistka Kris Davis pojawiała się na albumach jego tria "Crowded Solitudes" oraz "City of Asylum" (z Andrew Cyrillem). Chad Taylor grywał z Revisem w składzie zespołu Avrama Fefera i na jego autorskim, absolutnie niezwykłym albumie "In Memory of Things Yet Seen". No i Vandermark, którego Revis po raz pierwszy zaprosił na sesję "Parallax". Razem, jako kwartet, pojawiają się po raz pierwszy, ale sama osoba lidera i jego ogranie z partnerami, jak też uniwersalność każdej z zebranych tu muzycznych osobowości sprawia, iż muzyka od pierwszych dźwięków staje się jednością.

A w dodatku całą czwórkę łączy niemało, bo choć wyrastają z różnych i odmiennych doświadczeń, od dawien dawna są znani ze względu na wspólną chęć eksperymentowania z dźwiękiem i formą. Ich nowoczesna muzyka jest sumą wrażliwości i doświadczeń, ale tworzona jest z dosyć tradycyjnych muzycznych elementów. Frazowanie, swing - to wszystko wyrasta z jazzu; energia jest tu kontrolowana, a sama muzyka śmiało mogłaby zyskać miano free-bopu. A jednocześnie Revis łączy wszystkie te tradycyjne dosyć elementy w zaskakujący sposób i zestawia je tak, że każda kolejna kompozycja na płycie, zyskuje unikatowe brzmienie i formę. Na czym polega ten jego fenomen? Do końca nie wiem, koniecznie radzę posłuchać...
autor: Józef Paprocki

Eric Revis: double bass
Ken Vandermark: tenor saxophone, clarinet
Kris Davis: piano
Chad Taylor: drums, percussion

1. Sing Me Some Cry
2. Good Company
3. Pt 44
4. Solstice....The Girls (For Max & Xixi)
5. Obliogo
6. Rye Eclipse
7. Rumples
8. Drunkard's Lullaby
9. Glyph

płyta do nabycia na multikulti.com

piątek, 10 czerwca 2016

Eric Revis Trio [Kris Davis / Eric Revis / Gerald Cleaver] "Crowded Solitudes" Clean Feed 2016, CF363

Eric Revis Trio [Kris Davis / Eric Revis / Gerald Cleaver] "Crowded Solitudes" Clean Feed 2016, CF363
W nieco odmienionym składzie (nestora Andrew Cyrille's i John'ego Bethscha zastąpił przy perkusji niezwykle ceniony i znany z licznych awangardowych projektów czy choćby współpracy z Charlesem Lloydem i Tomaszem Stańo Gerald Cleaver) powraca trio prowadzone przez basistę Erica Revisa.

To muzyk który jako lider nie nagrał zbyt wiele do tej pory - kilka nagrań w trio, kwartet z Jasonem Moranem i Kenem Vandermarkiem to wcale nie tak wiele jak długą już sceniczną karierę muzyka. Ale jest niezwykłym i bardzo cenionym sidemanem - przez ponad siedemnaście lat był muzykiem kwartetu Brandforda Marsalisa z którym zjeździł właściwie cały świat. I ta trwająca lata współpraca jest najlepszą rekomendacją dla Revisa.

Skład tria uzupełnia młoda, ale wielce już ceniona Kris Davis, jak zwykle za klawiaturą fortepianu. Mimo, że muzyka jest inna, zasady i cele pozostają właściwie te same, a głównym hasłem pozostaje "back-to-the-future", rozumiane jednak nie jako tworzenie w duchu hardbopu czy postbopu, ale jako poszukiwanie własnej twórczej drogi czerpiąc z tradycji i szukając w niej inspiracji dla własnej twórczości, i własnego indywidualnego języka. Bo - jak mówi sam Revis - odwołują się do tradycji zarówno Peter Brotzmann jak i Kurt Rosenwinkel. Ale tradycja dla Revisa to także free jazz więc i on obecny jest w jego muzyce jako część spuścizny i tradycji, ale też twórcza wolność, którą wraz z zespołem stara się realizować.

I taka właśnie jest najnowsza płyta tria, czerpiąca z tradycji, ale szukająca nowych środków i form wyrazu, otwarta, ale ubrana w język kompozycji. Świetny warsztat, świetne granie i ani chwili nudy. Polecam!

autor: Józef Paprocki

Kris Davis: piano
Eric Revis: double bass
Gerald Cleaver: drums

1. Arcane 17
2. Bontah
3. Victoria
4. QB4R
5. D.O.C.
6. Crowded Solitudes... (for B.K)
7. Vertical Hold
8. Anamnesis... Parts I & II (for Tamir And Ms. Bland)



płyta do nabycia na multikulti.com

czwartek, 3 września 2015

Nick Fraser / Tony Malaby / Kris Davis "Too Many Continents" Clean Feed 2015, CF336

Nick Fraser / Tony Malaby / Kris Davis "Too Many Continents" Clean Feed 2015, CF336
Kanadyjska scena jazzowa nie jest bardzo znana w Europie. Oscar Peterson, Diane Krall... Ale z muzyki awangardowej? Kogóż prócz Jeana Deroma i muzykami z jego kręgu (i pokolenia) potrafi wymienić? A cóż, gdy mówić o młodszym jeszcze pokoleniu. A okazuje się, że coraz częściej zdobywają oni szlify u gwiazd amerykańskiego jazzu i sani stają się liderami wielce ciekawych projektów.

Nick Fraser, photo by Brett Delmage
Tak jest właśnie z perkusistą Nickiem Fraser, jedną z podpór jazzowej sceny Toronto. Ten mający z dorobku współpracę z Anthonym Braxtonem, Williamem Parkerem, Jean-Luc'iem Pontym, Belą Fleckiem, Davem Liebmanem, Marilyn Crispell, Johnem Scofieldem, Wyntonem Marsalisem, Stevem Turrem czy David Binney muzyk, zaprosił do swojego autorskiego tria dwójkę luminarzy nowojorskiej sceny jazzowej - Tony'ego Malaby oraz Kris Davis.

Gdy powracam do tego nagrania, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Nick Fraser postrzega muzykę w kategoriach kolorystycznych. Gdzieś pomiędzy surowym liryzmem Malaby'ego, a wyrafinowaną pianistyką Davis zostawia w swych kompozycjach mnóstwo miejsca nie na granie rytmicznego podkładu, nie na wypełnienie przestrzeni skomplikowaną siecią rytmów, ale właśnie na bawienie się kolorem. Świetnym przykładem takiego podejścia jest choćby "I Needed It Yesterday", który to utwór, będący początkowo niemal cichutką balladą, stopniowo zagęszcza się i wyostrza, nabierając drapieżności, by w końcu rozpaść się w atonalnej partii Kris Davis. Ale gdy wsłuchać się w to dogłębnie, okaże się, że to nie Fraser pilnuje tu rytmu i energii - to raczej Davis. On się bawi i barwi ten utwór na coraz bardziej intensywne, mocne i zdecydowane kolory. I bynajmniej nie powraca do pierwotnej lirycznej formy.

Nie jest tom przy tym muzyka jednostajna i nużąca, nie jest awangardą dla awangardy, a zespół konsekwentnie odwołuję się do jazzowej tradycji i takiż korzeni. Cóż szkoły Flecka i Marsalisa zapomnieć się nie da - powiedzą złośliwi. Ale w gruncie rzeczy chodzi tu o piękno, które przetwarza się przez własną, twórczą osobowość. I takie też - ubogacające delikatne odniesienia do tradycji swą kreatywną osobowością - jest to trio. Świetne nagranie!
autor: Marek Zając

Nick Fraser: drums
Tony Malaby: tenor saxophone, soprano saxophone
Kris Davis: piano

1. Too Many Continets
2. Recovered as Granted
3. I Needed It Yesterday
4. Also
5. Nostalgia for the Recent Past
6. Sketch #25
7. There'll Be More Dreams...

płyta do nabycia na multikulti.com

sobota, 6 czerwca 2015

Kris Davis Infrasound [Ben Goldberg / Oscar Noriega / Joachim Badenhorst / Andrew Bishop / Nate Radley / Gary Versace / Jim Black / Kris Davis] "Save Your Breath", Clean Feed 2015, CF322

Kris Davis Infrasound [Ben Goldberg / Oscar Noriega / Joachim Badenhorst / Andrew Bishop / Nate Radley / Gary Versace / Jim Black / Kris Davis] "Save Your Breath", Clean Feed 2015, CF322
Kanadyjska Kris Davis zaczyna robić furorę w świecie kreatywnego jazzu. I to nie tylko jako pianistka, ale i kompozytorka. Znakomicie przyjęto jej ubiegłoroczne nagrania w trio z Johnem Hebertem i Tomem Raineyem a teraz oto dostajemy do rąk jej najnowszy album, zrealizowany w dużym, oktetowym składzie "Save Your Breath".

Kris Davis
Niezwykły i znakomity to skład - aż czterech wybitnych klarnecistów: Ben Goldberg, Oscar Noriega, Joachim Badenhorst oraz Andrew Bishop, znajduje tu uzupełnienie w postaci gitary (Nate Radley), organów (Gary Versace), bębnów (Jim Black) oraz fortepianu (sama Kris Davis). Funkcje poszczególnych instrumentów - może poza perkusją, jednak konsekwentnie obsadzaną w roli rytmicznej - są niesłychanie płynne. Czasami gęsto robi się od klarnetowej faktury brzmieniowej, czasami któryś z dęciaków dubluje z gitarą linię melodyczną. Ale podobnie mogą czynić organy, gdy klarneciści grają właściwa harmonię. Dosyć oszczędna jest funkcja fortepianu, najczęściej jest przeciwstawiony instrumentom dętych, kontrapunktuje je lub też im akompaniuje. Czasami jak w „Union Forever” zestawiony jest z gitarą, ale zdarzają się też połączenia z organami.

Muzyka ma niesłychanie skomplikowaną strukturę - przejścia i podziały poszczególnych kompozycji są bardzo różnorodne, a poszczególne ich części zdecydowanie różnią się od siebie. Niektóre czerpią inspirację z muzyki popularnej, inne z elektroniki. Czasami się mocniej odwołuje się do jazzowej tradycji, czasami jej muzyka ucieka gdzieś w trzecionurtowe zawiłości. Ale całe nagranie zbudowane na nastrojach i emocjach, a nie na indywidualnej instrumentalnej wirtuozerii. Indywidualne partie podporządkowane są brzmieniu zespołu, a to ostatnie ma odwoływać się do emocji.

Octet, jako zespół spełnia się w tym zadaniu znakomicie. I tak tez brzmi. Jest to na pewno zasługa liderki i kompozytorki ale także perkusisty Jima Blacka. To, że konsekwentnie pełni on funkcje rytmiczne nie jest dziełem przypadku. Bo strukturę trzeba na czymś oprzeć - jeżeli nie ma ścisłego podziału na harmonie i solistów, jeżeli wszystko wzajemnie się przeplata, to muzyka zaczyna się rozpadać. To właśnie dzięki grze perkusisty ma ona tak zwarty, czytelny i klarowny charakter. Nie znaczy to jednak, że nie ma on partii solowych - zdarza się, że jest wysunięty na plan pierwszy i może dać popis ukazując pełnię swoich umiejętności.

"Save Yopur Breath" to cudowna, różnorodna płyta, której kolejne przesłuchania są fascynującą przygodą. A gdy poczyta się trochę uwag Kris Davis o jej muzyce i tym nagraniu - przygoda przestaje być tylko emocjonalną, ale nabiera także intelektualnego charakteru. Ile można odkryć w tej muzyce... Polecam bardzo!
autor: Józef Paprocki

Ben Goldberg: bass clarinet, contra alto clarinet, clarinet
Oscar Noriega: bass clarinet, clarinet
Joachim Badenhorst: bass clarinet, clarinet
Andrew Bishop: contrabass clarinet, clarinet
Nate Radley: guitar
Gary Versace: organ
Jim Black: drums
Kris Davis: piano

1. Union Forever 9:27
2. Jumping Over Your Shadow 10:37
3. Always Leave Them (Wanting More) 10:01
4. Whirly Swirly 11:53
5. The Ghost Of Your Previous Fuckup 9:41
6. Save Your Breath 14:50



płyta do nabycia na multikulti.com

sobota, 17 maja 2014

Matt Bauder and Days In Pictures "Nightshades" Clean Feed 2013, CF289

Matt Bauder and Days In Pictures "Nightshades" Clean Feed 2013, CF289
Klarnecista i saksofonista tenorowy Matt Bauder jest jednym z tych młodych (wciąż jeszcze) muzyków, którzy potrafią poruszać się w wielu gatunkach związanych z improwizacją. Ze swoim zespołem Memorize the Sky porusza się w obrębie komponowanej i improwizowanej muzyki współczesnej, na styku z jazzową awangardą, w obrębie dokonań współczesnych innowatorów - Anthony'ego Braxtona, Alvina Luciera czy Rona Kuivila (z tym pierwszym Bauder nagrał nawet duetowy album). Z kolei z grupą Day In Pictures mocno odwołuje się do jazzowej tradycji także w jej pięknym, swingowym wydaniu.

"Nightshades" jest drugim wydanym dla portugalskiego Clean Feed'u albumem zespołu. I na nim także Bauder pozostaje wierny przyjętym od zarania zespołu założeniom - gramy muzykę jakby wyjętą z lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia; gramy tradycyjnie wydobywając dźwięki z instrumentów w konwencjonalny sposób i poruszając się w czystej stylistycznie konwencji, ale wprowadzamy zmiany formalne - np. możemy umówić się, że otwieramy utwór długim bardzo saksofonowym solem, co w połowie ubiegłego stulecia raczej miejsca mieć nie mogło ("Starr Wykoff"). Czy też, że odwołujemy się do stylistyki klezmerskiej rodem z nowojorskiego Tzadika i płyt Stevena Bernsteina czy Paula Shapiro. Ale w dalszym ciągu swingowe podstawy i neobopowy sznyt pozostają nietknięte.

Jeżeli więc druga w dorobku Day In Pictures płyta przynosi jakieś muzyczne zmiany - to są one raczej personalne. Kris Davis zastąpiła tu bowiem Angelicę Sanchez - fortepian przez to jest chyba bardziej cofnięty i mniej motoryczny, a na pierwszy plan zdecydowanie wysuwają się Matt Bauder i Nate Wooley. Muzycy nieco odchodzą od przyjętej stylistyki w "Rule of Thirds" (zasługa Zwłaszcza Tomasa Fujiwary) i w "August and Counting", gdzie Nate Wooley w entree daje upust swoim instrumentalnym możliwościom.

Zachwyca tu konsekwencja budowania brzmienia całego zespołu jak i komunikacja wewnątrz grupy. Zgranie, sposób kształtowania brzmienia i harmonii zespołu, nasycenie emocjami każdej frazy i dźwięku. Jak spójnie brzmi trąbka Wooleya i saksofon Baudera! Toż to mistrzostwo, mistrzostwo świata!

Muzyka - i to wyraźnie tu słychać - jest dla Matta Baudera także wyrazem nieskrępowanej, osobistej wolności. Nawet, gdy - pozornie - krępuje go szkielet określonych założeń i przyjętej wcześniej formy. I tu właśnie Bauder pokazuje swoje mistrzostwo - on przyjmuje zasady, chcąc poruszać w obrębie jakiejś stylistyki - a nie one go ograniczają. Nie mówiąc już o tym, że tej płyty słucha się wprost fenomenalnie. Piękne granie.
autor: Marek Zając

Matt Bauder: tenor saxophone
Nate Wooley: trumpet
Kris Davis: piano
Jason Ajemian: double bass
Tomas Fujiwara: drums

1. Octavia Minor
2. Weekly Resolution Mix
3. Starr Wykoff Mix
4. Rule of Thirds
5. August and Counting
6. Nightshades



płyta do kupienia na multikulti.com

poniedziałek, 17 października 2011

Kris Davis "Aeriol Piano", Clean Feed 2011, CF233


Kris Davis "Aeriol Piano", Clean Feed 2011, CF233
Pianistyka jaką prezentuje Kris Davis kojarzy mi się z jedną z najbardziej zaskakujących dla mnie płyt, jaką zrealizował w swojej karierze Glenn Gould, tak interpretując Intermezza Brahmsa jakby słuchaczom zostawił jedynie uchylone drzwi pokoju, o czym pisał Stefan Rieger w "Sztuce fugi", a który to opis świetnie pasuje do "Aeriol Piano". W "Saturn Return", moim zdaniem najlepszym utworze na płycie, Davis przekracza granicę, której wielu ze współczesnych muzyków jazzowych nie jest w stanie przeskoczyć, a dzieje się tak dlatego, że celem samym w sobie nie jest tutaj preparacja instrumentu. Słuchając "Saturn Return" odnosi się wrażenie, że pianistka przemienia fortepian w gamelan lub w orientalnie brzmiącą perkusję, co w efekcie skojarzyło mi się z "Folkloriko" Susie Ibarry, jednakże muzyka Davis jest bardziej efemeryczna i delikatna, zaś Ibarry emanuje energią. W "Saturn Return" Davis każdą z partii fortepianu spreparowała w innej skali wyróżniającej się wyrazistym kolorem, które to kolory Davis konfrontuje ze sobą w rozchwianych rytmach wywołując wrażenie jakby utwór wykonywało kilku muzyków. "A Different Kind Of Sleep" to ładna metafora oddająca nastrojowość kompozycji, której ulotność kojarzy mi się z poetyką mima, naśladującego rzeczywistość. Davis naśladuje sen poprzez miękkie i powolne frazowanie każdego z akordów, które przez cały czas trwania kompozycji zawieszane są w bezruchu, w próżni. Ciekawy klimat Davis tworzy w "Good citizen", gdzie dominują iskrzące klastery i wydobywane w zawrotnych tempach chromatyczne przebiegi zdające się naśladować niespokojnie przeciskającego się przez zatłoczone miasto człowieka. Podoba mi się, że w grze Davis nie ma krzyku, ani agresji, jest za to koncentracja i wynikająca z niej "gouldowska" ekspresja, którą najpełniej słychać w atonalnych "Beam The Eyes", "Stone" oraz reinterpretacji słynnej kompozycji Jerome'a Kern'a "All the Things You Are".
autorka: Gosia Zajączkowska
Kris Davis: piano 

1. All The Things You Are
2. Saturn Return
3. A Different Kind of Sleep
4. Good Citizen
5. Beam the Eyes
6. Stone
7. The Last Time
8. Work for Water


Kris Davis Quartet - L'OFF Festival de Jazz 2007


płyta do kupienia na multikutli.com

czwartek, 29 września 2011

Tony Malaby / Ralph Alessi / Andrew Hadro / Kris Davis / Michael Attias / Ben Gerstein / Dan Peck / Joachim Badenhorst / John Hollenbeck "Novela", Clean Feed 2011


Tony Malaby / Ralph Alessi / Andrew Hadro / Kris Davis / Michael Attias / Ben Gerstein / Dan Peck / Joachim Badenhorst / John Hollenbeck "Novela", Clean Feed 2011, CF232.
"Tony Malaby's Novela" stanowi syntezę wcześniejszych doświadczeń saksofonisty Tony'ego Malaby'ego, ponieważ prezentuje orkiestralną wersję jego autorskich kompozycji pierwotnie powstałych w małych składach. Pierwsze trzy utwory "Floating Head", "Floral and Herbaceous" oraz "Mother's love" pochodzą z płyty "Tamarindo". "Warblepeck" to utwór z projektu o tym samym tytule, zaś "Cosas" oraz "Remolino" po nagrane zostały na "Sabino". "Tony Malaby's Nowela" wyróżnia większa koncentracja na budowie kompozycji, co odróżnia je od ich kameralnych odpowiedników, gdzie dominującym elementem była swobodna improwizacja.
Duże wrażenie wywołuje pierwsza kompozycja "Floating Head", gdzie temat uprzednio grany tylko przez Malaby'iego na saksofonie, osiąga swoje wyraziste, symfoniczne brzmienie w rozbudowanej sekcji dętej (alt, baryton, klarnet basowy, trąbka, puzon i tuba) przy towarzyszeniu energetycznej perkusji. W utworze wyczuwalna jest oryginalna aranżacja, dzięki której nie ma dłużyzn, a poszczególne partie wzbogacają improwizacje saksofonistów.
Temat "Floral and Herbaceous" na "Tony Malaby's Novela" bardziej eksponuje leniwą, płynną część utworu kontrastującą z dalszą niespokojną i urywaną, która na płycie "Tamarindo" jest dominująca. Dramaturgia orkiestralnej wersji osiągana jest przez coraz większe natężenie dźwięku, którego kulminacyjne, pełne brzmienie rozpływa się w wysokich dźwiękach dęciaków, co stanowi świetne zakończenie utworu.
Orkiestralne brzmienie "Mother's love" osiąga pełnię wyrazu dzięki przemyślanej aranżacji Kris Davis. Powolna, refleksyjna melodia zainicjowana przez jasną barwę sopranu Tony'ego Malaby'ego rozpływa się w chóralnym brzmieniu instrumentów dętych, fortepianowym szumie oraz ledwie zarysowanej perkusji. Brak wyrazistej linii rytmicznej, którą zastępuje minimalistyczna pulsacja fortepianu oraz delikatny szum perksji, a także "miękko brzmiące" otoczenie dźwiękowe przekształcające plastycznie melodię, odróżnia tę kompozycję od jej kameralnej wersji w tercecie Malaby'ego z basitą William'em Parker'em oraz perkusistą Nasheet'em Waits'em.
Dużego uroku płycie dodaje utwór "Warblepeck" wyszczególniający polifonię barw w groteskowym temacie, któremu towarzyszy "sfora" urywanych, pojedynczych głosów, zaś dwa ostatnie utwory "Cosas" oraz "Remolino" łączą w zgrabną całość klasyczy i free jazzowy żywioł w duchu Drew Gress'a.
autor: Katarzyna Misiaczyk

Tony Malaby: tenor saxophone
Ralph Alessi: trumpet
Andrew Hadro: baritone saxophone
Kris Davis: piano
Michael Attias: alto saxophone
Ben Gerstein: trombone
Dan Peck: tuba
Joachim Badenhorst: bass clarinet
John Hollenbeck: drums


1. Floating Head
2. Floral And Herbaceus
3. Warblepeck
4. Mother's Love
5. Cosas
6. Remolino


Tony Malaby's Tamarindo
[Tony Malaby / William Parker / Nasheet Waits]


płyta do kupienia na multikutli.com