Enrico Pieranunzi / Rosario Giuliani "Duke's Dream" Intuition 2016, INT3445 |
Dla Enrico Pieranunzi i Rosario Giulianiego refleksje na temat muzyki
Duke'a Ellingtona stanowią istotny impuls ich twórczego procesu -
niezależnie czy grają własną muzykę czy też sięgają po standardy
amerykańskiej tradycji. Przecenić bowiem roli Ellingtona w jazzie nie
sposób. Nie tylko zresztą ci włoscy muzycy uznają wyjątkowość Ellingtona
na jazzowej scenie - także wielu amerykańskich muzyków z Kenem
Vandermarkiem na czele - widzi w nim najwybitniejszego twórcę tego
gatunku muzyki. Pieranunzi i Giuliani grając muzykę tej amerykańskiej
legendy ,tworzą nie tylko pomost między jego czasami, a współczesnością,
ale też między europejską i amerykańską tradycją, łącząc w jedno oba te
doświadczenia.
Enrico Pieranunzi ma za sobą długą karierę muzyczną, a jego doświadczenia są głęboko zakorzenione w historii jazzu. W młodości grał z Chetem Bakerem, pracował z wieloma legendarnymi wykonawcami - tak na scenie jak i oraz w studio. Później napisał książkę o Billa Evansa - legendzie jazzowego fortepianu, a dziś sam ma status zbliżony do tego legendarnego, amerykańskiego pianisty i kompozytora. Jest pianistą wszechstronnym i niezwykłym muzycznym erudytą mającym w dorobku nagrania kompozycji własnych, standardów Evansa, Theloniousa Monka, Lennie'go Tristano, Charlie Parkera, muzyki Wayne'a Shortera, ale też klasycznych kompozycji Domenico Scarlattiego czy Georga Friedricha Handla, jak i muzyki powstałej do filmów Federico Felliniego.
Te różnorodne doświadczenia, cały ten dorobek, pozwala Pieranunziemu docenić w pełni ogrom pracy i geniusz Duke'a Ellingtona. Bo w tej muzyce współistnieje tak wiele rozmaitych tradycji i odniesień, że wymyka się ona wszelkim szufladkom i stereotypom. Jest czymś "znacznie więcej niż proste bluesy i ballady, czymś znacznie głębszym niż taneczny swing i czymś znacznie bardziej skomplikowanym czy orkiestrowe suity" w których Ellington celował pod koniec swojej twórczości. Pieranunzi ze swoją wielką - muzyczną i ludzką - wrażliwością ocala poezję muzyki i frazy Ellingtona. Partnerujący mu saksofonista Rosario Giuliani, blisko dwie dekady młodszy od włoskiego pianisty, jest w tym projekcie partnerem idealnym. Obdarzony podobną do Pieranunziego wrażliwością, ale sięgający do nieco innych pokładów poetyckiej melancholii dopowiada tu muzykę Ellingtona i domyka poczynania pianisty w cudowny sposób. Dla mnie to płyta doskonała!
Enrico Pieranunzi ma za sobą długą karierę muzyczną, a jego doświadczenia są głęboko zakorzenione w historii jazzu. W młodości grał z Chetem Bakerem, pracował z wieloma legendarnymi wykonawcami - tak na scenie jak i oraz w studio. Później napisał książkę o Billa Evansa - legendzie jazzowego fortepianu, a dziś sam ma status zbliżony do tego legendarnego, amerykańskiego pianisty i kompozytora. Jest pianistą wszechstronnym i niezwykłym muzycznym erudytą mającym w dorobku nagrania kompozycji własnych, standardów Evansa, Theloniousa Monka, Lennie'go Tristano, Charlie Parkera, muzyki Wayne'a Shortera, ale też klasycznych kompozycji Domenico Scarlattiego czy Georga Friedricha Handla, jak i muzyki powstałej do filmów Federico Felliniego.
Te różnorodne doświadczenia, cały ten dorobek, pozwala Pieranunziemu docenić w pełni ogrom pracy i geniusz Duke'a Ellingtona. Bo w tej muzyce współistnieje tak wiele rozmaitych tradycji i odniesień, że wymyka się ona wszelkim szufladkom i stereotypom. Jest czymś "znacznie więcej niż proste bluesy i ballady, czymś znacznie głębszym niż taneczny swing i czymś znacznie bardziej skomplikowanym czy orkiestrowe suity" w których Ellington celował pod koniec swojej twórczości. Pieranunzi ze swoją wielką - muzyczną i ludzką - wrażliwością ocala poezję muzyki i frazy Ellingtona. Partnerujący mu saksofonista Rosario Giuliani, blisko dwie dekady młodszy od włoskiego pianisty, jest w tym projekcie partnerem idealnym. Obdarzony podobną do Pieranunziego wrażliwością, ale sięgający do nieco innych pokładów poetyckiej melancholii dopowiada tu muzykę Ellingtona i domyka poczynania pianisty w cudowny sposób. Dla mnie to płyta doskonała!
autor: Józef Paprocki
Enrico Pieranunzi: piano, electric piano
Rosario Giuliani: alto saxophone, soprano saxophone
1. Isfahan 04:29
2. Satin Doll 04:37
3. Take the Coltrane 04:13
4. I Got it Bad 07:19
5. Duke's Dream 09:39
6. Reflections in D 04:54
7. Sonnet for Caesar 04:17
8. Duke's Atmosphere 03:42
9. Trains 02:37
10. Come Sunday 05:04
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz