Ryan Blotnick / Michael Blake / Scott Colberg / RJ Miller "Kush" Songlines 2016, SGL16182 |
Ryan Blotnick, amerykański gitarzysta pozostaje w Europie nieznany, w
Polsce jest zupełnie nieznany, nie znalazłem na jego temat żadnej
wzmianki. A szkoda, bo czytając amerykańską prasę wielokrotnie
natrafiałem na jego nazwisko. Bill Milkowski w Jazz Times recenzując jego debiutancką płytę "Music Needs You" z 2008 roku napisał "raceful, evocative". Nate Chinen w New York Times "engagingly pensive".
Hank Shteamer w Time Out New York o tej amej płycie pisze “a record full of memorable melodies; gentle, reflective tunes [that] might actually have a shot at becoming 21st-century standards”. Kolejne płyty przynosiły kolejne wysokie noty w All About Jazz, New York Jazz Record, Cadence Magazine, DownBeat...
Jest zapraszany przez znakomitości amerykańskiego jazzu jak Michael Blake, Tyshawn Sorey, Dan Weiss, Mike Pride, Steven Bernstein, Ben Street, Kenny Wollesen, Marcus Rojas, Michael Attias, Gerald Cleaver, Avishai Cohen, Jeff Williams, i Lee Konitz. Komponuje muzykę do filmów, przekładał na język jazzu dorobek szalonego Włocha, Carlo Gesualdo. Wszystko to miało wpływ na ukształtowanie oryginalnego języka współczesnego jazzu, który przyciąga uwagę słuchacza.
Najnowsza płyta, taj jak poprzednie wydana przez amerykański Songlines, nagrana została w kwartecie - Ryan Blotnick na gitarze, Michael Blakena saksofonach tenorowym i sopranowym, Scott Colberg na kontrabasie i za perkusją RJ Miller. Dodatkowo w jednym utworze usłyszymy Jonny'ego Lama na pedal steel.
Płyta "Kush" nosi znamiona wypowiedzi totalnej, wszechogarniającej, kompletnej. Jednak rozczaruje się ten, kto szukał tu będzie jazgotliwej bomby, energetycznej eksplozji. Mamy tu bowiem do czynienia z "jazzowym stoicyzmem", niespieszną opowieścią, emocjonalnie bliższą muzyce z Appalachów niż z gwarnej, zatłoczonej wielkomiejskiej ulicy. Ryan Blotnick, zarówno, jako kompozytor jak i instrumentalista zdaje się nie podlegać prawidłom współczesności, presji otoczenia, nie daje zamknąć się pod butem czasu. Jego kompozycje ukazują wspaniałe i autentyczne życie wewnętrzne, pełne wrażliwości, filtrujące rzeczywistość osobnym spojrzeniem, skłonne do subtelnych refleksji. I muzycy, których zaprosił do studio podzielają jego osobne widzenie świata, wypełniają ten świat dźwiękami soczystymi i ascetycznymi zarazem. Ryan Blotnick wychodząc od tradycji amerykańskiego jazzu, operuje harmonią, dramaturgią, melodyką w sposób na wskroś nowoczesny, wzbogaca ją dodatkowo o wątki bluegrassowe, dokonując czułej syntezy tych doświadczeń. Płyta "Kush" to prywatny akt niepodległości o sile pokoleniowego manifestu!
Hank Shteamer w Time Out New York o tej amej płycie pisze “a record full of memorable melodies; gentle, reflective tunes [that] might actually have a shot at becoming 21st-century standards”. Kolejne płyty przynosiły kolejne wysokie noty w All About Jazz, New York Jazz Record, Cadence Magazine, DownBeat...
Jest zapraszany przez znakomitości amerykańskiego jazzu jak Michael Blake, Tyshawn Sorey, Dan Weiss, Mike Pride, Steven Bernstein, Ben Street, Kenny Wollesen, Marcus Rojas, Michael Attias, Gerald Cleaver, Avishai Cohen, Jeff Williams, i Lee Konitz. Komponuje muzykę do filmów, przekładał na język jazzu dorobek szalonego Włocha, Carlo Gesualdo. Wszystko to miało wpływ na ukształtowanie oryginalnego języka współczesnego jazzu, który przyciąga uwagę słuchacza.
Najnowsza płyta, taj jak poprzednie wydana przez amerykański Songlines, nagrana została w kwartecie - Ryan Blotnick na gitarze, Michael Blakena saksofonach tenorowym i sopranowym, Scott Colberg na kontrabasie i za perkusją RJ Miller. Dodatkowo w jednym utworze usłyszymy Jonny'ego Lama na pedal steel.
Płyta "Kush" nosi znamiona wypowiedzi totalnej, wszechogarniającej, kompletnej. Jednak rozczaruje się ten, kto szukał tu będzie jazgotliwej bomby, energetycznej eksplozji. Mamy tu bowiem do czynienia z "jazzowym stoicyzmem", niespieszną opowieścią, emocjonalnie bliższą muzyce z Appalachów niż z gwarnej, zatłoczonej wielkomiejskiej ulicy. Ryan Blotnick, zarówno, jako kompozytor jak i instrumentalista zdaje się nie podlegać prawidłom współczesności, presji otoczenia, nie daje zamknąć się pod butem czasu. Jego kompozycje ukazują wspaniałe i autentyczne życie wewnętrzne, pełne wrażliwości, filtrujące rzeczywistość osobnym spojrzeniem, skłonne do subtelnych refleksji. I muzycy, których zaprosił do studio podzielają jego osobne widzenie świata, wypełniają ten świat dźwiękami soczystymi i ascetycznymi zarazem. Ryan Blotnick wychodząc od tradycji amerykańskiego jazzu, operuje harmonią, dramaturgią, melodyką w sposób na wskroś nowoczesny, wzbogaca ją dodatkowo o wątki bluegrassowe, dokonując czułej syntezy tych doświadczeń. Płyta "Kush" to prywatny akt niepodległości o sile pokoleniowego manifestu!
autor: Krzysztof Szamot
Ryan Blotnick: guitar
Michael Blake: tenor and soprano saxophones
Scott Colberg: bass
RJ Miller: drums
special guest:
Jonny Lam: pedal steel (2)
1. Kush
2. Lunenburg
3. May Day
4. Churchy
5. Delaware
6. And Bright Snow
7. DX7
8. Spring
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz