Paul Lytton / Nate Wooley + Ikue Mori & Ken Vandermark "The Nows", Clean Feed 2012, CF260 |
Pierwsza płyta, z gościnnym udziałem specjalistki od rozmaitych elektronicznych brzmień (Ikue Mori) zarejestrowana została w nowojorskim klubie The Stone. Ten pierwszy dysk jest w moim odczuciu drogą od jednak w miarę uporządkowanego świata duetu do kompletnego dźwiękowego chaosu, który - co tu dużo kryć - ma też swoje uroki. Duet stosuje tu dużo znanych ze sceny free improv chwytów, ale - jako miłośnik raczej swingowych konstrukcji - mam wrażenie, że nie wykształca własnego muzycznego języka. Jest to uporządkowane troszkę tak, jak rozmowa między ludźmi - po pytaniu zawsze przychodzi odpowiedź, a gdy wypowiedź jest dłuższa - mamy narrację tworzącą pewną dźwiękową fabułę. Jednak rozmówcy - może błędne to wrażenie - posługują się nieco odmiennymi językami. Gdy jednak wsłuchać się w rozmowę traktując ją jak zbiór dźwięków tworzących muzykę (w oderwaniu od treści) ma to sens i swoiste piękno. Akcenty, zaśpiewy, strzępki fraz i melodii układają się w fascynującą tkankę. Czasem tworzą harmonię przez chwilkę, czasem zgrzytliwe dysonanse. Jest w tym urok i trudno się od tego oderwać.
Gdy jednak dochodzi Ikue Mori wszyscy zaczynają przemawiać jednocześnie, a o uporządkowanej w jakikolwiek sposób formie trudno mówić. Każdy zdaje się być zamknięty w małym, własnym światku i w morzu zgrzytliwych tonów trudno jednoznacznie określić spod czyjej ręki wyszedł dany dźwięk. Na tej płycie dopełnieniem muzyki jest cisza - to w niej gaśnie muzyka i odnajdujemy harmonię.
Odmienna zupełnie jest druga płyta zarejestrowana w chicagowskim Hideout'cie. Tutaj odbywamy podróż w zupełnie odmiennym kierunku. Zaczyna duet, ale pierwsze dwa utwory już nie zdają się być rozmową, lecz poszukiwaniem dźwięku, jego misterium. W przeciwieństwie jednak do nagrania z Ikue Mori, tutaj interakcje pomiędzy partnerami są czytelne i widoczne, a wszechogarniający chaos nie jest w stanie zwyciężyć narracyjnej formy. Ta jednak znajduje swoją pełnię, gdy na scenie do duetu dołącza Ken Vandermark. Ten nadaktywny muzyk miał wcześniej juz okazje współpracować z każdy z członków duetu oddzielnie (CINC i "English Suites" z Lyttonem, soundtrack do filmu "Parradox Sound" z Wooleyem) i znakomicie zna ich możliwości. Wie, co ich w muzyce interesuje. Dla samego Vandermaka - jak miałem kiedyś okazję czytać - muzyka jest formą komunikacji a "porozumienie" czymś w muzyce nadrzędnym. Taki też model udaje mu się narzucić wykorzystując do tego tradycję improwizowanego jazzu, w jego twórczości obecną od zawsze.
Fascynująca muzyczna przygoda, wiele różnorodnych chwil i koniec (ten z Kenem) wieńczący dzieło.
autor: Marcin Jachnik
Paul Lytton: percussion
Nate Wooley: trumpet, amplifier
Ikue Mori: computer [only on CD 1 - tracks 2 & 3]
Ken Vandermark: bass clarinet, clarinet, tenor saxophone, baritone saxophone [only on CD 2 - tracks 3, 4 & 5]
CD 1
Live at The Stone, NYC, March 2, 2011
1. Free Will, Free Won't
2. Abstractions And Replications
3. Berlyne's Law
CD 2
Live at The Hideout, Chicago, March 16, 2011
1. Men Caught Staring
2. The Information Bomb
3. Automatic
4. Destructive To Our Proper Business
5. The Ripple Effect
płyta do kupienia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz