Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lindberg John. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lindberg John. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 17 listopada 2016

John Lindberg BC3 "Born In An Urban Ruin" Clean Feed 2016, CF388

John Lindberg BC3 "Born In An Urban Ruin" Clean Feed 2016, CF388
John Lindberg to muzyk absolutnie niezwykły. Rozpoczynał profesjonalną muzyczną karierę w Detroit, w wieku lat szesnastu, a gdy skończył lat osiemnaście (w roku 1977) przeniósł się do Nowego Yorku by podjąć pod szyldem String Trio of New York regularną współpracę z Billym Bangiem oraz Jamesem Emerym. Już rok później (wciąż nie miał jeszcze dwudziestu lat) docenił go Anthony Braxton i zaprosił do swojego zespołu, gdzie Lindberg miał zastąpić Dave'a Hollanda. Grywał i grywa z najważniejszymi muzykami awangardowego jazzu - z Jimmym Lyonsem i Sunnym Murray'em, ze Stevem Lacy, Ericiem Watsonem, Louisem Sclavisem, Tonym Coe, Albertem Mangelsdorffem, Georgem Lewisem, Theo Jörgensmannem, Barrym Altschulem, Edem Thigpenem, Karlem Bergerem, Susie Ibarrą, Baikidą Carrollem, Wadadą Leo Smithem, Andrew Cyrillem, Larrym Ochsem, Kevinem Nortonem, Roswellem Ruddem, Roscoe Michelem, Henrym Threadgillem, Abem Baarsem czy Johnem Tiburym, ale też z Maciejem Obarą.

Tytuł jego najnowszej płyt nawiązuje wprost do miejsca jego urodzenia, do miasta Detroit, którego centrum,wraz z upadkiem przemysłu motoryzacyjnego,zamieniło się w slamsy i ruiny. Jak pisze o tym sam Lindebrg - stara się "zmieść swoją muzyką postindustralną rdzę", a zapraszając do swojego tria klarnecistę Wendella Harrisona oraz grającego na wibrafonie i perkusji Kevina Nortona „patrzy w przyszłość z nadzieją”. Jego skupiona tak jednoznacznie pozytywna jednak nie jest - Lindberg składa tu hołd nieżyjącemu już trębaczowi – Royowi Campbellowi, ale też odwołuje się tutaj do swoich nieczysto jazzowych doświadczeń ze szczególnym uwzględnieniem współczesnej muzyki komponowanej. Skupiona forma poszczególnych kompozycji basisty ma jednak zdecydowanie ilustracyjny charakter, co sprawia, że z tą płytą trudno się rozstać. I chociaż nie ma niej freejazzowego szaleństwa, amerykański muzyk po raz kolejny udowadnia, że w tym gatunku muzycznym niewielu ma sobie równych. Polecam bardzo!
autor: Józef Paprocki

Wendell Harrison: Bb clarinet, Bb bass clarinetJohn Lindberg: double bass
Kevin Norton: vibraharp, percussion
1. Swooping deep (clarinet version) 3’09”
2. Vermont Roadside Family 5’58”
3. The Left Wrist (For Roy Campbell, in memoriam) Part I. 4’46”
4. Part II. 6’11”
5. Part III. 3’20”
6. The Excavation 4’56”
7. Swooping deep 7’22”
8 Devastation of Vegetation 4’13”
9 Born in an Urban Ruin 6’25”
10 Swooping deep (bass version) 3’12”

płyta do nabycia na multikulti.com

piątek, 30 października 2015

John Lindberg / Anil Eraslan "Juggling Kukla" [Vinyl 1LP, limited edition 300], NoBusiness Records 2015, NBLP86

John Lindberg / Anil Eraslan "Juggling Kukla" [Vinyl 1LP, limited edition 300], NoBusiness Records 2015, NBLP86
John Lindberg to jeden z ważniejszych, chociaż już nieco zapomnianych kontrabasistów współczesnego jazzu. W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, jako bardzo młody wtedy muzyk, grał w najważniejszych zespołach - m.in. u Anthony'ego Braxtona i Johna Cartera, a ostatnio Wadady Leo Smitha i Henry'ego Threadgilla oraz Roscoe Mitchella. Od lat jednak nie nagrywa spektakularnych projektów pod własnym nazwiskiem, chociaż jest cały czas aktywny. Koncertuje i nagrywa niewiele, ale zawsze są to płyty i występy warte uwagi słuchaczy. I pozostające - co jest od jakiegoś czasu charakterystyczną cechą jego muzyki - w pewnej bliskości współczesnej muzyki komponowanej.

Takim też jest nagranie w duecie z wiolonczelistą Anilem Eraslanem. To nagranie o niezwykłej intensywności, chociaż z muzyką jazzową wiąże je formalnie niemal wyłącznie użycie technik improwizacyjnych - próżno tu bowiem szukać swingu czy synkopowanych rytmów tak charakterystycznych dla jazzu i będących podstawą klasycznej tradycji. To jednak nagranie bardzo ekspresyjnej, wybuchające gejzerem emocji i do tej właśnie strony ludzkiej wrażliwości się odwołujące.

Lindberg prawie cały czas gra tu palcami, arco, z rzadka tylko chwytając za smyczek. To jednak on właśnie prowadzi muzyczną narrację - tak rytmicznie jak i melodycznie, chociaż na pierwszy plan wysunięta jest wiolonczela Eraslana (zwłaszcza, gdy gra on smyczkiem). Gdy jednak wsłuchać się uważnie, zauważymy, że turecki wiolonczelista jest cały czas jakby pół kroku za Lindbergiem, podąża jego śladami. I jest to założenie pierwotne tego projektu - to gra Lindebrga jest inspiracją dla Eraslana, nigdy odwrotnie.

Ta jednokierunkowość interakcji nie jest jednak dla muzyki jakikolwiek obciążeniem. Doświadczenie Lindberga, jego czujność, kreatywność i skupienie, i staranne przepracowanie tego projektu sprawia, iż nawet użycie tylko tych dwóch instrumentów, zbliżonych do siebie możliwościami dynamicznymi i brzmieniowymi, przykuwa uwagę słuchaczy na długi, długi czas. Tak wiele bowiem tutaj się dzieje i tak wiele emocji obaj instrumentaliści potrafią wykrzesać z każdego dźwięku, zgrzytu czy puknięcia.

To płyta, która wymaga skupienia, ale też do której podejść można bez jakikolwiek obaw i uprzedzeń. Polecam gorąco!
autor: Marek Zając

John Lindberg: double bass
Anil Eraslan: cello


Side A:
1. Off 1
2. Blagues Nulles
3. Stages
4. Islak Yayalar

Side B:
1. Off 4
2. Lingo Lingo
3. Off 3




płyta do nabycia na multikulti.com