Kaja Draksler Octet "Gledalec" 2CD, Clean Feed 2017, CF417 |
Ten podwójny album Kaji Draksler, słoweńskiej pianistki, improwizatorki i
kompozytorki, wymyka się wszelkim muzycznym szufladkom. Rozwija ona
bowiem swoją muzyczną wizję w poetycką suitę przesyconą z jednej strony
miłością do komponowanej muzyki kameralnej, w którą jednocześnie
wprowadza całkiem spore partie wypełnione solowymi, triowymi lub
zbiorowymi improwizacjami. Ukazuje w niej splecione ze sobą własne
fascynacje - kulturą europejską ze szczególnym uwzględnieniem
gregoriańskiego chorału i europejskiej poezji (wykorzystuje tu m.in.
melorecytowane wiersze Pablo Neruda i Andriany Minou); folklorem Europy
(szczególna rola skrzypka George Dumitriu i zahaczające o folk, ale i
operę partie wokalne); afektem dla ludzkiego głosu - to nie tylko
recytowana poezja podkreślająca rolę słowa (logosu) w
zachodnioeuropejskiej kulturze, ale i odwołania do sakralnej roli
śpiewu.
Całość jest niezwykłym i unikatowym dziełem w której często wszystkie te formuły i odwołania nakładają się na siebie, występują i - momentami - wybrzmiewają równocześnie. I nie ma w tej muzycznej, skomplikowanej wizji śladów szwów i łączenia, zdaje się być nierozerwalną, fascynującą całością w której na różnych poziomach dochodzą do głosu epoki i formy. We wszystko to jakby mimochodem, wprowadzona zostaje jeszcze jazzowa tradycja, bowiem Kaja Draksler, pianistka i improwizatorka chce sobie jeszcze pograć i poimprowizować w swoim autorskim, klasycznym trio. A naprawdę, ona i jej partnerzy (Lennart Heyndels i Onno Govaert) umieją to robić. Podobnie jest także z saksofonistami – Ab Baars to znana i ceniona marka, ale już młoda Ada Rave to dla mnie prawdziwe objawienie.
Czapki z głów, Kaja Draksler nadchodzi!
autor: Marek ZającCałość jest niezwykłym i unikatowym dziełem w której często wszystkie te formuły i odwołania nakładają się na siebie, występują i - momentami - wybrzmiewają równocześnie. I nie ma w tej muzycznej, skomplikowanej wizji śladów szwów i łączenia, zdaje się być nierozerwalną, fascynującą całością w której na różnych poziomach dochodzą do głosu epoki i formy. We wszystko to jakby mimochodem, wprowadzona zostaje jeszcze jazzowa tradycja, bowiem Kaja Draksler, pianistka i improwizatorka chce sobie jeszcze pograć i poimprowizować w swoim autorskim, klasycznym trio. A naprawdę, ona i jej partnerzy (Lennart Heyndels i Onno Govaert) umieją to robić. Podobnie jest także z saksofonistami – Ab Baars to znana i ceniona marka, ale już młoda Ada Rave to dla mnie prawdziwe objawienie.
Czapki z głów, Kaja Draksler nadchodzi!
Björk Níelsdóttir: voice
Laura Polence: voice
Ada Rave: tenor saxophone, clarinet
Ab Baars: clarinet, tenor saxophone, shakuhachi
George Dumitriu: violin, viola
Kaja Draksler: piano
Lennart Heyndels: double bass
Onno Govaert: drums, orchestral percussion, piano
CD1:
1. Mirabile Mysterium / Births
2. Omphalomancy
3. Bizdibocul
4. A Carnival Of Words
5. A Promise Is A Promise
6. Dulce Como Un Solozzo En la Nevada
7. Omlettio Ad Absurdum
CD2:
1. Gledalec
2. (And Here Who There Who)
3. Canto XI
4. The Builder
5. Epilogue
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz