piątek, 3 lutego 2012

Dennis Gonzalez / Joao Paulo "So Soft Yet", Clean Feed 2011, CF243


Dennis Gonzalez / Joao Paulo "So Soft Yet", Clean Feed 2011, CF243
Dla tych, którzy nie słyszeli pierwszej płyty obu panów "ScapeGrace" z 2009 roku warto wiedzieć, że przy okazji jej nagrania spotkali się po raz pierwszy. Portugalczyk Joao Paulo Esteves da Silva i Teksańczyk z Dallas Dennis Gonzalez, bo o nich mowa nie mieli do jej nagrania okazji się spotkać. Widać spotkanie było dla nich inspirujące, skoro zdecydowali się nagrać materiał na kolejną płytę.

Znając obie płyty, tę pierwszą i najnowszą śpieszę donieść, że była to dobra decyzja. I to dobra z wielu powodów.
Po pierwsze, dlatego, że mamy do czynienia z ewolucją, panowie są wielkimi erudytami jazzowymi, czego dowodem chociażby ich dokonania płytowe (wspaniałe płyty Gonzaleza dla wytwórni Silkheart czy płyty Joao Paulo dla Clean Feed). Nie zasypują gruszek w popiele, choć Paolo znany był dotąd, jako akustyczny pianista na nowej płycie często zamiast na klasycznym pudle słyszymy go na elektrycznym instrumencie, czasami na akordeonie. Choć jego pianistyka, chwilami nieco monumentalna w charakterze nadal brzmi interesująco by nie powiedzieć wyjątkowo, dzięki wprowadzeniu innego instrumentu nabiera nowego oblicza. Do tego dźwięk akordeonu, nadający tej muzyce jakiś nieokreślony smutek.

Po drugie inny pomysł na strukturę muzyki. O ile pierwsza płyta "ScapeGrace" była zapisem chwili, wspaniałego spotkania muzyków intuicyjnie podążających za sobą, wchodzących w improwizowaną interakcję, o tyle najnowsza to już praca na specjalnie na tę okazję przygotowanej partyturze. Stąd kompozycje pełnią tutaj większe znaczenie, są bardziej przemyślane, niewątpliwie dodają płycie nową wartość.

Po trzecie w końcu, dla obu muzyków to skład raczej niecodzienny, Dennis Gonzalez dla instrumentów harmonicznych w swoich składach nie widzi miejsca, Joao Paulo Esteves da Silva z kolei to raczej pianista solowy lub triowy. Słychać, że ich niebywała wyobraźnia muzyczna uruchamia nowe procesy, wychodzą poza dotychczasowe schematy.
Przywołam tylko kilka utworów, aby pokazać wielobarwność materiału, który jest splotem niezliczonych barw i emocji:
"El Destierro" z pianistyką przywodzącą na myśl dzieła fortepianowe Ligetiego, z grającym długim dźwiękiem Gonzalezem głęboko zapada w pamięć. Powoli, konsekwentnie budowane napięcie ani na chwilę się nie rozmywa.
"Sleeping Thunder" z umiejętnie wprowadzonym preparowanym fortepianem w pierwszej części i ujmującą pętlą melodyczną, fantastycznie modulowaną w drugiej części. Do tego oczywiście drugi głos Gonzaleza, grającego bardzo powściągliwie.
"Burning Brain", w którym na fundamencie fortepianowych akordów i pasaży Joao Paulo Dennis Gonzales daje kolejny przykład nieograniczonej wyobraźni muzyka zrośniętego ze swoim instrumentem, którego limitują jedynie własne ograniczenia.
Najbardziej radosny w stawce "Sobre Mi Mi Koracon Doloryozo" to stary dobry blues, Gonzalez korzysta tutaj z całego arsenału swoich możliwości instrumentalnych, Joao Paolo przypomina tutaj samego Keitha Jarretta w zamykającym koncertową płytę "Paris Concert" bluesie.

Ta płyta nie wywraca naszego wyobrażenia współczesnego jazzu, pokazuje jednak obu muzyków w bardzo interesującym punkcie ich kariery, trudno z nią się rozstać.
autor: Krzysztof Szamot

Dennis González
: trumpet
Joao Paulo: piano


1. Como a Noite
2. Broken Harp
3. Deathless
4. Thirst
5. Taking Root
6. El Destierro
7. Sleeping Thunder
8. Burning Brain
9. Yielding to Song
10. Sobre Mi Mi Koracon Doloryozo
11. Augurio



Dennis Gonzalez / Joao Paulo


płyta do kupienia na multikutli.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz