wtorek, 28 stycznia 2014

Adam Rudolph’s Moving Pictures with Organic Orchestra Strings "Both / And", Meta Records 2013, META013.

Adam Rudolph’s Moving Pictures with Organic Orchestra Strings "Both / And", Meta Records 2013, META013.

Adama Rudolpha New York Timesa nazywa "pionierem muzyki świata", który "od niemal czterdziestu lat próbuje udoskonalić kunszt muzycznego synkretyzmu". Ale to chyba zdecydowanie za mało - nie wyczerpuje to w najmniejszym stopniu bogactwa muzyki, jakie w swych kolejnych projektach Adam Rudolph proponuje.

Uczeń Yusefa Lateefa (w ciągu ostatnich dwudziestu lat nagrali razem 15 albumów), zafascynowany muzyką Dona Cherry'ego, jak nikt potrafi łączyć tradycje muzyczną odmiennych, niezwykle oddalonych od siebie przestrzeni - delty Mississippi i afrykańskiej sawanny, wiejskich obszarów Indii i australijskich "badlands" - z kreatywną (intuicyjną oraz intelektualną) improwizacją. Potrafi on także jak chyba nikt inny ukazać wartość i bogactwo indywidualnego tonu, wartość jednostkowego głosu w muzyce - stąd też tak chętnie grają z nim wybitne osobowości free jazzowej sceny - Muhal Richard Abrams, Wadada Leo Smith, Pharaoh Sanders, Sam Rivers czy Hamid Drake to obok wspomnianych już Lateefa i Cherry'ego najwybitniejsi twórcy tego gatunku.

Nie inaczej jest na jednej z ostatnich płyt - tutaj pojawia się puzonista Joseph Bowie, młodszy brat trębacza Art Ensemble of Chicago, Lestera; znany choćby z nagrań zespołów Kahila El'Zabara czy Franka Lowe'a. I chociaż ostatnio zdecydowanie chętniej obraca się w funkowej stylistyce to wciąż nie zapomniał, w jaki sposób buduje się improwizacje i co oznacza pojęcie muzycznej kreatywności.

Ten zespół Rudopha - Moving Pictures - powstał w 1992 roku, jako narzędzie odkrywania polirytmicznych form muzycznych. I chociaż skład grupy jest płynny i traktowany raczej "zadaniowo" - zmienia się w zależności on opracowanego przez Rudolpha materiału - to jednak stylistyczne założenia właściwie wciąż pozostają niezmienne łącząc "afrykańską i indyjską polirytmię przy założeniu jak najdalej posuniętej wolności improwizujących twórców". Nie ucieka jednak w tym wypadku od form transowych, ale cały czas nie pozwala na kompletne uwolnienie muzycznych przestrzeni w duchu choćby późnego Coltrane'a. Pozostaje jakby nieco strażnikiem formy, zamkniętej jednak w niezwykle rozbudowanym, ale dającym się odczytać świecie złożonych i rozbudowanych rytmicznych struktur. Przez to muzyka nie przestaje jednak być mniej frapująca i niezwykła. Polecamy gorąco!
autor: Marcin Jachnik


Adam Rudolph: handrumset (kongos, djembe, tarija, zabumba) thumb piano, bata (itotele), mouth bow, percussion
Ralph M. Jones: hulusi, bass clarinet, alto and c germanic flutes, soprano and tenor saxophones, bamboo trumpet, bamboo flutes
Joseph Bowie: trombone, organic/electronics, vocal, harmonica, congas, bamboo trumpet, percussion
Graham Haynes: cornet, flugelhorn, bamboo trumpet, percussion
Brahim Fribgane: oud, cajon, bendir, tarija, percussion
Kenny Wessel: electric and acoustic guitars, banjo
Jerome Harris: acoustic bass guitar, slide guitar, vocal
Matt Kilmer: frame drums, kanjira, bata (okonkolo), percussion

Organic Orchestra Strings
Sarah Bernstein: violin
Charles Burnham: violin
Trina Basu: violin
Mark Chung: violin
Elektra Kurtis: violin
Skye Steele: violin
Midori Yamamoto: violin
Stephanie Griffin: viola
Jason Hwang: viola
Greg Heffernan: cello
Daniel Levin: cello

1. Return of the Magnificent Spirits 08:44
2. Love's Light 04:57
3. Tree Line (Call) 02:09
4. Blues in Orbit 03:48
5. Dance Drama Part 3 08:18
6. Dance Drama Part 2 04:02
7. Interiors (For Yusef) 03:04
8. Dance Drama Part 4 05:17
9. Tree Line (Response) 03:06
10. Both/And 05:34


płyta do nabycia na multikulti.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz