Joshua Abrams Quartet [Joshua Abrams, David Boykin, Jason Adasiewicz, Frank Rosaly] "Unknown Known", Rogue Art 2013, ROG0045. |
Joshua Abrams to ceniony chicagowski basista w Polsce znany dzięki
częstej koncertowej obecności - czy to w składach Nicole Mitchell lub
Mike'a Reeda, ale też jako basista dużego projektu Roscoe Mitchella
"Cards for Orchestra". Ale projektów w które był zaangażowany jest
znacznie więcej - od Town And Country kojarzonego z raczej postrockową
sceną po David Boykin Expanse z AACM-u wyrastające. Nigdy jednak nie
przedstawił u nas autorskiego projektu (chyba najbliższy temu był
znakomity improwizowany koncert z Davem Rempisem i Tomeką Reed na
ubiegłorocznym festiwalu Made In Chicago). A wielka to szkoda, bo
potrafi on jak rzadko kto łączyć tradycję z teraźniejszością,
komponowane formy z improwizacją. I czyni sobie właściwym, unikatowym
dźwiękowym językiem.
Taką formułę zapowiadał już jego autorski debiut (sygnowany Josh Abrams), wydana przed dziesięcioma laty płyta „Cipher” gdzie zaprosił do swojego kwartetu awangardowego brazylijczyka Guillermo Gregorio (od lat mieszkającego w Stanach), kojarzonego ze sceną free improv niemieckiego trębacza Axela Dornera oraz gitarzystę grupy Tortoise - Jeffa Parkera. Na swoją najnowszą płytę zaprosił jednak tylko chicagowskich improwizatorów, ale także łączą oni odmienne muzyczne światy - chociaż tym razem stricte jazzowe. Frank Rosaly i Jason Adasiewicz to muzycy świetnie znani i cenieni, ale kojarzeni raczej ze sceną skupioną wokół Umbrella Festival i jej animatorów - Dave'a Rempsa czy Mike’a Reeda. Natomiast David Boykin to spadkobierca tradycji AACM-u, niemający dotąd szczęścia do płytowych realizacji własnych projektów. Niegdyś Abrams był podporą jego projektu Expanse, teraz Boykin rewanżuje się mu będąc sidemanem w jego kwartecie. Chociaż to w tym przypadku niezbyt szczęśliwe określenie, bo wraz z Adasiewiczem jest tu postacią pierwszoplanową.
Muzycznie ta płyta ni jest prosta do sklasyfikowania - z jednej strony jest niezwykle harmonijna - i to właśnie jest chyba - prócz bardzo tradycyjnie rozumianego timingu - silnym odwołaniem do przeszłości. Kompozycje Abramsa są wielowątkowe, zmienne, jakby pozszywane z części niezwykle odmiennych. Tak jest np. w "Boom Goes the Moon" gdzie w połowie niezwykle gęsta faktura dźwiękowa zostaje całkowicie niemal rozproszona i zastąpiona pastelowym kolażem. Takie jest też chyba najbardziej współczesne "Leaving" gdzie dźwiękowa faktura rodem z free improvu przeistacza się w harmonijne, niemal mainstreamowe granie. Mainstream przywodzą na myśl także dwie inne kompozycje - "Look Through It" oraz zamykające płytę króciutkie "Pool", ale jest to muzyka z hardbopem niemająca jednak wiele wspólnego. Brak w niej oczywistych tematów, przetwarzanych i powracających; jest to muzyka bardziej kolorystyczna niż melodyjna, ale za to nasycona wprost niezwykłą intensywnością. Przy ty wszystkim znakomicie jest to zagrane - cały kwartet jest niezwykle pewnie prowadzony przez lidera, ale nie ogranicza on swoich muzyków bardziej niż jest to konieczne by zachować zwartą formę kompozycji. Raczej stwarza im możliwości do nawiązania interakcji niż sam je tworzy. I znakomicie rewanżują mu się Boykin z Adasiewiczem. Sam Abrams jest tu zdecydowanie mniej widoczny, podobnie ja i cofnięty, ale spełniający niezwykle istotną rolę Rosaly.
Świetne granie i piękna płyta.
autor: Józef Paprocki
Joshua Abrams: double bass
David Boykin: tenor saxophone
Jason Adasiewicz: vibraphone
Frank Rosaly: drums
1. Unknown Known (7:46)
2. Boom Goes the Moon (11:11)
3. Settle Down (8:16)
4. Look Through It (6:22)
5. Leavening (12:11)
6. Pool (3:33)
David Boykin: tenor saxophone
Jason Adasiewicz: vibraphone
Frank Rosaly: drums
1. Unknown Known (7:46)
2. Boom Goes the Moon (11:11)
3. Settle Down (8:16)
4. Look Through It (6:22)
5. Leavening (12:11)
6. Pool (3:33)
płyta do nabycia na multikulti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz