niedziela, 13 sierpnia 2017

The Selva "The Selva" Clean Feed 2017, CF427CD

The Selva "The Selva" Clean Feed 2017, CF427CD
Debiutancki album portugalskiego tria to przede wszystkim niezwykła ilość odniesień, ale także absolutnie niezwykła w wielowątkowej muzyce improwizowanej jednorodność. Pobrzmiewają tu bowiem odwołania do muzyki dalekowschodniej, afrykańskiej, czasami pobrzmiewa zdekonstruowany blues, czasami nawet dawna muzyka renesansowej Europy. Ale wszystko to jest jakby przesłonięte dwiema zasłonami niczym fotografia zrobiona z użyciem filtra. Pierwszy filtr to poszarpana faktura improwizowanej muzyki, tak właściwa dla budowania performatywnych przestrzeni dźwiękowych. Drugi filtr jest bardziej niezwykły - to pewna formuła budowania muzyki w przestrzeni melancholii, tęsknoty; nie drapieżności, pastelu raczej niż wyrazistych, mocnych barw. I co ciekawe jest to melancholia zupełnie odmienna od tej znanej choćby z północnych, skandynawskich nagrań.

Wiolonczelista Ricardo Jacinto, perkusista Nuno Morao oraz - jedyny znany mi wcześniej muzyk - ceniony kontrabasista Gonçalo Almeida tworzą świat zupełnie niezwykły i wcześniej mi nieznany, korzystając z tradycji world music, jazzu, europejskiej muzyki klasycznej i trzeciego nurtu. Czynią to wszystko korzystając tylko i wyłącznie z akustycznych instrumentów, i w dodatku posługując się nimi w bardzo tradycyjny sposób, bez przesterów czy preparacji. Efektem jest niezwykłe i inspirujące nagranie, z którym po prostu trzeba się zapoznać.
autor: Józef Paprocki

Ricardo Jacinto: cello
Gonçalo Almeida: double bass
Nuno Morao: drums
1. I (1:37)
2. II (2:42)
3. III (15:11)
4. IV (1:59)
5. V (2:01)
6. VI (4:57)
7. VII (11:17)
8. VIII (3:18)
9. IX (4:32)

płyta do nabycia na multikulti.com

sobota, 12 sierpnia 2017

Cyro Baptista "BlueFly" Tzadik 2016, TZ4014

Cyro Baptista "BlueFly" Tzadik 2016, TZ4014
Cyro Baptista, ekscentryczny brazylijski perkusjonista, obdarzony charyzmatyczną naturę wielkomiejskiego szamana, już od swojego przybycia do USA w 1980 roku pozostaje w centrum zainteresowania muzyków, dziennikarzy i słuchaczy, poszukujących nieoczywistych brzmień.

Urodził się w 1950 roku w Sao Paulo. Sam jednak nazywa siebie obywatelem świata, który odwołując się do brazylijskiej tradycji, konsekwentnie przypomina o swoich korzeniach. Na scenie ma przed sobą wiele perkusyjnych instrumentów, zalicza się do ścisłego grona największych mistrzów w grze na różnorodnych instrumentach etnicznych. Jego południowy temperament, frywolne podejście do świata muzyki, wzbogacone o doświadczenia nowojorskiej sceny down-town, jak też o doświadczenia sceniczne (grał m.in. w znakomitym filmie Jonathana Demme 'Rachel Getting Married') – plasuje tego perkusistę w czołówce perkusistów przełomowych dla rozwoju muzyki.
Jego artyzm słychać zarówno, w jego kolaboracjach z artystami popularnymi (choćby podczas trasy koncertowej z Paulem Simonem – The Rythm Of The Saints, czy na płycie z Herbie Hancockiem – Gershiwn’s World) albo Johnem Zornem, w niezliczonej ilości wspólnych przedsięwzięciach z Bar Kokhba Ensemble, The Dreamers i Electric Masada na czele. Występował i nagrywał z wieloma artystami współczesnej muzyki, jak Laurie Anderson, Derek Bailey, Cassandra Wilson, Gato Barbieri, Daniel Barenboim, Kathleen Battle, David Byrne, Dr John, Brian Eno, Herbie Hancock, Wynton Marsalis, Bobby McFerrin , Medeski, Martin & Wood, Robert Palmer, Carlos Santana, Tim Sparks, Spyro Gyra, Sting, James Taylor, Michael Tilson Thomas, Yo-Yo Ma czy John Zorn. Grał również z wieloma wybitnymi artystami muzyki brazylijskiej: Badi Assad, Ivan Lins, Marisa Monte, Milton Nascimento, Nana Vasconcelos i Caetano Veloso. Zawsze, gdy pojawia się na scenie lub w studio nagraniowym wnosi do muzyki unikalną mieszankę pozytywnych wibracji i głębokich stanów odprężenia, pozostawiając publiczność z przesłaniem pokoju i miłości.

Jednak w centrum jego artystycznego wszechświata znajdują się jego autorskie płyty. Z niecierpliwością czekałem na jego nową płytę, wydaną w oficynie Tzadik. Krążek ukazał się w stosunkowo nowej serii wydawniczej - Spectrum. 'BlueFly', bo taki tytuł nosi płyta, to muzyka pełna niezwykłej wrażliwości, o najróżniejszych inspiracjach, którą łączy niewyczerpana kolorystyka, uczucie i piękno. Baptista potrafi z oklepanych inspiracji brazylijską sambą, bossą wykrzesać coś oryginalnego, świeżego. Nie da się jednoznacznie opisać 'BlueFly', bo ona mieni się jak kolory w kalejdoskopie. Wszystko się tu przeplata w nieregularnym rytmie i zmieniającym się tempie - najlepsze tradycje tropicalii, motywy karaibskie i meksykańskie, przepuszczone tutaj przez zadziorny nowojorski koloryt downtown, zarówno tradycyjne instrumentarium, jak i nowoczesne instrumenty. Słuchanie tych multikulturowych szarad wciąga jak ciężki nałóg. Choć trzon zespołu czterech muzyków, Cyro Baptista, Vincent Segal na wiolonczeli, Ira Coleman na kotrabasie i Tim Keiper na Kamel ngoni i perkusji, to na płycie słyszymy wiele instrumentów strunowych, głównie gitary, choć nie tylko. Szlachetnie prezentują się mandoliny w 'Kong' i 'Hammer', czy indyjska Shahi Baaja w 'Bala'. A to tylko część brzmieniowych smaczków, jakie czekają na słuchaczy.

'BlueFly' to barwne, fantazyjne, dowcipne latino najwyższych lotów!
autor: Mateusz Krępski

Cyro Baptista: Percussion, Vocals
Tim Keiper: Kamel Ngoni, Drum Set
Ira Coleman: Bass
Vincent Segal: Cello

featuring
:
Romero Lubambo: Guitar
Brian Marsella: Shahi Baaja, Andes #25F, Fender Rhodes 
Ikue Mori: Laptop
Amir Ziv: Drums
Mark Ari: Samples 
Justin Bias: Samples 
Kevin Breit: Mandolin Orchestra 
Cabello: Percussion
Felipe Calderon: Samples 
Andy Caploe: Samples
Alessandro Ciari: Samples 
Cadu Costa: Guitar, Clarinet
Chikako Iwahori: Surdo
Franca Landau: Samples 
Zé Mauríco: Surdo
Marcelo Paganini: Samples 
Max Pollak: Surdo
Steve Sandberg: Samples

1. Menina
2. Trovao
3. Kong
4. Bala
5. Tarde (Homage To Luis Vieira)
6. Hammer
7. Aguidavi
8. From The Belly
9. T Rex Constitution
10. Love Son
11. Under The Influence
12. Menina Interlude

płyta do nabycia na multikulti.com

piątek, 11 sierpnia 2017

Agustí Fernández / Artur Majewski / Rafał Mazur "Spontaneous Soundscapes" Not Two 2017, MW9572

Agustí Fernández / Artur Majewski / Rafał Mazur "Spontaneous Soundscapes" Not Two 2017, MW9572
W przypadku tej płyty w tytule właściwie zawiera się wszystko: Spontaneous Soundscapes czyli spontaniczne dźwiękowe krajobrazy. To właściwie najkrótszy i najlepszy opis tej płyty z jakim można by się spotkać. Ten będący zapisem koncertu w krakowskim klubie Alchemia album przynosi taką właśnie, ad hoc stworzoną muzykę. Tchnącą daleką, otwartą przestrzenią i tę przestrzeń swoją otwartością zagarniającą w sposób wprost niezwykły. Słuchając tego albumu po raz kolejny starałem się śledzić poczynania poszczególnych instrumentalistów - Rafał Mazur wydaje się być zamknięty w swoim własnym świecie dźwięków i brzmień, a Fernandez i Majewski wydają się z kolei stawiać raczej na interakcję, ale nie taka rozumiana w duchu poczynań choćby Hana Benninka, gdy każdemu dźwiękowi czy akordowi natychmiast musi być przeciwstawiona całą kaskada dźwięków. Tu energia i interakcja nie polega na nagłości i głośności dźwięków, natychmiastowości odpowiedzi, ale na budowaniu współbrzmienia i - jednak - harmonii. Gdy dołoży się do tego indywidualny, dźwiękowy świat Rafała Mazura efektem jest właśnie "soundscape" o niezwykłej sile wyrazu i przyciągania. Trzeba się z tą płytą zapoznać, koniecznie!
autor: Marek Zając

Agustí Fernández: pianoArtur Majewski: cornet & echo
Rafał Mazur: acoustic bass guitar

1. Soundscape 1 (9:08)
2. Soundscape 2 (6:41)
3. Soundscape 3 (17:03)
4. Soundscape 4 (6:49)
5. Soundscape 5 (11:14)

płyta do nabycia na multikulti.com

czwartek, 10 sierpnia 2017

Nova Express Quintet "John Zorn: Andras: The Book Of Angels, volume 28" Tzadik 2016, TZ8343

Nova Express Quintet "John Zorn: Andras: The Book Of Angels, volume 28" Tzadik 2016, TZ8343

ANDRAS jest wielkim markizem piekła, rozporządza 30 legionami duchów. Zajmuje się wzniecaniem kłótni. Wezwany ukazuje się pod postacią anioła z głową puchacza, ujeżdża silnego i czarnego wilka, a w ręku trzyma ostry, błyszczący miecz. To jego imię nosi XXVIII część Księgi Aniołów Johna Zorna.

Na płycie gwiazdorska obsada, słyszymy niemalże cały skład The Dreamers, czyli Nova Express Quintet: na klawiszach John Medeski, na wibrafonie Kenny Wollesen, na kontrabasie Trevor Dunn, za perkusją Joey Baron i Cyro Baptista na instrumentach perkusyjnych. Rozszerzony o brazylijskiego perkusjonistę skład Nova Express Quartet, znany jest z trzech wyśmienitych płyt: 'Nova Express' z 2011, poświęconej Williamowi Burroughsowi, 'Dreamachines' z 2013, inspirowanej dorobkiem Williama Burroughsa i Briona Gysina i 'On Leaves Of Grass' wyrastającej z fascynacji poezją Walta Whitmana.

Joey Baron (znany ze składów Billa Frisella, Stana Getza, Johna Zorna. Współpracował również z filharmonią w Los Angeles, Tonym Bennettem, Carmen McRae, Laurie Anderson, Johnem Scofieldem, Alem Jarreau, Jimem Hallem, Dizzym Gillespie, Artem Pepperem, Johnem Abercrombie i Timem Berne'em), basista Trevor Dunn (współzałożyciel zespołów Mr. Bungle, Secret Chiefs 3 i Fantomas, współpracował również z Johnem Zornem, Melvins, Jonem Hassellem, Jamie'm Saftem, Benem Goldbergiem), pianista John Medeski (lider amerykańskiej formacji Medeski, Martin & Wood, współpracował również z Iggy'm Popem, Johnem Scofieldem, Markiem Ribotem, DJ Logikiem), wibrafonista Kenny Wollesen (Tom Waits, David Byrne, Crash Test Dummies, Rickie Lee Jones, John Patton, Sean Lennon, Bill Frisell, Norah Jones, John Lurie, Myra Melford, Steven Bernstein) i brazylijczyk Cyro Baptista (Herbie Hancock, Yo-Yo Ma, Trey Anastasio, John Zorn, Wynton Marsalis, Paul Simon, Sting, Laurie Anderson, Derek Bailey, Gato Barbieri, Daniel Barenboim, Kathleen Battle, David Byrne, Dr. John, Brian Eno, Melissa Etheridge, Bobby McFerrin, Robert Palmer, Carlos Santana, Tim Sparks, Michael Tilson Thomas, Cassandra Wilson, The Chieftains).

'Andras: The Book Of Angels Volume 28' przynosi muzykę szalenie rytmiczną, ale też równocześnie melodyjną, mroczną i niepowstrzymaną. Wszystkie kompozycje z 'niebiańskiej' serii The Book Of Angels wyrastają z romantycznej tradycji surf jazzu, będącego fuzją jazzu, rocka, etno, popu, latino i funky. To John Zorn szukający harmonii, składający świat na nowo, a nie tak jak w innych projektach, wypełnionych echem rozpadającego się świata, atakujący słuchacza kaskadą drapieżnych dźwięków. Mnóstwo tu klarownych melodii, wyraźnych tematów, swoistej lekkości. Aranżacyjnie są one dopieszczone po ostatni szczegół. Na płycie nie ma dźwięków pierwszej i drugiej kategorii. Każda nuta jest równie ważna. Bez względu na to czy słyszymy klawiszowe przebieranki Medeskiego, bajkowe brzmienie wibrafonu Kenny'ego Wollesena, kapitalną pracę sekcji rytmicznej Baron/Dunn, czy subtelnych zabiegów perkusjonisty Cyro Baptisty. Tak się dzieje, gdy w studio zgromadzeni są równorzędni muzycy, którzy grają ze sobą od lat.

Tym albumem John Zorn z przyjaciółmi potwierdzili swoje miejsce na jazzowym piedestale. Po genialnych wariacjach Masady, Bar Kokhby, the Dreamers czy Simulacrum mamy do czynienia z kolejną ognistą załogą, sformowaną przez słynnego nowojorczyka. O takich płytach mawia się, że nie są tylko nośnikiem treści, przekaźnikiem słów autora. Stają się bowiem wartością samą w sobie, dziełem sztuki, nie tylko użytkowej. Cała seria 'The Book Of Angels', dzięki wydawnictwu Tzadik, jest też na najwyższym poziomie także pod względem edytorskim. Na jej wyjątkowość składa się projekt (i wykonanie) okładki, gramatura papieru, odpowiednio zaprojektowana, stylizowana czcionka i odpowiednio dobrana ikonografia. Wszystko to sprawia, że cała seria, w swym wnętrzu i zewnętrznej powłoce, w formie oraz treści przenosi słuchacza do świata wyrafinowanej wyobraźni Zorna, gdzie nikt jednak nie zapomina tym, że ich muzykowanie ufundowane jest na niczym nieskrępowanej zabawie.
autor: Krzysztof Szamot

Cyro Baptista: congas, percussionJoey Baron: drums
Trevor Dunn: acoustic and electric bassesJohn Medeski: organ, piano
Kenny Wollesen: vibraphone
1. Meresin 6:02
2. Yofiel 4:24
3. Sabiel 6:04
4. Hemah 2:59
5. Sahiviel 3:44
6. Ramiel 5:11
7. Ithuriel 5:30
8. Kakabel 4:50
9. Huzia 4:57
10. Tatrusia 4:48

płyta do nabycia na multikulti.com

środa, 9 sierpnia 2017

Joe McPhee / Damon Smith / Alvin Fielder "Six Situations" Not Two 2017, MW9542

Joe McPhee / Damon Smith / Alvin Fielder "Six Situations" Not Two 2017, MW9542 
Saksofonista Joe McPhee, kontrabasista Damon Smith, oraz legenda jazzowej perkusji Alvin Fielder. Albo raczej trzech legendarnych muzyków. Znanych jednak i traktowanych z największą estymą tylko przez bardzo wąską grupę odbiorców. Bo nie wahają się być wierni swojej muzycznej wizji, nie rozmieniają jej na drobne i nie sprzedają jej za kasę. I czynią tak od dziesięcioleci. Ale mimo tej zbieżności postaw na tym właśnie albumie można ich usłyszeć wspólnie po raz pierwszy.

Wszystkich trzech łączy wielkie umiłowanie jazzowej tradycji. Tej w duchu późnego Coltrane'a, Ornette'a Colemana i Alberta Aylera. Ale żaden z nich nie udaje Cotrane'a i Ornette'a, Henry'ego Grimsa i Jimmiego Garrisona, czy Sunny'ego Murraya. Każdy z nich konsekwentnie od lat kształtuje swoje indywidualne brzmienie, sound, język narracji i improwizacji. I to właśnie czyni ich muzykę tak niezwykłą.

Od lat jestem fanem poczynań Joe McPhee, ale też mam wrażenie, że jego muzyka z czasem zyskuje tylko na intensywności i nasyceniu emocjami. McPhee nigdy nie był tak bezkompromisowym saksofonistą jak Peter Brotzmann czy Evan Parker. Liryka od samego początku była immanentną częścią jego twórczości i podejścia do improwizacji. I wydaje mi się, że właśnie ten balans pomiędzy awangardą a liryczną tradycją jazzu czynił ją tak niezwykłą. Oczywiście przy zachowaniu maksymalnie twórczej otwartości na nowe muzyczne kierunki i gatunki. Ale ostatnie lata to dla mnie opus magnum twórczości Joe McPhee. I świetnie to słychać na tym albumie także dzięki partnerom. Bo to oni nadają kierunek i pęd muzyce, są energetyczną podbudową poczynań tria. Gdy trzeba zwalnia bieg muzyki właśnie McPhee przydając jej melodyki, oddechu czy balladowej wprost liryczności. Ale też nie zapomina o swoim drapieżnym zadęciu i niepokornej, rozczochranej wrażliwości. Świetne sześć muzycznych spotkań na zupełnie improwizowanym gruncie!
autor: Marek Zając

Joe McPhee: tenor saxophone, voiceDamon Smith: double bass
Alvin Fielder: drums

1. The Diagonal Of Personal Excstasy 19:10
2. Blue Trees In Wind 8:41
3. Alternate Diagonals 4:47
4. Red & Green Alternatives 23:58
5. The Blood Of A Martyr 5:29
6. Greens Crossing Greens 8:48

płyta do nabycia na multikulti.com

wtorek, 8 sierpnia 2017

The SPIKE Orchestra / Sam Eastmond / Nikki Franklin "John Zorn: Cerberus: The Book of Angels, volume 26" Tzadik 2015, TZ8338

The SPIKE Orchestra / Sam Eastmond / Nikki Franklin "John Zorn: Cerberus: The Book of Angels, volume 26" Tzadik 2015, TZ8338
Osiemnasto-osobowa the SPIKE Orchestra Sama Eastmonda i Nikki Franklin to zespół jedyny w swoim rodzaju. Ufundowany został na muzyce jazzowej, rocku, współczesnej klasyce, muzyce do eksperymentalnych filmów animowanych i oczywiście nowej muzyce żydowskiej. Nie dziwi więc fakt, że do swojej stajni zaprosił ich John Zorn. XXVI tom jego wybornej 'The Book of Angels' trafił w ręce dowodzących orkiestrą Sama Eastmonda i Nikki Franklin. I trzeba przyznać, że są to ręce wyjątkowe. Ich aranżacje mają w sobie precyzję nagrań Gila Evansa i Milesa Davisa, rozmach orkiestr Duke'a Ellingtona, dowcip kabaretowych szlagierów Brechta/Weilla i motorykę nowoorleańskich korzeni rhythm & bluesa i jazzu. Wszystko to owocuje wspaniałym, bardzo spójnym, doprawionym wybornie swingiem kreatywnym jazzem.

the SPIKE Orchestra wbija w fotel, trudno nie poddać się ich wyobraźni i energii. Doskonale wyczuwają istotę zornowskich kompozycji, skupionych na złożonościach języka muzyki. Jedni będą rozkoszować się stopniowo odsłaniającymi się detalami, inni podziwiać będą erudycję muzyków, ujawniającą się w biegłości stylistycznych szarad. Jeszcze inni podążać będą za energetycznym rytmem lub zaczerpniętymi wprost z muzyki żydowskiej melodiami, które sprawiają, że bigbandowe granie zyskuje nowe życie.

Cerberus jest dwudziestym czwartym duchem Goecji. Jest najodważniejszym markizem piekła, marszałkiem polnym i generalnym inspektorem wojsk piekielnych. Rozporządza 19 legionami duchów. Obdarza ludzi elokwencją we wszystkich sztukach i naukach. Jeśli tytuł płyty nie jest przypadkowy, to trafia w sedno kompetencji londyńskich muzyków, Sam Eastmond i Nikki Franklin nie tylko obdarzyli elokwencją swoich muzyków, ale także słuchaczy, bo jakże słuchać 'Cerberus: The Book of Angels Volume 26', nie znając 'Sketches Of Spain' Milesa Davisa i Gila Evansa, 'The Black Saint And The Sinner Lady' Charlesa Mingusa czy chociażby 'Diaspora Soul' Stevena Bernsteina.

Prawdziwy klejnot z wydawanej przez Johna Zorna serii 'The Book of Angels'.
autor: Witek Leśniak

Paul Booth: tenor saxophone, clarinet
Erica Clarke: baritone saxophone, bass clarinet
Stewart Curtis: tenor saxophone, clarinet
Sam Eastmond: solo trumpet
Nikki Franklin: voice
Moss Freed: guitar
Ben Greenslade-Stanton: trombone
Mike Guy: accordion
George Hogg: trumpet, flugelhorn
Noel Langley: trumpet, flugelhorn
Sam Leak: piano, keyboards
Chris Nickolls: drums
Dave Powell: tuba
Ashley Slater: trombone
Karen Straw: trumpet, flugelhorn
Mike Wilkins: alto saxophone, clarinet
Otto Willberg: bass
Vasilis Xenopoulos: alto saxophone, flute
1. Gehegial 5:00
2. Hakha 5:09
3. Hananiel 5:09
4. Lahal 5:20
5. Armasa 7:35
6. Thronus 6:47
7. Shinial 4:42
8. Donel 5:48
9. Raguel 4:46
10. Pahadron 6:19

płyta do nabycia na multikulti.com

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Denys Baptiste "The Late Trane" Edition Records 2017, EDN1093

Denys Baptiste "The Late Trane" Edition Records 2017, EDN1093
"The Late Trane" to płyta, którą trzeba smakować!

Wywodzący się z rodziny emigrantów karaibskich zamieszkałych w Londynie, saksofonista Denys Baptiste jest już muzykiem utytułowanym, ze sporym doświadczeniem. Niebywale precyzyjny w swych improwizacjach, jako autor nowoczesnych, wewnętrznie złożonych tematów klasą przypomina Branforda Marsalisa. Poziom iście mistrzowski!
Wypowiedzi prasy ("Denys podbija Europę jak burza, stając się ikoną brytyjskiego jazzu" - Time Magazine) są bez cienia przesady. Bywa porównywany do Sonny'ego Rollinsa, Wayne'a Shortera czy Branforda Marsalisa.

Wydał właśnie album, pod wiele mówiącym tytułem "The Late Trane". Wczesne kompozycje Johna Coltrane'a stały się standardami jazzowymi - 'Blue Train', 'Giant Steps', 'Naima', 'Moment's Notice' ... Inaczej stało się jednak z jego późniejszymi pracami. Brytyjski saksofonista Denys Baptiste próbuje skorygować tę nierównowagę, sięgając do ośmiu kompozycji z ostatnich lat Coltrane'a. Każdy fan jazzu wie, że to właśnie ostatni okres Trane'a należy do tych kilku nielicznych, prawdziwie rewolucyjnych w historii gatunku, o których można powiedzieć, że były momentami przełomowymi. Można użyć tu określenia „międzyepoka”. Mamy bowiem do czynienia z twórcą wybiegającym w przyszłość, który wprowadził do swojej sztuki, a tym samym do sztuki w ogóle, cechy nowe. Twórcą-wynalazcą, twórcą-wizjonerem.

Kwartet Baptiste'a, w niektórych utworach rozrastający się do sextetu gra utwory Trane'a w sposób bardzo głęboki i emocjonalny, skutecznie wymykający się tej cukierkowej estetyce, do której przyzwyczaili nas powołujący się na jego dziedzictwo konwencjonalni saksofoniści. Tam gdzie John Coltrane wyprowadzał jazz modalny w przestrzeń kosmiczną, Brytyjczycy skupiają się na rdzeniu każdego z tematów, snując na jego bazie ekscytujące wariacje. Tak na przykład monumentalny, free-bopowy 'Transition' staje się emocjonalną, ambientową balladą, a free-jazzowe 'Ascent' i 'Vigil' nabierają mocy przestrzennego space jazzu. W tym zespole nikt nie stara się górować nad pozostałymi, wszyscy grają w sposób zrównoważony, spontaniczny i nasycony. Tracklistę uzupełniają dwie kompozycje lidera - 'Neptune' i 'Astral Trane' - przepełnione transcendentną energią.

Znakomita płyta Denysa Baptiste'a dowodzi, że potęga, czar i myśl Coltrane'a są nieprzemijające. Trane wciąż stanowi punkt odniesienia dla nowych pokoleń. Gdy kryteria popularności i jakości rozchodzą się coraz bardziej, kompozycje Coltrane'a, także za sprawą Baptiste'a brzmią coraz lepiej.
autor: Krzysztof Szamot

Denys Baptiste: tenor and soprano saxophonesNikki Yeoh: piano, keyboards
Neil Charles: bass
Rod Youngs: drums

special guests
:
Gary Crosby: bass
Steve Williamson: tenor saxophone
1. Dusk Dawn 5.44
2. Living Space 6.33
3. Ascent 6.15
4. Peace on Earth 5.46
5. Transition 8.40
6. Neptune 3.08
7. Vigil 8.56
8. Astral Trane 4.44
9. After the Rain 7.51
10. Dear Lord 2.58

płyta do nabycia na multikulti.com

niedziela, 9 lipca 2017

Mat Maneri / Evan Parker / Lucian Ban "Sounding Tears" Clean Feed 2017, CF425CD

Mat Maneri / Evan Parker / Lucian Ban "Sounding Tears" Clean Feed 2017, CF425CD
W ciągu ćwierćwiecza swojej muzycznej kariery amerykański skrzypek i altowiolista Mat Maneri "zmienił sposób, w jaki świat jazzu słucha skrzypiec i altówki" (allaboutjazz.com) i zyskał międzynarodową renomę, jako jeden z najbardziej oryginalnych i ciekawych artystów swojego pokolenia . Maneri posiada natychmiast rozpoznawalne brzmienie i podejście do muzyki, które łączy różne światy jazzu oraz muzyki współczesnej, ale też i elementy world music w spójny, płynny, niezwykle ekspresyjny sposób, który The Wire nazywa "nieskończenie fascynującym". W trakcie swojej kariery Maneri współpracował z ikonami improwizowanej muzyki dwudziestego i obecnego stulecia, jak wprowadzający go w muzyczne arkana ojciec Joe Maneri, Cecil Taylor, Tim Berne, William Parker, Craig Taborn, Joe McPhee, Matthew Shipp, Ken Vandermark i wielu, wielu innych.

Na swoim najnowszym albumie również spotyka jedną z legend muzyki improwizowanej i chyba obecnie najwybitniejszego brytyjskiego muzyka - saksofonistę Evana Parkera - oraz pochodzącego z Rumunii, ale wykształconego m.in. w Skandynawii pianistę Luciana Bana.

Improwizacje tworzone przez tych wybitnych muzyków opowiadają historię zgodnie z estetyką nowego tysiąclecia - ekspresyjnie, ale i impresyjnie zarazem, z wcale niemałą dawką muzycznej liryczności obok kanciastego, ziarnistego i momentami porwanego frazowania. Mat Maneri mówi o tej muzyce tak: "Muzyka zaczyna się przed muzyką. Jako improwizator pierwszą nutą, którą gram wprawiam w ruch cały świat. To muzyka grana w trio, w której jednak staramy sie ocalić muzyczną intymność. Czy jest improwizacja, czy to muzyka kameralna? Czy to jest jazz? Nasza muzyka na tym albumie, doświadczenie, empatia i wspólna historia, którą Evan i Lucian wprowadzają do Sounding Tears, wyraźnie odpowiadają na te pytania."

Maneri i Ban współpracują blisko od dziesięć lat i obejmuje to kilka różnych projektów. Spotkali się w podczas pracy nad płytą Bana (wraz z basistą Johnem Hebertem) inspirowaną twórczością Enesco "Re-Imagined" (2009). Jeden utwór zagrali wspólnie wykreowując tak niezwykły i niezapomniany duet, że nie wahali się rozpocząć tournee tylko we dwójkę, chcąc przenieść jeszcze i utrwalić to niezwykłe wspólne doświadczenie. To relacje przyniosły ostatecznie nagranie "Transylvanian Concert" (ECM, 2013). I to właśnie na ten koncert zaproszono Evana Parkera jako specjalnego gościa. Muzyka zyskała zupełnie nowy, unikatowy wymiar i właśnie w tym koncercie szukać można bezpośrednich korzeni płyty "Sounding Tears", chociaż muzycy koncertowali jeszcze wspólnie jako trio.

Evan Parker w tym nagraniu prezentuje swoje bardziej introwertyczne oblicze, delikatnie otoczony w sonicznym wszechświecie przez Maneri'ego i Bana. W toku ośmiu improwizacji i dwóch kompozycji trio prezentuje wyrazisty język, zbudowany na równości i wspólnocie pozbawionej jakiejkolwiek muzycznej hierarchi - tak osobowościowej, jak i instrumentalnej. Bo wszyscy trzech ciekawi są siebie wzajemnie, a nadrzędnym imperatywem pozostaje po prostu niezwykła - i osobista - muzyka...
autor: Marek Zając

Mat Maneri: viola
Evan Parker: soprano and tenor saxophones
Lucian Ban: piano

1. Blue Light 1:50
2. Da Da Da 7:19
3. The Rule Of Twelves 3:46
4. Blessed 7:43
5. This! 5:13
6. Sounding 3:27
7. Polaris 3:03
8. Scilence 8:22
9. Paralex 7:12
10. Hymn 3:53

płyta do nabycia na multikulti.com

sobota, 8 lipca 2017

Django Bates / Frankfurt Radio Big Band "Saluting Sgt. Pepper" Edition Records 2017, EDN1094

Django Bates / Frankfurt Radio Big Band "Saluting Sgt. Pepper" Edition Records 2017, EDN1094
Któż bardziej nadaje się do przełożenia na język jazzu najbardziej fantazyjnej, poetyckiej, energetycznej i błazeńskiej płyty w historii rocka, czyli "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" The Beatles, jak bodaj najbardziej szalony muzyk angielskiego jazzu, jakim bez wątpienia jest Django Bates, brytyjski kompozytor, aranżer, keyboardzista i bandleader.

1 czerwca tego roku albumowi „Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band” stuknęła 50-tka, pół wieku to niezła cezura czasowa, i trzeba przyznać, że po „Sierżantcie Pieprzu” wcale nie słychać upływu czasu, ani śladu siwizny czy zadyszki. Z tej okazji enfant terrible brytyjskiej sceny jazzowej przygotował we współpracy z Frankfurt Radio Big Bandem, Stuartem Hallem i triem Eggs Laid By Tigers niezwykły program oparty na legendarnym beatlesowskim szlagierze. Zadziwiające aranżacje, ale i doskonałe wykonanie - karkołomne zmiany rytmu, szczypta anarchii, fajerwerki humoru, wspaniałe solówki europejskich muzyków składają się w jeden z najbardziej zadziwiających jazzowych albumów tego roku.

Całość sprawia wrażenie ukształtowanej bardzo spontanicznie pod względem formy i brzmienia, ale tak też przecież było z „Sierżantem Pieprzem”, Lennon po latach w wywiadach przecież mówił, że nagranie było aranżacyjnie niedopracowane. Bo też fundamentem obu tych sesji jest radosny entuzjazm, niebywała pasja grania, słyszalna w każdym momencie obu płyt.

Django Bates nie grzeszy nadmiarem szwungu, ale też nie komplikuje niczego ponad miarę. Mamy dzięki temu do czynienia z mistrzowskim wyważeniem ognistego temperamentu i brawury lidera z ponadczasową komunikatywnością beatlesowskiego pierwowzoru!
autor: Mateusz Krępski

Django Bates: keyboard, backing vocals, arranger, conductor
Stuart Hall: electric guitar, acoustic guitar, lap steel, electric sitar, violin

Eggs Laid By Tigers:
Martin Ullits Dahl: lead vocal
Jonas Westergaard: electric bass, backing vocals
Peter Bruun: drums, percussion, backing vocals

Frankfurt Radio Big Band (hr-Bigband):
Heinz-Dieter Sauerborn: soprano sax, flute, clarinet
Oliver Leicht: alto sax, flute, clarinet, alto clarinet.
Tony Lakatos: tenor sax, flute.
Steffen Weber: tenor sax, alto flute, bass clarinet
Rainer Heute: baritone sax, bass sax, bass clarinet, contra alto clarinet
Frank Wellert: trumpet.
Thomas Vogel: trumpet.
Martin Auer: trumpet, flugelhorn
Axel Schlosser: trumpet, flugelhorn
Gunter Bollmann: trombone
Peter Feil: trombone
Christian Jaksjo: trombone
Jan Schreiner: bass trombone
Martin Scales: electric guitar

1. Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band 1.56
2. With A Little Help From My Friends 2.47
3. Lucy In The Sky With Diamonds 3.48
4. Getting Better 3.59
5. Fixing A Hole 3.20
6. She’s Leaving Home 3.39
7. Being For The Benefit Of Mr. Kite! 2.33
8. Within You Without You 5.46
9. When I’m Sixty Four 2.51
10. Lovely Rita 2.59
11. Good Morning Good Morning 2.481
12. Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band (Reprise) 2.16
13. A Day In The Life 6.35

płyta do nabycia na multikulti.com

piątek, 7 lipca 2017

Mario Pavone Sextet "Vertical" Clean Feed 2017, CF423CD

Mario Pavone Sextet "Vertical" Clean Feed 2017, CF423CD
Kontrabasisty Mario Pavone, mimo iż w ostatnich latach mocno ograniczył swoją koncertową i nagraniowa aktywność, nie potrzebuje wielkiej prezentacji - przez lata bowiem był partnerem najważniejszych i najbardziej kreatywnych muzyków drugiej połowy dwudziestego i początku obecnego stulecia. Paul Bley, Bill Dixon, Thomas Chapin, Anthony Braxton, Wadada Leo Smith, Marty Ehrlicha to tylko najważniejsi spośród nich.

Na swój najnowszy album zaprosił muzyków którzy nie będąc jeszcze luminarzy współczesnego jazzu nie raz już udowadniali, iż kreatywność i zdolność improwizacji są ich mocną stroną. Tacy są bez wątpienia Tony Malaby, Oscar Noriega, Dave Ballou, Peter McEachern i Mike Sarin. Muzyka Mario Pavone z jego najnowszej płyty od pierwszych nut sprawia słuchaczom czysta przyjemność - jest kolorowa, jasna, ciepła i intensywna. Poszczególne kompozycje rozszerzają perkusyjne podejście do kontrabasu, które od dawna charakteryzuje tego wyjątkowego muzyka, a zintegrowanie brzmienia instrumentu Pavone z perkusją Sarina jest napędzające, nerwowe i energetyczne. Przecina chmury dźwięku tworzone przez instrumenty dęte, których linie zdają się być tworzone nie tylko przez tylko czterech instrumentalistów, ale przez niemałą orkiestrą. Jest to gęsta i intensywna muzyka, potężna i delikatna w równocześnie, w tym samym czasie, starannie skonstruowana i spontaniczna, tworzona przez komponowane motywy i luźne improwizacje. Ma wszystko, czego można poszukiwać na współczesnym, świadomym historii - także awangardowej muzyki - obecnego czasu. Koniecznie!
autor: Józef Paprocki

Mario Pavone: double bass
Dave Ballou: trumpet
Tony Malaby: tenor and soprano saxophoneOscar Noriega: clarinet and bass clarinet
Peter McEachern: trombone
Mike Sarin: drums

1. Ellipse 6:16
2. Vertical 7:19
3. Suitcase In Savannah 4:26
4. Broken 2:40
5. Cube Code 5:55
6. Blue Drum 1:52
7. Start Oval 5:07
8. Horizontal 2:15
9. Two Thirds Radial 6:20
10. Axis Legacy 5:03
11. Voice Oval 4:55

płyta do nabycia na multikulti.com